Skocz do zawartości

author0928

Pasjonat
  • Postów

    146
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez author0928

  1. Oka, dam znać co i jak... A w razie tej pompy to co radzicie, brać jakąś używkę ze szrota ?? Bo nowa chyba masakrycznie droga...
  2. Właśnie sprawdzałem płyn u mechaniora i stwierdził że jeszcze jest dobry i nie ma sensu wymieniać... Nie odpowietrzałem ukłądu więć spróbuje jeszcze to zrobic... Z drugiej strony gdyby pompa nie rózno tłoczyła lub puszczała na jedno koło to byłby chyba taki efekt, że krzyżowało by mi bolida przy hamowaniu, a ja puszczam kierownice, hamuje i autko jedzie nadal prosto
  3. Tłoczki włąśnie jak najbardziej ok... Nękało mnie to popiskiwanie i pedał zaczął mi wchodzić w podłogę... Na dodatek patrze, a tu na feldze osad i pomyślałęm że cylinderek leje, ale w zbiorniczku stan ok... Podniosłem koło i patrze, a ono delikatnie trze więc pomyślałem że właśnie zapieczone... Zwalam klocki i co się okazuje... Zewnętrzny ma odbite ślady tłoczka więc kiedyś tam był wewnętrznym i ktoś go zamienił z tym drugim, a dlaczego?? Zgadnijcie... Tamten starty do gołej blachy !!!! Zadzwoniłem do sklepu i dobrze że mieli nowe więc od razu pojechałem, kupiłem i przełożyłem... Na drugiej stronie o dziwo oba były ok... Po założeniu narazie jestem w kwestii docierania więc nie wiem jak z tym hamowaniem będzie, ale pedał dalej zchodzi mi w podłogę, tzn jak nacisne na postoju to tak bardzo delikatnie zchodzi a normalnie to hamuje i nie odczuwam tego... I jak np zaciągne ręczny do oporu i depne na hampel to ten znów zchodzi do podłogi a jak zejdzie to wtedy i ręczny dźwiga się jeszcze do samej góry... Przewody i tłoczki OK, nic nie zapieczone i nic nie leje... Rozebrałęm jeszcze przód żeby sprawdzić czy po wewnętrznej stronie nie ma takiej samej sutuacji jak w tyle, ale przód jest cały nowy tzn klocki i tarcze... Co myślicie o tym zchodzeniu podełu?? Mam nadzieje że pompa mi nie przepuszcza bo ... Ale zrobiłęm taki myk, że stanąłem pod górkę i depnąłem na hamulec... Po zejściu pedału w podłogę samochód nadal stał, poprosiłem brata żeby spróbował go pchnąć i nie dało rady więc pompa wygląda chyba na dobrą ??
  4. Przebieg to nie całe 250 tys km udokumentowany niby przez książkę, furka przywieziona z niemiec przez znajomego mechanika który sprawdził ją i oznajmił że wsio ok... Kat na 100% jest nie wybebeszony... Skoro tak mówicie to spróbuje się z tym pobawić...
  5. Hmmm przełożenie wygląda na to samo tylko seat startował ładnie na 4,5 tys równiutko, a Audi powyżej 4 już nieco puchnie... Może kwestia elektroniki sterującej wtryskiem itp... Może on rzeczywiście ma jakiegoś syfa... hmmm Najlepiej sprawdzić na hamowni... Musze jeszcze wypatrzyć kogoś z seryjnym TDIkiem i spróbować... Brat ma Mondeo MK3 z motorem 2.0 TDDI 115PS i też jest żywszy, ale nie ma co porównywać bo Fordziak ma wiele nowszy silnik 16zaworowy noi 290Nm... Do setki idzie podobnie jak Audi, ale powyżej już pięknie odchodzi noi V-max co z niego wyciągnąłem to 215 km/h.. A z tym katem to wiele roboty jest żeby go wybebeszyć?
  6. Niee... W ogóle nie dymi, nawet odkręcałęm kolektor ssącyy celem przeczyszczenia i ku mojemu zdziwieniiu okazało się że nic tam nie było.... Silniczek wygląda na zdrowy, pięknie odpala w każdej temperaturze... Jedynie co to ma lekki wyciek spod zaworu regulującego ciśnienie w wale korbowym i lekko poci się spod miski olejowej... Na 6 tys po wymianie oleju na bagnecie jest jeszcze jakiś cm ponad minimum więc myślę, że w normie sie mieści... Turbinka czyściutka... Właśnie mam kata, ale nie chciałem go wypluwać bo mówili że po tym będzie kopcił...
