Skocz do zawartości

michass

Pasjonat
  • Postów

    229
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez michass

  1. Na kaca,w spożywczym się glukoze za 2zł kupuje i pije z wodą,im więcej tym lepiej:wink:
  2. Używaj kabla od CB jako expandera:decayed:.Lub sabotaż wspomagania kierownicy,będziesz miał łapy jak "old scool'wi" kierowcy z czasów tatry i kamaza:grin:. O klasyce mowa:
  3. Te ostre sosy to chyba trochę pomyłka,bo ostre tylko podrażnia błonę śluzową żołądka,raczej minus.W dodatku sosy na redukcji?? Naturalnym przyspieszaczem trawienia jest imbir,ale mało komu sie chce z tym pierdlić.Powoduje zwiększone wydzielanie soków żołądkowych,nie ruszając żołądka jak np. pieprz:wink: A jak chcesz zdrowo i trwale chudnąć to wyleczą cię soki warzywne pite do południa(świerze,bo po 2h mająpołowę wartości mniej!!) I warzywa zamiast kartoflunów i ryżu,i tym podobnych wytłoków.Najlepiej surowe+mięso,nabiał,jajka(całe,bez obaw one mają 'dobry cholesterol') Do tego kup sobie olej lniany tłoczony na zimno (uwaga krótkie terminy przydatności) i po łyżce 2-3 razy do posiłków. Zielona herbatka parzona 1-3 minut,pita w przerwach między posiłkami,pomaga trawić tłuszcz.Tylko nie do posiłku. Na pół godziny przed jedzeniem wypij szklankę wody,a w trakcie i po nic nie pij.W ten sposób nie rozcieńczasz soków w żołądku i trawisz jak trzeba. Nie rób mixów w jedzeniu,tzn zbyt wielu produktów różnego pochodzenia w jednym posiłku.Sałatki to zagłada,a najgorsze kanapeczki.
  4. A ja testowałem z powodzeniem 2 ćwiczenia podejrzane u Burnejki. 1sze -5minuta filmu 2gie -9minuta filmu Po miesiącu robienia 2-3 razy w tygodniu tych dwuch,brzuch zrobił się płaski,a potem zaczęły prześwitywać męśnie,bez napinania.Tera znów zaczynam bo się zapuściłem lekko i będzie ten zestaw napewno,a do tego SZUKAM CZEGOŚ FAJNEGO NA SKOŚNE:decayed:.Dawajcie typy. Hardkorowy Koksu - trening brzucha - YouTube
  5. Bąki to ciemna strona tego "sportu":decayed:. Też jestem lokalnym "mistrzem" - oczy szczypią,a cykli i specyfików nie stosuję. Chodzi raczej o zżeranie dużej ilości białka,a do tego mieszanie różnych,tak naprawdę nie pasujących do siebie produktów.My widzimy tylko białko,węgle i tłuszcze,a zapominamy o pochodzeniu i całej reszcie.No i zbyt mało warzyw żeby odkwasić flaki,to standard:wink:. Jak dbam o dobrą dietę to nawet bączka nie jebne.A tak jest kwas:grin:
  6. Jakie wątroby? Piotrek się może śmieje,bo dostał omę od mikołaja. ---------- Post dopisany at 20:19 ---------- Poprzedni post napisany at 20:15 ---------- To się napij soku z buraczka,a następnym razem już przed treningiem.Zakwasy to przeżytek:wink:
  7. Nawiązując jeszcze do tych nadgarstków(przedramion),to dodam że sam mam dwie łamane sztangi tylko po to żeby mieć zawsze wygodny uchwyt.A wygodny rozumiem przez taki po którym nic mnie nie boli:decayed:.Sztangi ze sklepu są dobre przeważnie dla niskich kliencików.Rozstaw "na szerokości barków" wypada zawsze wężej,mowa o mocno łamanej.Dlatego warto mieć tą lekko łamaną.Kiedyś zrobiłem pod wymiar super sztangę,pożyczyłem i ją wjebał* oczywiście. A po regeneracji przez jakiś czas dla odciążenia możesz zamiast normalnych serii robić tzw "oczko".(21 powtórzeń z czego 7 do połowy ruchu,7 od połowy i 7 pełnych ruchów).Ciężar mały a pompa jest.
