
SylverStone
Pasjonat-
Postów
158 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez SylverStone
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
Znowu mam problemy z autem:( Od paru dni zauważyłem że w czasie rozgrzewania temperatura zamiast iśc stopniowo do 90 to potrafi dojść do 80 i spaść na 70 poczym znowu dojść prawie na 90 i spaść.Jednak po ok 4km ma 90 i sie trzyma (do dzisiaj)Wcześniej tego nigdy nie widziałem ale obstawiałem że może termostat sie otwiera i dlatego temp spada.Dziś jade a z nawiewów zimne powietrze mimo że temp 90 ale nawiewy chłodne.Autko odstało z godzine jade dalej temperatura w moment 90 a nawiewy dalej chłodne.Po chwili temperatura sie robi 100-110 wiec autko zatrzymałem.Otwieram maske a tam płyn przy samym dole a silnik chłodny.Odczekałem z 20 minut i jade do domu,przez 5 km temperatura jak wryta 90 a nawiewy wiały jak trzeba. Pierw sadziłem że moze termostat ale potem myśle że problemy z ogrzewaniem i temperaturą mogły być spowodowane niskim stanem płynu chłodniczego. Jednak czy uszkodzony termostat może miec coś wspólnego z ubywajacym płynem? Ponieważ jakies 40km temu dolalem płynu z min na prawie max a dziś mam troche ponad dno.Sądziłem że może uszczelka ale byłem sprawdzać i nakręcany był korek na zbiorniczek i pompowane cisnienie ktore nie uciekało,więc mechanik stwierdził że uszczelka dobra.Auto pracuje dobrze,oleju nie przybywa jest czysty tak samo jak płyn,bombelków w płynie nie ma,majonezu pod korkami także,słodkiego zapachu spalin,kłęby pary sa ale w taka pogode to chyba normalne,bo co drugie auto ma.Gdy ciepło sucho to dymu/pary nie ma Wycieków nigdzie nie ma ani w środku ani w silniku,wąż górny gorący natomiast dolny zimny (nie wiem czy tak powinno być )
-
Witam Zaobserwowałem że po wejsciu do samochodu wskazania temperatury i paliwa są na róznych pozycjach.Raz to jest full raz jedno wiecej drugie mniej po prostu różnie.Po przekręceniu zapłonu wszystko opada i podnosi sie na odpowiednie wartości.W czasie jazdy nie ma żadnych problemów.Czy wina leży w samym liczniku?
-
[ALL B6] Problem z pompą po jednorazowym braku paliwa
SylverStone odpowiedział(a) na Ksiadz temat w Audi
A czy pompa paliwa posiada w sobie jakis dodatkowy filtr który łapie syf z baku,który można wyczyscić?Czy jesli pompa nie podaje juz takiego ciśnienia to może mieć to wpływ na obroty na zimnym silniku? (nie mam ssania przy pierwszym odpaleniu,jak odczekam parenaście minut to ssanie jest)mam wrażenie że pompa pracuje krócej niż wczesiej to miało miejsce. -
Wcześniej odpalałem i obroty były równo na 1200.Pompa sie załącza po ok minucie obroty spadaja na 800 pompa sie wyłacza i tak chodzi.Teraz pale i obroty mam 800 więc wnioskuje że ssania brak.Pompa tez się nie uruchamia.Za to za drugim odpaleniem po 30 minutach ssanie juz jest i przez reszte dnia .Więc dziwne dla mnie że rano gdy auto zamarzniete to wystarczą mu obroty 800 a po odstaniu np 2-3 godzin to ssanie jest potrzebne.Co do zaworu przed momentem byłem go znowu zaślepić (wczesniej miałem stara przepływke teraz nowa )i teraz nie ma różnicy czy zaślepiony czy nie wiec zostawiam zaślepiony.Wcześniej napewno był otwarty cały czas bo biło ciepłe powietrze spalin do filtra,ale błędów nie miałem żadnych sprawdzane może z 10 razy w tym miesiącu i żadnych błędów. A ty mateogda jakie masz obroty z rana ?Wydaje mi sie że jak większosc czyli te 1200