  7. A czy normalnym jest że po wymianie koła ciężko się kręcą ?? Ja właśnie wymieniłem klocki w tyle i normalnie masakra, a auto na 4 i 5 biegu muli okropnie... Mam nadzieje że się to dotrze....
  8. Hmmmm, na pierwszy rzut oka tak mi sie własnie wydawało, ale jak zmierzyłem mu V-maxa to na sofcie poszedłby chyba nieco wiecej a tutaj praktycznie to samo co moja niunia ... Ale coraz bardziej nachodzi mnie na softa i chyba wkońcu się zdecyduje
  9. Nie mam narazie czasu na zrobienie logów, ale raczej nic tam się nie zmieniło bo autko cały czas chodzi jak chodziło... zaraz po zakupie wymieniłem filtry oleju paliwa i powietrza razem z samym olejem... Najlepiej gdyby ktoś miał taki samochód z tym motorem i dał sie przejechać to byłoby wiadomo.... On ładnie ciągnie od zera, ale jest ten moment zastanowienia po naciśnięciu na gaz.. Nieszczelność, hmm byłoby chyba słychać syczenie a tutaj nic nie ma... Jest delikatny odgłos gdzieś z okolicy turbinki w partii między 1500 a 2300 obrotów ale nie czuć wtedy żadnej straty na mocy... Pod góre ładnie idzie, nie trzeba redukować bo wszędzie wyleci na piątce, ale np gdyby przyszło przyspieszyć tak z prędkoścci np 60 na 4 biegu to chwile pomyśli i dopiero wchodzi... to jest nie wielki ułamek sekundy, ale zastanowiło mnie to bo w seacie nie było... Może wyolbrzymiam sprawe bo znajomy jeździł tym autem i mówi że wsio ok...
  10. Może i dobrze piszesz... Poniżej zamieszczam logi dynamiczne zrobione przed zimą... Kuknijcie na to, może coś wypatrzycie http://img689.imageshack.us/i/001hx.jpg/ http://img163.imageshack.us/i/003bk.jpg/ http://img209.imageshack.us/i/004iu.jpg/ http://img515.imageshack.us/i/008bo.jpg/ http://img42.imageshack.us/i/010dr.jpg/ http://img7.imageshack.us/i/011gu.jpg/ Z góry dzięki za poświęcony czas
  11. A przed wgraniem softu jak miałeś ?? Zbierał od zaraz po naciśnięciu gazu czy była chwila zastanowienia ?? Generalnie wiem że silnik silnikowi nie równy, ale tak pytam co i jak... Przed zimą robiłem mu logi i gdzieś tutaj są... Poszukam i wkleje to może kukniecie ??
  12. Nieno, na jedynce lekko tylko podciągnąlem i spód zasadziłem dop od 1500obr... Nie chciałem piszczeć i przegubów haratać... Normalnie wychodzi coś ok 11,5 sekundy
  13. Witam !! Posiadam avanta z silnikiem AFN i do tej pory wydawało mi się że silnik jest żywy i mocny.... Wczoraj miałem okazje przejechać się Seatem Toledo II z silnikiem 1,9 TDI 110KM ASV i okazało się że ten w seacie niby konstrukcyjnie bardzo podobny, ale dużo żywszy i elastyczniejszy mimo iż seat w danych jest tylko 15kg lżejszy od A4... Generalnie różnica jest taka że u mnie po dołożeniu gazu autko chwile się zastanawia po czym wchodzi na obroty i przyspiesza natomiast w seacie dzieje się to od razu... Tak samo kiedy jadę np 60km/h na 4 biegu pod górkę i dołożę gazu w audi to chwilke trzeba poczekać (taka jak gdyby turbodziura) i wskazówka zaczyna się dźwigać a w tym seacie od razu wyrywa w górę... Kolejną różnicą jest to że mój AFN ciągnie tylko do lekko ponad 4 tys obrotów, a później moc nieco spada, a seat ładnie rwie pod czerwone pole i np na 2 biegu spokojnie rozpędza sie do 80 a w Audi tak70 to wszystko... Jeśli chodzi o V-max to jest podobnie na testowanym odcinku... Seatem wyciągnąłem 170km/h, a audi lekko poniżej ale nie wiele brakuje z tym że droga się już kończy i wydaje mi sie że Seat poszedł by więcej... Audi udało mi się raz na obwodnicy wycisnąć 195km/h, ale to już było męczenie autka... Jeśli ktoś ma AFNa to prosiłbym o wypowiedź na temat tego silnika czy jest tak samo jak u mnie czy rwie od razu jak ten seat... Byłbym wdzięczny za wszelkie opinie... Tak samo proszę o odpowiedź fachowców na temat tych dwóch silników jaka jest między nimi różnica poza nieco innymi ale podobnymi gabarytami.. Początkowo myślałem że ten ASV jest na pompowtrysku ale okazuje się że jest tam pompa ta sama co u mnie... Hmmmm, czekam na wypowiedzi.... Do wglądu w poniższym linku zamieszczam filmik gdzie testowałem jak moja bryka sprintuje od zera do setki.. Niby wydawało by się że OK, ale jak wsiadłem do Seata to się zaskoczyłem... A może to tylko takie odczucie ?? Hmmm, no ale ta wskazówka szybkościomierza mówiła sama za siebie...