  8. Nadgarstki,tak jak wyżej pisano-prosta sztanga do odstrzału,mnie tak samo przedramiona przy tym rwały.To samo łamana na modlitewniku,szczególnie przy zbytnim prostowaniu rąk. Ja bym odpuścił puki jeszcze tak nie napierd...ją,szybciej sie wygoi. A na wzmocnienie przedramion,to się zwyczajnie wisi na drążku i trzyma sztangę lub ciężkie hantle,np.przy szrugsach:wink:.Robisz młotki,bdb. rób (po awarii) po 8 ruchów maxymalnymi ciężarami,jednorącz,nie prostuj do końca. Pozatym pilnuj techniki uchwytu przy wszystkich ćwiczeniach,NIE WYŁAMUJ NADGARSTKÓW,np przy klacie czy tricepsie,niektórzy mają takie tendencje.To samo przy ćwiczeniu samego bicka,nie wyrzymaj sztangi,tylko pracuj bicepsem.Przy bicku żeby pożegnać tą kontuzję,sam ćwiczyłbym łamaną,ale bez zbędnego ścisku tylko wykorzystując załamanie sztangi,lekko chwycić wskazującym i kciukiem,żeby nie spadła.Reszta palców oczywiście też trzyma ale słabo.Poza tym jeszcze zbyt szeroki chwyt,to ból rąk.
  9. To mi przypomniałeś jak kiedyś z kumplem robiliśmy rozpiętki po 50kg na stronę i lepiej:decayed:.Musiało dwóch podawać bo jak jeden podawał to ta pierwsza ręka nie dawała rady do końca:facepalm:.Dla mnie osobiście to urządzenie co piszesz to porażka,bo izoluje za bardzo.A rozpiętki mają właśnie wzmacniać stabilizatory,i po to hantlami się robi. Kiedyś miałem takie stojaki do hantli,dobre do skręcania i brania na leżąco.Bierzesz w łapy hantle,łokciem przewracasz stojaki i robisz serię,na koniec jeb na glebę. Narysuje i wyślę na PW.A wymiary były robione pod 2metrowców i na 2 metry rozpiętości ramion,żeby się dobrze brało wewnątrz stojaków nawet na najszerszym uchwycie:wink:.I leżanka nie może być za szeroka,bo krzywdę se można zrobić.
  10. Kurde była by możliwość muszę pogadać To lepiej sobie zrób sam. pamiętam pierwszą siłownię u kumpla w piwnicy. Wszystko robione samodzielnie i ile to wytrzymało A przecież zrobienie zwykłej ławeczki z podnoszeniem do skosu to prosta sprawa. A materiał jak sądzę dość taniutki powinien być na szrotach różnego typu. A spawanie to już zależy od znajomości ale u starych spawaczy, którzy chcą dorobić do pensji to też pewnie grosze. jAK JUŻ SIĘ WEZME ZA TO TO BĘDĘ REZAŁ WIELOFUNKCYJNĄ POGADAM Z KUMPLEM...ciekawe ile metrów profila zejdzie i jakie koszty będe musiał z nim pogadać No a jak już se zrobisz ,to nie pożyczaj.Moje wszystkie powsiąkały,za dobre były.Chcesz to ci narysuje mniej więcej ławkę na wszystkie skosy do wyciskania połączoną ze stojakami.Prościzna.A wielofunkcyjna to raczej coś używanego z profesjonajnej siłowni,np. "panatta",taką sam mam,i jest pancerna w h*j. ---------- Post dopisany at 22:23 ---------- Poprzedni post napisany at 22:21 ---------- Oczywiście pospawana na wzór też będzie elegancka. ---------- Post dopisany at 22:47 ---------- Poprzedni post napisany at 22:23 ---------- Około 9-10 minut na jedno ćwiczenie.3 ćwiczenia na partie,3 serie,przerwy 2-2,5 minuty,powt. 12/10/8. Start:rozgrzewka ogólna (tego nie liczę do czasu),potem serie rozgrzewkowe 2-3 po 20pare ruchów-czli zaczynamy.Zazwyczaj pierwsze ćwiczenie jest jakieś złożone i w dodatku priorytet do dopracowania więc często idzie na nie 4-5 serii,i będzie to 12/10/8/6 lub 12/10/10/8 lub 12/10/8/8. Wyżej opisany trening to stary dobry split-oszczędzający czas i najlepiej wykorzystujący energię ,bo pierwsza partia automatycznie rozgrzewa drugą .I tak 4 treningi na tydzień: NOGI_BARKI_PLECY/BICEPS_KLATKA/TRICEPS. I w ten sposób nogi są z dala od pleców,a barki od klatki,więc na każdy trening jesteś wypoczęty:wink: Jak robię wszystkiego po 4 serie to siedzę po 1,5h ale to trening masowy i jak go ciągnąć miesiącami to przetrenujesz się. Ćwicz po 3 serie ze dwa miechy i potem póltora miecha po 4 serie,wtedy zdobytą siłę zamienisz w czystrrze mięsko:decayed: Styknie? ---------- Post dopisany at 22:50 ---------- Poprzedni post napisany at 22:47 ---------- Sorry zapomniałem ,że brzuch wplatam w ostatnie ćwiczenie,robie go jak "odpoczywam":grin:.Na każdym treningu jedno ćwiczenie,lub dwa na co drugim,po 4 serie po 15-25 ruchów.
