Nie tylko w weekendy...
Dzis jechalem do pracy, 2 pasmowy dojazd od wislostrady do placu wilsona - jechalem prawym pasem, lewym kobieta - obok niej dziecko w foteliku... a tu nagle jakis burak zaczal zawracac z przeciwnej strony i wjechal kobicie przed maske... Widac bylo ze 100m, ze jedziemy... :gwizdanie:
Na szczescie babka miala dobry reflex i wyhamowala, a ja strabilem idiote.
Dobre :decayed: