Wpadłem tylko na chwilkę, żeby powiedzieć, że po tym szkoleniu czuję się ... eee tam nie będę się silił na intelektualne wykwity - łeb mnie straszliwie dynksa i kac gigant. Mimo potężnej "niespodzianki" skończyło się fantastycznie.
oniak - jeszcze raz wielkie dzięki - był niezły koks.
O. :biggrin: - jestem pod wrażeniem nie tylko osiągnięć kulinarnych.
A teraz idę kontynuować okłady, zimne napoje, witaminki, użalanie sie nad sobą i żarliwe przysięgi, ze już nigdy więcej wody ognistej