  11. Sixu,odemnie ćwiczonko na twój skrócony bicepsik:wink:-hantel pojedyńczo w uchwycie młotkowym.Bym se modlitewnik i na kolanie na pare miechów odpuścił.A masy złapiesz dopiero jak zaczniesz wp***dalać regularnie i dużo i dobrze.Jak dla ekto to co 3 godzinki i ruszy do przodu.Teraz zima ,jedyny momęt na złapanie kg jak dla nas:decayed:.I poskracaj treningi do 1 - 1'15. I zaraz po żreć.Sie przeżegnasz na wiosne lewą ręką i wszystkie ciuchy do wyjebania:grin:. ---------- Post dopisany at 00:17 ---------- Poprzedni post napisany at 00:15 ---------- Sqizzy dawaj tutaj,nie czaj się. ---------- Post dopisany at 00:20 ---------- Poprzedni post napisany at 00:17 ---------- A dla początkujących dobry instruktarz daje pan Jan Łuka na jutubie.Prosto i na temat,polecam. ---------- Post dopisany at 00:32 ---------- Poprzedni post napisany at 00:20 ---------- To ja jestem Ekto Wiem 25 Waga 84 KG Wzrost 184 cm Czas jaki mogę poświęcić to 1-1,5 h dziennie. Kiedyś troszkę ćwiczyłem, ale to dawno i nie prawda Najbardziej zależy mi na rozbudowie pleców, barków i klatki..barki sa priorytetem z racji mojej kontuzji Aktualnie trochę przerzucam ciężarki w domu, ale możliwości sprzętowe mnie ograniczają ( hantle , piłka ) więc mam zamiar udać się na siłkę..tylko mam problem z doborem odpowiednich ćwiczeń..kupiłem sobie książkę, którą można wystrzelić w kosmos bo gówno całe tam jest Nie mam diety..jem to na co mam ochotę - piersi z kurczaka, jakieś pasty i makarony.. ale to szama dość nieregularna z racji tego iż ciągle pracuję i czasami nie ma kiedy. Wspomagać się jakimiś suplementami czy jechać na sucho ? Jak ekto,to wagę masz normalną-nie chudzinka:wink:.No to się napocisz kolego,bo zaczniesz i raczej zostaniesz przy ćwiczeniach wielostawowych:Przysiady,wyciskania na siedząco,leżąco,podciąganie na drążku,martwy ciąg,podciąganie do brody,wiosłowanie.Polukaj w necie prawidłowe techniki wykonywania tych ćwiczeń.Rozpiszemy plan??
  12. Sqizzy i Raggaman,nikt wam nie "pomoże:wink:" dopuki nie przybliżycie tzw sylwetki aktualnej i ewentualnego starzu. No i pozycja startowa czyli nabieramy mięsa,czy jeszcze gubimy sadło. Podajcie swój typ sylwetki:Charakterystyka typów budowy ciała - Nowe Forum Sportowe Wagę ,wzrost,inne aktywności,i czy kiedykolwiek ćwiczyliście żelazem. No i jakim czasem dysponujecie,bo te 3 x 1h w tygodniu to takie minimum na start.
