Skocz do zawartości

audiKSP

Pasjonat
  • Postów

    177
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez audiKSP

  1. góry tam potrafią być piękne a i mandaty wysokie,wąskie serpentyny bez pobocza i barierek z przepaściami to tylko parę przykładów Bez przesady. Polecam objechanie płatnego odcinka w Słowenii. W obydwie strony zaoszczędzamy 30euro. Można to sobie przeliczyć ile to jest browarków Wjeżdżając od strony Grazu w Austrii przy samej granicy zjeżdżamy z autostrady i jedziemy do miejscowości Mureck, przekraczamy granicę i dalej na Lenart i Ptuj. Tu już za chwilę mamy granicę Chorwacką. Cały objazd jest bardzo przyjemny. Można się wyluzować przez te 40km jadąc sobie spokojnie przez słoweńskie puste i przyjemne dróżki po kilku godzinach pędzenia po autostradach. Kilometrowo też nie wychodzi źle bo tylko jakieś 6-7km więcej. Zdecydowanie polecam i we wrześniu znowu tak jadę. Nie wiem o co Ci dokładnie chodzi. Pytasz się o fajne miejscowości w CRO??? Jeśli tak to zdecydowanie polecam miejscowość Baska na wyspie KRK (nie mylić z Baska Voda). Supetar na wyspie Brac też miły z pięknym portem.
  2. Kupiłem coś takiego. Mam nadzieję że będą ok POSTOJÓWKI LED H6W 5 x SMD 5050 CAN-BUS CANBUS (2502159560) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
  3. Dzęki. To teraz już wiem wszystko.
  4. O to chyba dobra wiadomość. Cały czas myślałem że mam po prostu zwykłe ksenony. Możecie mi jeszcze tylko odpowiedzieć na moje pytanie bo trochę poczytałem o tych bixenonach. Wcześniej nawet nie wiedziałem jaka jest różnica. Chodzi mi o to że myślałem że bixenon to lampa gdzie na światłach mijania świeci się żarnik xenonowy a na drogowych elektromagnes odsłania ten żarnik bardziej i wtedy daje on więcej światła. I tak jest u mnie. Ale gdy włączam światła drogowe to dodatkowo zapala się jeszcze normalna żarówka od długich świateł. Czyli rozumiem to tak że światła drogowe świecą tak jakby z dwóch źródeł: z tej zwykłej żarówki oraz z żarnika xenonowego. Zawsze tak jest w bixenonach czy tylko w tych?
  5. Nie. Raczej takie szare.
  6. Na pewno mam h6w ale byłem pewien że nie mam bixenon. Wydaje mi się jednak że mam xenon. Jak to sprawdzić?
  7. Witam. Mam taki problem że non stop (2-3 razy w roku) przepalają mi się żarówki pozycyjne przód (H6W). Ostatnio wymieniłem obydwie miesiąc temu i już jedna mi się przepaliła. Czy kupno dobrej jakościowo żarówki rozwiąże problem? Jeśli tak to jaką polecacie? Czy możliwe że problem powstaje gdyż często parują mi lampy i może to powodować przepalanie żarówek? Problem parowania jest kolejną rzeczą z którą nie mogę sobie poradzić. Mam xenony Valeo jeśli ta informacja jest istotna.
  8. No niestety lipa. Jak parowały tak parują. Tzn. jedna lampa. Druga minimalnie. Ale przed robotą było identycznie. Nie uszczelniali mi ich tylko przedmuchali odpowietrzniki i nawet nawiercili dodatkową dziurkę jako dodatkowy odpowietrznik. Niestety. Szczerze mówiąc to już straciłem nadzieję na nieparujące reflektory i powoli się chyba przyzwyczajam.
  9. Fajny... Też bym go kupił ale mam ograniczony budżet. Myślę nad czymś do 250zł z racji tego że muszę kupić dwa. Ale maxi cosi jest super. Dwa poprzednie też miałem z tej firmy. Porozglądam się jeszcze.