-
Nie mam innych problemów ale skoro wczesniej w lato przy plusowych temp ssanie sie właczało a teraz przy -10 nie wiec jakis problem jest.Może inni by to olali ale mnie to denerwuje.Co do zaworu,wygląda jakby był cały czas otwarty,ciepłe powietrze cofa mi sie w kierunku filtra powietrza,woda sie skrapla i powoduje bulgotanie.Gdyby ten zawór w czasie jazdy mialbyc cały czas zamkniety to dlaczego gdy go zaślepie to autko traci na mocy turbo sie nie włacza i męczy sie z osiagnięciem 100. Zawór czysciłem tylko nurtuje mnie ze skoro działa tylko na zimnym a potem sie zamyka to czemu te auto jest takie mułowate jak go zaślepie Pozdrawiam
-
Oj widze dużo osób ma z tym problemy,mnie tylko cieszy że żadnych innych objawów z tym nie ma.Autko pali jeździ no ale troche boli jak na dworze - temp. autko zamarznięte a tu obroty 850.Identycznie jak u was zimny ssania nie ma,a potem przez reszte dnia ssanie sie włącza.Czy da sie sprawdzić jakos ta pompe paliwa czy dobrą wartośc tłoczy na zimnym?Ja zauwazyłem jeszcze że jak rano kręce to czuje że lekko wolniej kręci,natomiast potem w ciągu dnia to kręci dużo żwawiej i wtedy ssanie jest.Rozrusznik robiony,a po naładowaniu akumulatora także czuje za pierwszym razem że wolniej kręci.Może to coś naprowadzi kogoś i uda nam sie zazegnac problem:)Filt paliwa zatkany mógłby być winny?Pierwsze kręcenie przytkany a potem juz jest luźniejszy??Jakieś sugestie? Co do wspomnianej pompy paliwa nawet zaobserwowałem ze jakby krócej wyje na zimnym wczesniej wyła dłużej z 3-4 sec teraz niecałe 2 może.Czy to by bygło byc przyczyną ze za mało podaje i ssania brak?
-
Gdy po odczekaniu od pierwszego odpalenia (bez ssania) odpaliłem drugi raz załacza sie pompa ssanie i faktycznie przewód podciśnienia zasysa powietrze. Gdy zatkałem kiedys ten zawór (naczytałem sie troche o zaworach EGR,jednak to nie jest typowy egr jak w dieslach)to autko znaczaco stracilo na mocy,turba wogóle nie było czuć,prędkosci na biegach mocno zaniżone a osiągnięcie 100 graniczyło z bardzo dużym żyłowaniem.Po odetkaniu wróciło wszystko do normy.Dlaczego tak sie dzieje? Mam nadzieje ze moze za ssanie odpowiada zabrudzony filtr paliwa bo ostatni rok jezdziłem mało i praktycznie non stop na rezerwie.Moze z pierwszym odpaleniem jest przytkany stad niskie obroty a potem juz jest luźniejszy i pali ze ssaniem.Jednak innych objawów brak. Czy za ssanie mogła by być odpowiedzialna uszczelka pod głowica?Ubywa mi płynu chlodniczego do wartosci lekko poniżej minimum ale tak autko pali pali od szlagu.Wkreca sie dobrze na obroty,oleju nie przybywa,korek od oleju jak i płynu czysty,śladów oleju w plynie nie ma,bombelków wyraznego dymu białego,jedynie płyn wypluwa mi chyba pod zbiorniczkiem z ujścia bo na filtrze oleju mam slady.Wnioskuje ze moze korek puszcza.
