Ok, ale muszę wrócić do zdrowia. Dopiero co wyszedłem ze szpitala po operacjji
Aa, właśnie. Skoro o tym wspomniałeś, to mam take coś, że jak przyspieszam, to syczy coś w silniku jakby była jakaś mała turbinka wsadzona. Dzieje się tak od 2000 do 3000/obr (co absolutnie mi nie przeszkadza, bo auto zaczyna wtedy ciągnąć)
[br]Dopisany: 21 Listopad 2010, 20:11_________________________________________________Koledzy, teraz jak są przymrozki, zauważyłem że audo poniżej -5* przestaje wibrować. Chodzi ładnie, równo i wogóle super, tak jak powinno. Drgania zaczynają się dopiero wtedy jak dobrze się rozgrzeje. jakieśpomysły??