  10. Planuję zakup fotelika 15-36kg. Możecie coś polecić? Ma ktoś jakieś doświadczenia? Chodzi mi głównie aby fotelik oprócz bezpieczeństwa był też wygodny bo lecimy niedługo z dziećmi do Chorwacji i chciałbym żeby miały jak najmniej powodów do jęczenia...
  11. Aha no to jak reszta dróg jest ok no to gitara. Mieliśmy alko kupić normalnie w mieście ale tak jakoś się zeszło i uznaliśmy że już kupimy na granicy. A tu taka niespodzianka...
  12. Koledzy mam fotele sline podgrzewane, elektryczne lędźwie, airbag. Chcę wymienić fotel kierowcy bo mi się zepsuł po całości. Znalazłem taki sam w dobrej cenie tylko gość nie wie czy on jest podgrzewany. Czy po ilości kostek i kolorach mogę poznać co w nim siedzi? Z posta powyżej wnioskuje że powinna być zielona kostka (grzanie), zółta (chyba airbag). Czy od lędźwi jest jeszcze jakaś oddzielna? Niestety gdy u siebie patrzę pod fotel to nic nie widzę bo jakoś jest schowana ta elektryka. Czy może ktoś podpowiedzieć mi ile i jakie kostki powinien mieć ten drugi fotel żeby był taki sam jak mój?
  13. Wczoraj byłem w Otwocku u tych koleżków i powiem szczerze że nieźle to wygląda. Wzięli 500zł za demontaż, czyszczenie soczewy, odbłyśnik i polerowanie. Dodatkowo pomogli mi w problemie parowania (tzn. mam nadzieję że pomogli). Ogólnie mogę ich polecić. Różnica w świeceniu ogromna.
  14. Przez Chełm tylko przejeżdżałem i przyznam szczerze że mam nadzieję że niedługo zrobią Wam tam drogi bo ta co nią jechałem przypominała bardziej te boczne ukraińskie. Granicę oceniam bardzo dobrze. W pierwszą stronę staliśmy tylko 30minut (ale przed nami były tylko 3 auta). Z powrotem też coś koło tego. Zdenerwowaliśmy się tylko bo Ukraińcy nie pozwolili nam nic kupić na bezcłówce bo powiedzieli że do 4 lipca podczas euro mają jakiś zakaz. Dziwna sprawa. Dlatego nie przywiozłem sobie nawet jednej buteleczki tamtejszego piwka (a mają naprawdę niezłe).
  15. Witam. Wróciłem wczoraj ok 18. Tak jak mówiłem napiszę kilka moich spostrzeżeń. Do Kijowa jechaliśmy z Dorohuska tzn. starą trasą warszawską (trasą północną). Jakoś tej drogi mile mnie rozczarowała. Oceniłbym ją na 4+. O jej jakości niech świadczy fakt że praktycznie cały czas od granicy jechałem na tempomacie z V=140-150km/h. Nie przeszkadzało nam nawet to że jest tylko po jednym pasie w każdą stronę. Ta droga była po prostu PUSTA. Średnio spotykaliśmy jakiś samochód chyba raz na 5minut. Nie ma tam żadnych dziur więc zawieszenia nie muszę wymieniać jak to niektórzy sugerowali. Inną sprawą jest to że jak zjechaliśmy z niej do jakiegoś małego miasteczka żeby coś zjeść to... zaczął się koszmar. Inny świat. Zaczynając na drogach (które są fatalne i tam faktycznie można stracić zawiechę) a kończąc na wszystkim co było dookoła. Dlaczego zjechaliśmy z głównej drogi żeby coś zjeść? Ano dlatego że praktycznie od granicy do Kijowa (500km) nie ma ani jednego zajazdu żeby zjeść cokolwiek. Są tylko stacje benzynowe (w strefie przygranicznej jest ich pełno) a na trasie średnio co 30-40km. Kijów jest bardzo fajny. Drogi niestety ma duużo gorsze niż Warszawa ale nie można narzekać. Podobało mi się że jest tam dużo przestrzeni, ulice są szerokie a samochodów mało. Nie spotkałem ani jednego najmniejszego korka. Na początku chcieliśmy znaleźć jakiś strzeżony parking jednak szybko