widzialem ze jest juz kilka podobnych tematow ale nie chce zasmiecac kolegom bo widze ze przypadki nieco inne.
u mnie problem pojawil sie z dnia na dzien. najgrosze ze nie ma reguly, czy to na zimnym silniku czy na rozgrzanym. temperatury caly czas w okolicy zera ale przy +5 czy -5 nie ma znaczenia. raz po nocy wystarczy zagrzac swiece pare razy i po 3-4sek zapali, a jak probowalem w sobote z pojedynczym grzaniem odpalic (chociaz nie wiem czy to grzanie kilka razy ma jakis wplyw czy to przypadek) to pozniej przez pol minuty nie dawal oznak ze w ogole ma ochote odpalic ze juz myslalem ze sie nie uda. najczesciej jednak jest tak ze po nocy odpali, ale wystarczy ze zrobie 4km do pracy i po 2-3-7h jest masakra. raz nawet mialem tak ze zapalil po nocy, podjechalem kilometr doslownie do sklepu, po 5min wrocilem i juz nie chcial zapalic, ale jak auto jest caly czas w ruchu to z reguly pali na dotyk, byle przestoje nie byly dlugie.
swiece mam roczne, sprawdzone, grzeja wszystkie, sprawdzone miernikiem, przejscie jest, napiecie dochodzi, odstawilem do mechanika nie wiedzac czego sie czepic, mechanik sprawdzony zawsze mu daje auto od dawna zawsze lokalizowal usterki, tym razem mu sie nie udalo. podpial kompa zadnych bledow, tyle co mogl sprawdzic VAGiem ponoc wszystko w normie, zaplon, kat wtrysku, rozrzad dobrze ustawiony, bezpieczniki przekazniki ok, teoretycznie wszystko powinno dzialac a jest straszna ch*jnia i zaraz zabije aku a do roboty trzeba jezdzic stwierdzil ze to moze filtr paliwa, a moze pompa bo ponoc delikatnie wartosci odbiegaja od normy na wolnych obrotach. nie wiem co o tym myslec bo nie chce wymienic pol auta bez sensu.
jakies sugestie? wymiana filtra paliwa jest szansa ze pomoze? zrobilem na nim 50tys.
auto odpala tak:
afn ciezki odpał - YouTube