Skocz do zawartości

.:campino:.

Pasjonat
  • Postów

    170
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez .:campino:.

  1. Ja mam właśnie czarny połysk i mi się za***iście podobają
  2. To wszystko wyjaśnia , myślałem że sam robiłeś End OT
  3. Lepiej pokaż jak zamontowałeś tą butelkę , dolot wiadomo że jest zasyfiony. Poza tym moim zdaniem pakowanie pod maskę butelki nie jest rozwiązaniem. Ale jestem ciekaw jak to u ciebie wygląda
  4. To co ty masz za motor że kręci się do 22000 obr A tak poważnie raczej to nie ma związku z pompowtryskiem . Ja ( i nie tylko ) mam zeciora na zwykłych wtryskach i też to mam. I nawet vag żadnych błędów nie wskazuje .
  5. Może sprzęgło się nieznaczenie ślizga i wydaje takie dźwięki i wibruje ? Sam już nie wiem. Z drugiej strony dlaczego akurat w tym konkretnym przedziale obrotów i tylko przy większym obciążeniu silnika ??
  6. Wiśnia , wiem że to nie miejsce na takie pytania ale powiedz mi jakim cudem tak wyśmienicie wyszło ci obicie boczków Sa zaje***te !! Jak z fabryki. Jakiego materiału, jakiego kleju użyłeś i jaką techniką to robiłeś ? Czy pod materiał podklejałeś jakąś gąbkę czy coś takiego ? Pytam bo próbowałem u siebie okleić boczki eko skórą , i powiem szczerze że wyszła tragedia, porażka ! Czły czas się borykam z tymi nieszczęsnymi boczkami .
  7. Widzę że nic nowego się nie pojawiło w temacie , tak sobie myślałem że może by tak logi zrobić i zobaczyć czy to turbinka czasem nie przeładowuje Pomyślałem o tym ponieważ temu nieszczęsnemu "buczeniu" i "wibrowaniu" towarzyszy tak jak by nadmierne "szumienie" turbawki . Sprawdzał ktoś z was czy w momencie występowania tego "buczenia" turbinka nie przeładowuje ? Może po chwili N75 koryguje i dlatego to ustaje
  8. znaczy że wozisz plastykowego peta pod maską ??
  9. Możesz rozwinąć temat , bo obydwa stwierdzenia nic mi nie mówią
  10. No właśnie mi się poci, nie leje się jak z kranu . Fakt faktem audi jest z '95 roku i ma nalatane ponad 295 tysia ( na szafie a ile faktycznie to nie wiem ) . Pytałem bo wcześniej było suchuteńko. Dlaczego za kilkaset km ? Od zakupu nalatałem jakieś 60 tysięcy i nic sie nie działo to dlaczego nowa odma by miała się zasyfić po kilkuset km ? Co wpływa na nadmierne syfienie się /zapychanie itp.. odmy ?? Nie da sie tego jakoś wyczyścić ? Trzeba kupować nowa odmę ?
  11. Panowie, może i głupie pytanie , powiedzcie mi co to za rurka ( wąż, przewód ) ?? Czy to jest odma silnika ? Sprawa się przedstawia tak że na łączeniu zaznaczonym na foto , mam delikatny wyciek oleju a raczej to takie " pocenie się " ale mnie to drażni Czy tam powinien być olej ? Jak to po wyczyszczeniu dobrze połączyć/zaizolować i uszczelnić ?? Dlaczego mi się tam poci ?? I czym to grozi ?? Wiele pytań. Czekam na porady Foto: Uploaded with ImageShack.us
  12. Heh u mnie jest na odwrót , na zimnym w ogóle nie szarpie . Po rozgrzaniu silnika , potrafi szarpać tak że się ruszyć nie da ( szczególnie jak się jedzie z wiekszym obciążeniem ) . Do tego sprzęgło baaardzo wysoko " bierze" i ciężko chodzi. Więc i ja stawiam na zdychające sprzęgło.
  13. to wytłumacz mi kolego , dlaczego w jednym samochodzie ta różnica jest kolosalna a w innym praktycznie nie zauważalna ? Przecież i w jednym i w drugim przypadku zębatki i łożyska w skrzyni sa identyczne . To że zalecane jest gaszenie i odpalanie na wciśniętym sprzęgle , wie chyba każdy. Wiadomo - mniejsze obciążenie dla silnika itp. Wracając do czujnika F36 , w której grupie na vagu znajdziemy o nim jakieś informacje ?
  14. a vagiem da się jakoś zdiagnozować ten czujnik ? Pytam bo na vagu nie mam żadnych błędów
  15. nie słyszeli, możesz rozwinąć temat owego czujnika ?