  14. Witam !! Problem jest następujący.. Kupiłem auto i sprzedawca przed zakupem zmienił w przodzie tarcze i klocki. Tylne tarcze wyglądają na to że zmieniane nie były bo mają lekki rant, ale nie w tym rzecz... Przejechałem autkiem jakieś 6 tys km i od początku objaw taki że jak chcę zhamować z dużej prędkości np 160km/h (nie awaryjnie tylko delikatnie) to po chwili trzymania nogi na hamulcu zaczyna z kół coś wyć, pedał jakgdyby twardnieje i sam hamulec traci na swej mocy i tak hamuje bo hamuje... Troche trzepie kierownicą... Z małych prędkości jest ok i nie ma problemu... Ostatnio coś zaczęło mi popiskiwać w tyle, szczególnie jak ruszam z miejsca to słychać takie "pip pip pip" i ustaje gdy lekko depne na pedał lub zaciągne lekko ręczny lub samo po kilku metrach... Jak znów stane to znów pipka po ruszeniu przez chwile... Dzisiaj zauważyłem jeszcze coś takiego że jak próbuje hamować pulsacyjnie czyli podpompuje na pedale 2/3 razy to podał rośnie jakgdyby był zapowietrzony i hamowania praktycznie nie ma, ale za pierwszym razem ładnie bierze... Wróciłem z testów i okazało się że 3 fele było dość ciepłe, a jedna tylna mniej, ale przygrzałem mocno hampelki więc tym sie nie sugeruje... Jutro spróbuje podwindować koła i sprawdzić jak się kręcą czy nie ma zapieczonych tłoczków... Co myślicie o tym objawie ? Mi się wydaje że pobszedni właściciel założył jakieś kiepskie tarcze i klocki i przez to tak sie dzieje, ale chciałbym zasięgnąć Waszej rady... Z góry dzięki za pomoc
  15. Witam !! Chciałbym się podpiąć do tematu bo mam objaw identyczny... Byłem na teście amorów i wykazało że przód ma jeden 65%, a drugi ok 70, a tył jeden ma 45% a drugi 30%... Co radzicie, wymieniać komplet czy sam tył ?? Kumpel radził żeby wymienić cały komplet... Drugie pytanie to co wsadzić żeby było dobre bez względu na cene... Radzili mi sachsa lub KYB... Dodam jeszcze że gorsze amory ten 65% i 30% występują po przekątnej czyli lewy przód i prawy tył... Jeśli chodzi o łożyska to troszke mi chyba szumią (chociaż nie wiem czy to łożysko czy zimowe opony)... Idzie taki luz sprawdzić jakimiś domowymi sposobami ?? Jak dźwigne auto i poszarpie kołem to da sie go wyczuć ?
  16. Narazie pojeźdźe i poczekam do lata... Może jak raz będzie OK... Jeśli przestanie chłodzić lub osłabnie to pewnie wtedy będe się martwił... Szkoda mi teraz wydawać kasy na robote która może nie przynieść żadnego rezultatu... Tym bardziej że narazie chłodzi i przed serwisem też coś tam racze chłodziło...
