Witajcie, mam taki mały problem z wibracjami auta. Otóż przy obrotach 3800 rpm (ok 140 km/h) auto mi wpada w jakieś wibracje, dość nieprzyjemne, jak zwiększę prędkośc np do 160km/h jest ok, tak samo jak jadę 120-130 też jest git. Co ciekawe na postoju na biegu jałowym jest nieraz tak, że wyczuwalne są wibracje silnika na budzie (nawet lekko fotel drży), czuć to generalnie na całej karoseri. Wibracje te nie występują zawsze.
Teraz tak, zrobiłem:
1. vag - brak błędów
2. czyszczenie i nastawienie przepustnicy
3. nowe świece zapłonowe
4. nowy filtr powietrza
Kiedyś jak spadł mi przewód od jakiegoś podciśnienia był podobny ale (silniejszy) efekt. Ale wszystkie przewody wydają się być ok. Może to być jakaś poduszka silnika (przebieg 96kkm). Cewka gdyby była uszkodzona to wywaliłoby check i kulało by strasznie. Kurna wydaje mie się, że V6 to powinno chodzić jak szwajcarski zegarek, a tu nie dokońca. Proszę was bardzo o jakieś sugestie bo już zaczynam się lekko martwić.
pzdr