-
Mateogda,a jesteś w stanie mi cos powiedzieć odnosnie tego układu SAI bo fakt faktem na zimnym ssanie mi sie nie włącza a tym samym pompa nie działa(więc wnioskuje że i podcisnienia nie ma) ale gdy autko odstoi troche i jest letnie to pompa sie włącza ssanie jest (i byc moze wtedy i jest podcisnienie na węzyku) Co odpowiada za podciśnienie na tym wezyku bo jednak z rana powinno one być czy się myle. Znalazłem twój wpis gdzie sugerowałeś komuś sprawdzenie czy na pracującym silniku nie dmucha z przewodu pompy powietrza (tego przy filtrze) u mnie dmucha ciepłem ale nie wiem czy zawór sie skonczył czy te podciśnienie szwankuje,możesz cos doradzic
-
szczur_84 niestety nie uporałem sie z ssaniem,narazie bastuje z tym bo nie wiem gdzie szukać dalej. ja74687 drożny jest,pare dni temu odpinałem cały i przedmuchiwałem.W przepustnicy? (czysto)co ma wspólnego? Przewód idzie pod kolektor wpięty w jakiś zawór czujnik może być on padniety ?? Nawiazujac do problemu ze ssaniem (którego na zimnym brak)obroty wczesniej spadajac zatrzymywały sie przy 1000 i spadały na 800,przy odpaleniu podbijały na wyzsze i spadały na 800 teraz tego nie ma.Może własnie mam problem z podcisnieniem którego widac na tym przewodzie brak.
-
Witam Po ściągnięciu przewodu ćisnieniowego (podcisnieniowego) i odpaleniu auta,przewód ani nie dmucha ani nie ciągnie.Czy tak powinno byc bo mam cały czas otwarty zawór (sadziłem że on jest uszkodzony) a teraz patrze a nie mam wogóle reakcji na przewodzie.Gdzie szukać przyczyny?
-
A powiedz przepustnica otwiera się na ssaniu przez co obroty są wyższe czy przepustnica ze ssaniem nie ma nic wspólnego?
-
Wczesniejszy temat troche sie wykruszył dlatego załozyłem podobny.Wiele problemów zlikwidowałem (szarpanie,dławienie,brak mocy)ale problem ze ssaniem niestety dalej wystepuje.Jest on o tyle dziwny że wiem kiedy sie ssanie właczy a kiedy nie.Gdy auto zimne to ssania nie ma,gdy odpale i zgasze i odpale je ponownie za 30minut czy godzine to ssanie sie włacza.Gdy pojezdze w ciągu dnia i potem będe odpalał to także ssanie na zimnym bądz wystudzonym jest. 1-Czy winny może być filtr paliwa? (czesto jezdziłem na rezerwie) 2-Czy winna może być przepustnica (w środku w plastikowej obudowie cos mi lata,coś jak gdyby jakis grzybek zapadka)Czy przepustnica na zimnym silniku dostaje sygnał że ma zwiekszyć obroty czy coś innego tą dawką steruje. 3-Dolot na co i gdzie zwrócić uwage? Może jakieś inne sugestie (świece,cewka,przepływomierz,czujnik temp cieczy wymieniony,przepustnica czyszczona adoptowana,komputer nie podaje bledów)
-
Odma była wymieniana jakies pół roku temu.Zauwazyłem że cos jest jak gdyby z cisnieniem które ma przytrzymac obroty tzn.wczesniej schodząc z obrotów spadał na 1000 i po chwili na 800,nastepnie przy odpalaniu ciepłego silnika wskakiwał na wyższe i spadał na 800 teraz natomiast jak juz pisałem leci bezpośrednio na 800 natomiast przy odpalaniu nie wskakuje na wyższe tylko podnosi sie od dołu z lekkim oporem i zatrzymuje na 800.Tak jakby jakieś cisnienie miało problem z utrzymaniem.Czy może to być przepustnica?? Odnosząc sie do ssania,czujnik temp dobry i podaje temperature do Ecu ten natomiast ustala otwarcie przepustnicy ?(dobrze wnioskuje) a ta nie potrafi sie otworzyc by wywołac ssanie.Czy to nie tak działa Może byłby ktoś z okolic Tychów i zgodziłby sie na podmiane przepustnicy? Przed momentem wróciłem z oglądaniem przepustnicy (jeszcze raz ją czysciłem,troche była z oleju) co zauwazylem że coś w niej lata w srodku w obudowie czarnej (przepustnica elektryczna)sama "zapadka"siedzi sztywno ale w srodku jakby jakis grzybek latał jak ruszam przepustnica.Czy to normalne?? A zasyfiony filtr paliwa może być być winny że przy pierwszym odpaleniu nie mam ssania ??
