Ostatnimi czasy pękł mi pasek alternatora. Zaglądam pod maskę a tam pasek pocięty na wstążki. Okazało się, że padła rolka-sprzęgło alternatora (kto by przypuszczał, że takie coś jest?), natomiast wydawało mi się, że winna jest rolka napinająca, gdyż patrząc na pasek z góry nie przechodzi on prostoliniowo tylko jest odchylony do przodu z rolką. I tu moje pytanie do władców AFNów, AVG, 1Zetów ITP - jak to wygląda u Was? Czy rolka napinająca patrząc na nią z góry jest odchylona w stronę zderzaka? Mechanik mnie zapewniał, że tak ma być i że to zwykła sprawa, gdyż ta rolka odchyla się na sprężynie. A może przez to, rolka napinająca spowodowała padnięcie tej drugiej? Jak to jest?