tak, to było zgłaszane jako napaść, kiedy rozmawiałem przez tel z tym dyspozytorem z policji. Co nieco się dowiedziałem o tym gościu, że miał jakieś problemy z prawem wcześniej, jego auto miało tablice z innego powiatu, więc albo już tu nie mieszka, albo auto świeżo kupione.
Nie ma co ukrywać, uszkodziłem go trochę i jeśli ja bym tego nie zgłosił to miałbym pozamiatane.
Czuję się jak bym rozmawiał ze ścianą
chłopaki spokojnie, wszyscy wiemy, że na papierze jedno w życiu drugie, na religii w szkole jedno w życiu drugie. Jakbym miał pewność wyniku to bym wam napisał, że miałem nieprzyjemną sytuację, ale już wszystko jest OK.