  16. Ja w 1Z-cie mam tak samo. Przy wciśniętym pedale sprzęgła bardzo żwawo się wkręca na obroty, natomiast gdy pedał sprzęgła puszcze to różnica jest kolosalna . Czemu tak jest - nie wiem. Obstawiam na padające sprzęgło. Zważywszy że powoli i tak się przymierzam do wymiany sprzęgła , to będe miał porównanie. Na razie staram sie dowiedzieć co jest nie tak. Dla porównania sprawdzałem w 4 innych samochodach : scenic 1,9 DTi 98 rok - nie ma takiej różnicy , berlingo 1,6 HDI 2009 rok nie ma takiej różnicy , mój służbowy passat B6 2007 r 2,0 tdi - również nie ma różnicy no i wreszcie passat ojca czyli 1,9 TDI 1Z 95 rok i również nie ma takiego zjawiska jak u mnie. Reasumując , wydaje mi się że tak byc nie może . Coś się sypie - tylko co ?? Może ktos jeszcze się wypowie ??
  17. Znaczy że jak ustawię się pod konkretną górkę , oczywiście na rozgrzanym silniku, wrzucę 1 i zacznie skakać jak zawsze a potem spróbuję z tego samego miejsca ruszyć z 2 i nie będzie skakał i telepał to nie jest to wina sprzęgła tylko poduszek pod silnikiem ? Dobrze rozumuje ?
  18. Też miałem egzamin czeladniczy ( elektromechanika pojazdowa ) , jest część teoretyczna - odbywa się w Izbie Rzemieślniczej oraz część praktyczna - 3 dni pracy w wyznaczonym przez Izbę warsztacie. W moim przypadku tak było ( a było to juz parę łądnych lat temu w Warszawie ) . Właściciel warsztatu ocenia twoją pracę , w część teoretyczna składa się z wielu pytań z znowu dzieli się na część pisemna i ustną. Zawiera m.in. matematykę , rysunek techniczny , technologię napraw i tym podobne. Pytań nigdzie nie znajdziesz, nie szukaj to bez sensu. Po zaliczeniu owych egzaminów ( mówimy o wyniku pozytywnym ) zdobywasz tytuł czeladnika a co za tym idzie dostajesz dyplom czeladniczy i legitymację czeladniczą. Ja teorie zaliczyłem chyba na 5 a praktyke na 4 , włąściciel serwisu w któym miałem egzamin powiedział że fachowiec ze mnie ale na 6 umie tylko Bóg, na 5 tylko On , a na 4 Ja Ale to i tak dobra ocena. Chodziłęm do szkoły zawodowej o dość "innym" programie. Dokłądnie to 3 lata nauki i następnie 18 miesięcy praktyki w warsztacie samochodowym zrzeszonym w Cechu Rzemiosł Motoryzacyjnych. No i po tych 18 miechach szef wypisuje ci świadectwo pracy i zapisujesz się na egzamin czeladniczy.
  19. Jakoś w to nie wierze , może to taki zbieg okoliczności . Każdy ma niby identyczne objawy , ale jednak troszeczke się różnią. Jeden wymieni sprzęgło i ustępuje, drugi wymieni przeguby i ustępuje. . . . Tak logicznie do tematu podchodząc , jaki związek z tym maja przeguby ? Jak by to one były przyczyną to chyba nawet na zimnym silniku powinny dawac takie same oznaki ?? Może się mylę ?
  20. No wiem, ja nie mam ścianki z kanapą i mogę składać całą ( 2/3 , 1/3 ) .
  21. ok, dzięx jeśli trzeba cos rezac to jednak lepiej ori audi przyczaić.
  22. Wnioskuję z tego że skrzynia z passata B5 pasuję idealnie ? To znaczy coś trzeba przerabiać czy to jest raczej plug&play ? z jakiego passata masz skrzynie , benzyniak czy diesel ? Powiedzcie jeszcze panowie, ile czasu jeździliście z tym buczeniem ( drrzeniem ) zanim wam się skrzynia całkiem rozsypała ??
  23. Dzięki Pandzior, może ktoś jeszcze sie wypowie. Co by to potwierdzić. A ile cię kosztował remont skrzyni ? Bo widze że masz zeciora tak jak ja .
  24. panowie, i jak ruszyło się coś w temacie ? Bo mam te same przypadłości , nadmienię że poduchy nie są nówki ale też nie najgorsze, katalizator wycięty , biegi mi wchodzą luźniutko , no i plecionka wymieniana jakieś 4 tyś km temu więc świerzyzna . Myślałem że może mi plecionkę źle wspawali ale te drgania i odgłosy pojawiły się puźniej , nie po wymianie plecionki . Gadam z ludźmi , czytam w sieci i nadal nie wiem co jest grane ?
  25. Panowie, ponawiam pytanie kolegi , do mojej przedliftowej A4 chciał bym założyć fotele i kanapę z passata B5 . Jest taka opcja? jeśli jest to czy przeszczep był by plug&play czy trzeba coś rezać ? No i jak to w ogóle jest z sedanami i kombi? Czy fotele ( kanapa ) i tapicerka drzwi z a4 avanta pasuje do sedana ( ewentualnie z passata B5 kombi do a4 sedana - tu mowa oczywiście tylko o fotelach i kanapie, bez tapicerki bo wiadomo że jest inna ) ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...