-
Ja jestem bardzo zadowolony z STP zastosowałem w dwóch autach i róznica była kolosalna.Natomiast wszelkie inne podobne z K2 czy innych NoName to zero rezultatów.
-
Pompa powietrza wymieniona (nakazał mechanik bo stara niesprawna),świece wymienione,sprawdzona szczelność pod względem uszczelki pod głowica,czujnik temperatury (zamiennik)wymieniony i jest tak samo.Przepływomierz wymieniony i skonczyły sie problemy z szarpaniem dławieniem falowaniem lecz ssanie dalej raz jest raz go nie ma (na całkowicie zimnym nie ma wogóle ale gdy odczeka troche to sie włacza)Błędów jakichkolwiek brak.Wczesniej gdy spadał z obrotów na chwile przytrzymywał sie na 1000 i spadał do 800 teraz od razu idzie do 800.Może to podciśnienie? tylko nie wiem gdzie przewodów szukać.Ktoś też pisał by sprawdzić dolot ale kompletnie nie wiem na co zwrócic uwage.Może jakieś zdjęcie podglądowe gdzie szukać tych przewodów i całego dolotu.
-
Łukasz13 tylko ze mi autko odpala na 800 a wczesniej na 1200 i spadało po ok 1-2min a gdy odstoi to elegancko 1200. Magicbattle na Vagu nie ma żadnych błędów co do tych bloków pomiarowych do końca nie wiem gdzie patrzeć (na mrozie szukałem czy nie ma gdzieś plusowej temp wtedy wnioskowałbym że komputer dostaje pomimo mrozu temperature plusową i nie włacza ssania ale wszystko wydaje sie byc poprawne)Co do kabla cieżko go sprawdzić bo zaraz za czujnikiem wchodzi w peszel i gdzies znika w drodze do Ecu.Bym musiał rozciąć i zobaczyć co mi sie nie uśmiecha.Fakt faktem w kostce mam jeden pin mocno zgnieciony (nie potrafie go wyjąc i zrobic bo nie wiem jak kostka jest rozbieralna czy piny wyciągane.Ale wnioskuje że jakby styku nie było to błąd by wyskoczył.Jak sprawdzić na climatroniku temp?Czy pokaże temperature cieczy? Czy ten przewód od czujnika do Ecu to jedna wiązka i można ja wypiąc czy rozgałęzia sie jakoś? Mam dziś czas może bym wypioł od Ecu i psiknął czyms na styki
-
Super to nie będe szukał problemu gdzie go nie ma:) A czy za te schodzenie obrotów a nie przytrzymywanie może być także winny czujnik temp? Nie chce ładowac sie w mechaników bo trafiałem na samych popapraców (jeden kazał wymienić pompe powietrza wtórnego bo była strzelona ale ssania ciągle brak)drugi stwierdził ze to normalne że widać tyle wystarczy i pomimo ze kiedys przy +30 sie włączało na chwile a teraz przy -5 nie to on uważa że to komputer steruje i nie ma sie co przejmować skoro pali i jeździ.Czujnik stary a zamiennik zachowuje sie tak samo,może macie inne sugestie?Może jakieś ustawienia w komputerze są pomieszane.Czujnik sprawdzało sie jakoś na pinach (mam zielony 4 pinowy) ale nie wiem jak odczytać te wartości:( Dzieki wszystkim za pomoc
-
Nie wiem jak u kolegów ale jesli chodzi o te falowanie obrotów to powiem że idealnie nie stoją w miejscu widac delikatnie jak wskazówka drga +/- 20 Puki co borykam sie jeszcze z problemami że ssanie mi sie nie włącza na całkowicie zimnym silniku a gdy postoi troche to ssanie sie włącza.Czujnik temp kupiłem zamiennik i teraz żałuje bo musze kupić oryginał by upewnić sie czy to on.Czy przepustnica może mieć wpływ na ssanie??Wczesniej jak spadał z obrotów to przy 1000 sie zatrzymywał na chwile i spadał na 800 teraz leci od razu. Jak sprawdzic przepustnice??
