Koledzy, czytam co piszecie i po słowach krytyki które padły na moję info stwierdzam że coś tu jest nie tak. To w koncu ile dostanie ktoś za uszkodzone auto. MARIOLINI napisał, że takich bzdur nie czytał a czytajac co on napisał to wychodzi na to samo co ja napisałam. Ja może bardziej zwięźle a on rozwija się jakby czytał w internecie jakieś artykuły za chwilę stwierdzi, że nic nie wypłacą.
To może być to śląskie powietrze więc zapraszamy do przyjaznej stolicy jodu. Może tarczyca dokucza.