zrezygnowaliśmy z tego pomysłu i ustawiliśmy samochód na chodniku w pobliżu stadionu. Atmosfera tego miasta jak i może samego euro sprawiła że ani przez moment się o niego nie bałem. Atmosfera w Kijowie świetna. Dużo Hiszpanów, jakby troszkę mniej Włochów no i pełno Polaków. Strefa kibica fajna ale bez porównania z warszawską. Sam stadion robił wrażenie no a mecz i wszystko co z nim związane to KOSMOS. Naprawdę niesamowite przeżycie. Po meczu impreza do białego rana (niestety jako że byłem kierowcą to mnie ominęła bo poszedłem spać do auta). Dwa bilety które miał mój kolega udało nam się sprzedać po 180euro (cena nominalna 50e). Liczyliśmy na trochę więcej ale i tak nie jest źle. Na całej operacji był i tak do przodu. Przed samym meczem pod stadionem było pełno "koników" z biletami. O 6 rano wyruszyliśmy z powrotem. Aha, napiszę jeszcze o cenach które były... wysokie. Ogólnie Kijów na tle całej Ukrainy jest bardzo drogi a do tego podczas Euro wszystkie ceny podobno poszły up o 50%. Jeśli chodzi o Milicję to do Kijowa naliczyłem 6 patroli. Jeden nas zatrzymał i ku naszemu zaskoczeniu... wręczył nam tylko ulotkę informacyjną o euro 2012 Z powrotem już tak różowo nie było. Naliczyłem 8-9 patroli z czego jeden przyciął mnie jak przejechałem linię ciągłą wyjeżdżając ze stacji. Stali na poboczu kilkaset metrów dalej z lornetką i ewidentnie czekali na takie wykroczenie. Stacja była tak ulokowana że aż prosiło się przeciąć tą ciągłą i jechać dalej w swoją stronę. Milicjant najpierw zapytał czy jesteśmy wyspani. Potem czy coś piłem. Jak odpowiedziałem że nic to sprawdził mnie ichnim alkomatem tzn. na bezczela wsadził mi głowę przez szybę i poniuchał. Uznał że mam 0,00 Następnie poinformował mnie o wykroczeniu i że musi napisać "protokół". Wyjęliśmy z kieszeni resztkę hrywien (równowartość 2,5e) i spytaliśmy czy możemy jechać dalej. On tylko pokręcił głową i powiedział że jednak napisze ten "protokół" czyli mandat. Następnie zwrócił uwagę na telefon mojego kumpla (ma Galaxy S III) i powiedział że to haroszyj teliefon i że bardzo mu się podoba. Zdębieliśmy na moment. Żeby nie przedłużać wyjąłem 10e i zapytałem czy wystarczy. Pożegnał nas tylko uśmiechem i życzył bezpiecznej drogi. Ogólnie wyjazd świetny. Bilety za free, paliwo też za free bo mieliśmy dwóch gości znalezionych przez internet którzy się z nami zabrali. Następne mistrzostwa we Francji...
  16. Osoby które jadą z nami są nam obce. Mają swoje bilety. My chcemy sprzedać tylko te nasze dwa bilety które nam zostały a na drugie dwa idziemy na stadion. Jak nie uda się sprzedać to trudno. Ale myślę że na 100% się uda.
  17. Rozumiem że w tej cenie jest bilet na finał, jeśli tak to jadę z wami:decayed::decayed: No prawie... To ogłoszenie już nieaktualne było dziś rano. Miejsca w aucie zeszły mi na pniu. Sporo osób do mnie dzwoniło. Myślę że spokojnie po 250 można było krzyczeć ale już nie będę wybrzydzał. I tak wychodzi że jadę za free. Jeśli chodzi o bilety na mecz to kumpel ma dodatkowe dwa i liczymy na to że uda się pod stadionem opchnąć po 500e za sztukę. Zobaczymy. Jak byłem 6 lat temu w Berlinie na finale Włochy - Francja to ludzi chodzili z tabliczkami że kupią bilet za 1000e. No ale to był Berlin więc środek Europy a do Kijowa nie wiadomo czy zawita tak dużo kibiców bez biletów.
  18. Nie no bardziej liczę na jakieś dobre ukraińskie piwka i winka. Tamtejszych jeszcze nie próbowałem a podobno są niezłe. W każdym razie dziś dałem ogłoszenie że mam dwa wolne miejsca i na pniu mi zeszły. Wyszło na to że do Kijowa biorę dodatkowo 3 osoby (2+3) a z powrotem wracamy we czterech. Ogólnie z "autostopowiczów" będę miał 550zł więc wychodzi na to że paliwo mamy za free. Bilet na mecz też mam za free. Mam tylko nadzieję że po drodze nie będzie żadnych nieprzewidzianych wydatków.
  19. dla mnie super choć wolałbym jednak Portugalia - Włochy. Ale i to się obejrzy. A'propos: mam dwa miejsca wolne w samochodzie z Warszawy do Kijowa na finał. Koszt 200zł/os. Jak coś to dzwonić 502-064-449
  20. julo spokojnie. Nie jadę na 19'' tylko na zwykłych 16''. Z tego co wiem to droga którą będziemy jechać jest zrobiona i oddana w kwietniu przed euro. Może nie jest to autostrada ale na pewno nie jest gorsza jak jeszcze do niedawna była np. E7 W-wa - Kraków więc nie sądzę żeby "ta" droga miała jakiś wpływ na moje felgi czy zawiechę. Oczywiście biorę ze sobą jedną zimówkę (w miejsce zestawu naprawczego, który i tak pewnie gówno by dał a poza tym jest pewnie przeterminowany) na zapasówkę bo nigdy nic nie wiadomo. Tak jak pisałem wyżej - jak wrócę zdam relację ale nie jadę na jakiś Kaukaz czy do Tadźykistanu tylko 800km od Warszawy. PS. O samolocie w ogóle nie myślę bo pewnie bilety kosmicznie drogie a pociąg sprawdziłem po Twoim poście i wychodzi ok 450zł w obydwie strony (z Krakowa, a przecież do Krakowa mam 300km). Samochodem wyjdzie sporo taniej, a jeśli uda mi się kogoś jeszcze znaleźć chętnego na taką podróż to już będzie w ogóle po kosztach.
  21. ej chłopaki bez przesady, gadałem przed chwilą z gościem, który jeździ często na UA i powiedział że ta nowa droga z Dorohuska do Kijowa jest naprawdę spoko. Przecież ja nie zamierzam nigdzie zbaczać więc o co kaman...
  22. o to super informacja. Fajnie że to zmienili. Ja ostatnio byłem 3 lata temu więc może trochę nie na bieżąco jestem. Jeszcze raz dzięki za info.
  23. Nie będziesz miał problemu ze znalezieniem stacji LPG. Polecam jechać jak kolega powyżej napisał omijając słoweńską autostradę (chyba że jedziesz na Istrię albo KRK to wtedy się nie opłaca) przez Mureck - Ptuj. Zobacz sobie na mapie. Może i zejdzie się ze 20minut dłużej ale zaoszczędzisz na półrocznej winietce słoweńskiej. Pzdr. Ja lecę we wrześniu.
  24. No i gitara. Dzięki banan za szczegółowe info. Zieloną kartę jutro odbieram z ubezpieczalni. Ruszam w sobotę w nocy. Jak wrócę to opiszę trochę swoje spostrzeżenia.
  25. Znalazłem w necie taki opis mojej drogi Ukraińskie drogi - Ukraina i Euro 2012 chodzi o trasę północną Wawa - Kijów i przyznam że odetchnąłem. Nie wygląda to źle, więc wszystkie te komenty powyżej są trochę przesadzone. Mam nadzieję że po powrocie będę mógł to potwierdzić. izka i PABLO dzięki za informację.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...