-
Troche trwało zanim nagrałem Vag nie pokazuje błędów,wszystko wydaje sie byc ok jednak wydaje mi sie że szybciej powinny leciec w dół. Przepustnica czysta i zaadoptowana
-
Jednak muszę was prosić o opinie bo kompletnie nie wiem co kupić.Oryginalny Bosch o identycznych numerach mam za 417zł Dodatkowo inny Bosch o innych numerach ale dedykowany do mojego auta i na zasadzie oddaje stary i biore nowy (regenerowany) mam za ok 300zł czytałem wiele opini o Boschach i nie polecali gdyż Bosch sie popsuł nie robi tego co kiedys i przepływki róznie chodzą.Dlatego bardziej polecają Pierburga i tak jego mam (wkład) za ok 350zł Czy ktos może podzielić sie jakimiś opiniami,pewnie wiele osób wymieniało przepływke i cos powie o Oryginałach bądz Pierburgach bo z innymi firmami nie chce ryzykowac ---------- Post dopisany 08-12-2012 at 13:07 ---------- Poprzedni post napisany 01-12-2012 at 15:34 ---------- Witam ponownie. Niestety problemy sa nadal.Kupiłem przepływomierz ale używany oryginalny z gwarancją 100% sprawności.Podłączyłem odpaliłem przy -11 obroty na 1000 (wiec dalej małe:( ) po ok 3 minutach zaczeły obroty falować chodzby ktos coś domykał i popuszłał takie spadki.Co do wkręcania sie na wyższe obroty to idzie pieknie,po rozgrzaniu jak gdyby obroty sie normują.Natomiast jak przegazuje autko na postoju to obroty wolno leca w dół nawet w pewnym momencie w granicach 3000tys na ułamek sekundy sie zatrzymują i lecą.Przepustnica czyszczona adoptowana za pomocą kluczyka ale sam juz nie mam pomysłu.Macie jakies pomysły? Jedynie mysle nad czujnikiem temp.Zakupiłem zamiennika ale pracuje tak samo jak oryginał i nie wiem czy mam takiego pecha ze oba sa uszkodzone czy to będzie kasa wydana znowu w błoto:( Macie jakiegoś zaufanego mechanika z okolic Tychów
-
No ja dużo czytałem i wiele aut z padniętą przepływką miedzy innymi miało problemy ze ssaniem.A twoja odpowiedz mnie przekonuje jeszcze bardziej Do tego szarpania,falowanie obrotów coraz bardziej przekonuje mnie ze przepływka padła.Po wypłacie musze kupic oryginał bo miałbym za 417zł wiec nawet w te Magneti Marelli czy inne sie nie bede bawił bo róznie pisza w internecie o nich a o Oryginałach pisza dobrze. Myśle ze nic wiecej w tym temacie nie ma co pisac.Jak tylko wymienie przepływke napisze co i jak ale to dopiero po 10 Dzieki wszystkim za pomoc
-
Poczekam może ktoś cos dopowie w kwesti tych numerów.Rozumie jakbym dał z 1.6 do 1.8T pomiedzy silnikami ale skoro jest do 1.8T 150ps to tez powinno pasowac a róznica cenowa jest znaczna bo i w granicach 300zł mam z Boscha.Ok dzieki ci za wszelaką pomoc xdanielx:) A możecie mi pomóc z doborem przepływki.Posiadam numery 0 280 218 032 i np w InterCarsie za Boscha o tych numerach zapłaciłbym 419zł,Pierburga 450zł a z Magnetti Mareli za 319zł.Co lepsze bo na allegro nie chce kupowac nawet tych niby ORI Czy można jakos sprawdzić czy ten przepływomierz o tych numerach jest dedykowany do mojego auta? Bo może siedzi zupełnie inny
