ok to ja tez sie wypowiem rzeczywiscie organizacji brak.ja myslalem ze jak przyjade to wszystko zrobie na poczekaniu a tam sie okazalo ze najwazniejszego czlowieka co robi z softem nie ma.Pojechal sobie do szwecji.Wiec trza bylo czekac az gosc sciagnie soft ori z auta pozniej on to wysylal netem do kogos a ten ktos dopiero do tego co byl w szwecji.Trwalo to wieki i co chwila brak zasiegu bo w koncu na promie brak tam czegos nie wiem nie wazne w kazdym badz razie totalna porazka.Wiec gdybym dawal 5000 zł to i tak nic bym nie zalatwil bo nie dalo rady.Po co robia takie imprezki skoro najwazniejszego czlowieka nie bylo trza bylo to zrobic jak wroci z wojarzy a nie jak go nie ma.totalnie zawiodlem sie...