  17. Byłem właśnie dzisiaj i lipa... Nic nie znaleźli... A że owy mechanik to mój znajomy to sam wziąłem lampę i przeleciałęm wszystkie przewody, skraplacz, kompresor etc etc... Niczego się nie dopatrzyłem jedynie śladowe ilości barwnika połączonego z wodą gdzieś w okolicy pasa przedniego na dole na środku ale nie było widać skąd to się tam wzięło bo nie ma przy tym ani żadnego przewodu ani nic podobnego... Trzeba poczekać do lata co się będzie działo... Narazie chłodzi... Z jednej strony te 250 g gazu mogło tam zostać i ulatniaś się dość długi czas bo nikt nie wie kiedy klima była dobijana, ale z drugiej strony maszyna MAGNETI MARELLI przy teście szczelności wywaliła 140mg na jeden raz... I skąd to się wzięło ? Dziwne....
  18. Jutro jade to sprawdzić i już się niecierpliwie... Najgorsze to że teraz temp niskie i nie wyczai czy klima chłodzi czy nie... No bo kompresor się załancza i wentyl też, ale jeśli czynnika mało to wtedy nie będzie podawało odpowiedniej temp...
  19. W październiku kupiłem autko i wszystko było ok, klima załanczała się i tłoczyła zimne powietrze. Nawet przedwczoraj jak było cieplej to sprawdzałem i wszystko działało... Dziś pojechałem wymienić olej i zrobić serwis przed sezonem i w fazie testu szczelności wywaliło że jej nie ma... Skoro jest nieszczelność to jakim prawem od października w ukłądzie znajdowało się 250mg czynnika ?? Bo tyle było.. Przecież mimo nie używania klimy w zimie powinien uciec cały gaz nie ?? Nabili mi nowy gaz i sprawdzali lampą ale nic się nie dopatrzyli... Jedynie gdzieś pod spodem po środku między kołami jakieś małe ślady czynnika UV, ale był to stary czynnik i nie dało się zlokalizować skąd on pochodzi... Kazali mi pojeździć i w poniedziałek jadę z powrotem i będą sprawdzać znów lampą.. Powiedzieli również, że ubytek może być tak mały, że można będzie jeździć cały sezon z działającą klimą i wtedy nie opłaca się doszukiwać i usuwać nieszczelności... Czy to prawda ?
  20. Nie wykluczam tego narazie jednak mam nieco wydatków i muszę się z tym uporać... Później hmmm kto wie Napewno poinformuje
  21. Taki sie trafił więc kupiłem No ale na kolorze się nie jeździ ). Co do utrzymania to rzeczywiście nie budzi żadnych zastrzeżeń, a i stan techniczny ok... Jeżdżę nią od października i narazie wsio ok.
  22. Witam !! Oto moja zielona niunia... Nie myślę jej specjalnie modyfikować, ale na wiosnę pomyśle o jakichś fajnych felach i oponach 205/55/16.. Obecne kółka pewnie będą do sprzedania więc jeśli jest ktoś zainteresowany to pisać na PW
  23. Jak w temacie... Auto stoi w garażu jakieś 3 dni, wszędzie sucho auto suche i żadnych plam pod silnikiem i pod chłodnicą cieczy.. Dziś zauważyłem że chłodnica od klimy jest po środku dość mokra i zdziwiło mnie to ponieważ auto stało, silnik nie pracował i wszęzie sucho a tam jakaś woda... to normalne ?? Temp w garażu ok 10-15 st... Proszę o odpowiedź
  24. Jak w temacie.... Nie działa pilot w kluczyku, świruje centralny zamek, sam się zamyka i otwiera... Zamyka się i otwiera po włanczaniu i wyłanczaniu zapłonu oraz po włanczaniu i wyłanczaniu oświetlenia kabinowego... Wag wywalił błąd 01362.... O co może chodzić? Wypiąłem pompkę i jest cała, nie ma zimnych lutów itp... Bardzo proszę o pomoc..[br]Dopisany: 17 Grudzień 2009, 17:31_________________________________________________Doczytałem się, że ten błąd to zwarcie wyłącznika w klapie bagażnika f-124... Gdzie mogę znaleźć taki wyłącznik i czy może to być przyczyną mojej awarii??[br]Dopisany: 17 Grudzień 2009, 17:42_________________________________________________Sprawdziłem jeszcze coś takiego, że po otwarciu klapy bagażnika oświetlenie normalnie się świeci a po zamknięciu gaśnie więc ten wyłącznik może jest ok ?? hmmmm...Czasem po zamknięciu klapy lub drzwi centralka się rygluje nawet... Najśmieszniejsze jest to że po wyłączeniu oświetlenia kabinowego w przodzie centralka często zamyka się...
  25. Podpiąłem waga i wywaliło mi błąd 01362... Czy wie kto co to za błąd ??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...