-
Zapłaciłem niecałe 50zł za czujnik nie wiem czy Ori.Jakie to ma znaczenie skoro wartości które pokazuje Vag nijak sie mają by czujnik był uszkodzony?No chyba że też nie ma co patrzeć ze na dworze 10 na Vagu 8 ale to nie znaczy że sprawny:) Odnosnie przepływki czy musze kupic identyczny jaki mam u siebie o takich a takich numerach?Mój kosztuje w granicach 550zł a mam numery 280 218 032 Na allegro znalazłem duzo przepływek Boscha o nieco innych numerach jak to sie ma skoro piszą ze działa do między innymi mojego auta?? Czy przepływke sprawdza się na luzie czy muszę sie przejechać autem?? (niestety posiadam stacjonarny komputer) Pozdrawiam i dziekuje za wszelaką pomoc ---------- Post dopisany at 16:49 ---------- Poprzedni post napisany at 16:36 ---------- xdanielx Dzięki kolego tylko ciężko będe miał znaleść kogoś by tak wymontował podjechał do mnie (bo auto musze mieć zimne) z przepływką tak samo dlatego musze we własnym zakresie jak najwięcej sie dowiedzieć ale faktycznie zaczne od tego czujnika bo jest najtańszy.Tylko widzisz po odłączeniu przepływki auto wogóle już nie odpala na ssaniu (a wczesniej raz palił raz nie) Może wczesniej komputer dostawał info o tym że jest zimny podnosił obroty ale przepływka od razu zaniżała cały cykl i dlatego nie odczuwałem ssania bo tylko to mi przychodzi na mysl.Ehh 3,5roku autko spisywało sie bez problemu teraz jakoś nie umie dojśc do tego a co mechanik to co innego mowi i patrzą tylko w Vaga i opierają sie że nie ma błędu.
-
Także czytałem że za ssanie odpowiada czujnik temperatury cieczy.Wymieniłem go na nowy ale parametry są identyczne bo sprawdzałem na Vagu.Błędów tez nie ma żadnych.Wnioskowac można że skoro autko odpaliłem a ssania nie było to temperatura powinna być na Vagu wysoka (że niby tego ssania nie potrzebuje) ale temperatura była jak temperatura otoczenia mniej więcej a rosła przy nagrzewaniu proporcjonalnie do wskazówki.Dlatego jedynie co mi przychodzi na mysl to przepływomierz.Gdzies na innym forum wyczytałem że należy odpiąc kostke z czujnika temp. i auto odpali z zawyżonymi obrotami i podpiac jesli spadną to winny jest czujnik...Co o tym myslicie ? sprawdzałem i faktycznie tak jest,lecz nie uśmiecha mi sie kupowac kolejnego czujnika. Narazie jezdze bez przepływki autko chodzi elegancko,tylko ten brak ssania.Boje sie że moze jak bedzie -15 to autko będzie się męczyc albo nie odpali wogóle
-
Czyli xdanielx to naturalny objaw ze po odłaczeniu przepływki auto idzie lepiej itp. nie ma sie co sugerować? A ssanie które raz jest raz go nie ma (teraz przy odłączonej wogóle nie ma ) to także nie wina przepływki? bo tak by to wyglądało ze to ona była winna szarpaniu dławieniu wariowaniu ze ssaniem czy problemami z obrotami ale odnośnie ssania to troche nijak sie ma to co napisałes czyli za ssanie co innego było by winne ?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7