Siemano, dzis dotarlem do Polski i od razu zaczelem testowac ten specyfik wiec pacjent to granatowa mazda 323f. Czesci ktore ponalowalismy to blotnik, lusterko i tylny znaczek. Wrazenia? Wiec tak;
Duzych powierzchni nie polecam malowac z puszki. Pistoletem da sie to nalozyc rowniej bo z puszki to jak wiatr zawieje...
Krycie bialego spraya na ciemnym granacie to lekka pomylka, poszlo 6 warstw i dalej przeswitywal granat. Jedna puszka 400ml nie starczyla nawet na blotnik.
Konstystencja i uczucie w dotyku mi sie podoba, nawet bardzo. Zdziwilem sie jak prysnelem troche w powietrze i zobaczylem cos w formie proszku. Malowanie jak kazde inne, trzeba uwazac, tym bardziej z duzymi powierzchniami bo zacieki to raptem chwila nieuwagi. Nawet niedokladnie pokryty blotnik (zabraklo dipa) jest spoko w dotyku i wydaje sie wmiare solidny, nie sluchajcie ludzi ktorzy mowia, ze tego nie wolno dotykac... Dotykalem, macalem, nawet lekko szorowalem palcem (przypominam - na niedokladnie pomalowanym blotniku!!) i nic nie zeszlo. Nie widac zadnych sladow... Narazie jestem tylko tyle w stanie powiedziec, jutro pojedziemy na myjnie i pomeczymy troche te powierzchnie jak narazie to specyfik mi sie podoba! Nawet bardzo
Wiecej info na temat uzytkowania + filmik + zdjecia jutro lub pojutrze wiec.... Watch this space
Sorry za skladnie i balagan w mojej wypowiedzi ale pisze z telefonu