  13. Nawet same hantle,stykną ale dobrze mieć drążek:wink:.Tylko nie w drzwiach,najlepiej samemu zrobić. ---------- Post dopisany at 23:18 ---------- Poprzedni post napisany at 23:11 ---------- A bez sprzętu,to patrz pod trening domatora,bez sprzętu:decayed:,jest tego sporo,ale zawsze brakuje ćwiczeń na barki i dobrych na plecy.Dlatego ten drążek i hantle. ---------- Post dopisany 29-10-2012 at 21:43 ---------- Poprzedni post napisany 27-10-2012 at 23:18 ---------- Trening siłowy bez sprzętu. - YouTube ---------- Post dopisany at 21:44 ---------- Poprzedni post napisany at 21:43 ---------- O sie zesrało,sorry ---------- Post dopisany 03-11-2012 at 09:56 ---------- Poprzedni post napisany 29-10-2012 at 21:44 ---------- Żyjecie?? Mam pytanko do powiedzmy zaawansowanych.Ile robicie powtórzeń na barki,i z jakim skutkiem.Planuje z 12-8,przejść na 20-15 bo opornie idzie i zostają w tyle,głównie przody.Czy jako ekto nie popalę barków.Ile ćwiczeń ile serii do takiego treningu.Chodzi o wasze doświadczenia,a nie googloskie:decayed:
  14. No ale nie licz że to się zamknie w tych 1500:whistling:
  15. W tym napiętym planie,przegapił tylko kłucie d*py:decayed:
  16. Mimo ,że nie jestem za suplami to od paru miesięcy,raz dziennie popijam serwatkę.Efekt,dobry bo mięśnie z czasem zrobiły się grube,a przy tym lepsza definicja.Napewno nie jest to dla chcących szybko zrobić kilogramy,a raczej dla lepszej regeneracji,i zwolnienia katabolizmu.Co w szczególności potrzebne ektomorfikowi,jak mi!! Tak jak pisał ktoś wyżej,nie węgle same przed i po treningu,tylko komplet z białkiem i to kompletnym(serwatka,jaja mięso).Ja też nie zastępuje posiłku białkiem,nim tylko uzupełniam to co padło na treningu,a potem jedzenie.Wiem po sobie że jak odpuszcze z jedzeniem na czas po,to potem mam długą regenerację i jakieś pseudoboleści,a do tego nerwy:kwasny:. Teraz minęło rok jak znów ćwiczę,ze 100 zrobiło się 108-109 kg i XXL-na sucho:whistling:
  17. Jak odkręcisz zbiornik wyrównawczy to może nawet od góry dasz radę.A zbiorniczek tylko odchyl i zaczep o coś.A w nowy filtr nalej najlepiej oleju:wink:.
  18. Tylko że "gęsty" olej,po rozgrzaniu jest rzadszy od syntetyka:wink:.A z olejem wymieniłeś filtr,który jest winien za zapalanie się kontrolki na zakrętach.Też przerabiałem to,z tym że zostałem przy tym samym oleju.I kontrolka się już nie zapaliła nigdy wyżej niż pół stanu na bagnecie.Po raz enty,filtr mann załatwia temat.Jak nie to ,to odma (standard) jest dziórawa.A od gęstego oleju to jest problem z porannym rrrrr....yyyyy... ,i te zapieczone-osmolone pierścienie na których się on pali i zwęgla w 100*C. Twój pomysł na pierścienie z innego silnika i roztoczenie rowków ma przyszłość I choć sam jeżdzę niestety na półsyntetyku od X czsu,i nie jestem za powracaniem do syntetyka to chyba się jednak na to skuszę.No nic mi go już nie żal,tego sk*wysyna.Zaleje Motulem,już dawno w innych wątkach o nim było.Dobrze gadasz.
  19. Po 1500km jak olej się wychula w tych 100*C wszystko wróci do "normy",.Będzie żarł,nie bój.Wiadomo,że jak się napracowałeś to liczysz na to że przeróbka MA DZIAŁAĆ,ale przedmuchów nią nie załatwisz niestety.Za to kolektor i przepustnica wkońcu suche to plus. PS Od której strony występuje pan beny a4???
  20. Ja bym wręcz powiedział że 250 tysi to początek kariery większości sprowadzonych.A to że kupujący wręcz wymagają skręcenia licznika,i wolą nie wiedzieć ile było to inna bajka.Wtedy chwalą się z czystym sumieniem,perełką,jak to ona ma mało przejechane:wink: I święta racja co do przebiegu 200-250 tysi,dobry silnik może stracić parę kuni,a reszta powinna gadać jeszcze długo.To audi,nie fiacik.Z czego jak nie z silników nie do zayebania słyneły audi i vw.Po to nimi pół polski jezdzi:grin:
  21. Jakoś wcześniej i po 300 tysi benzyniaki żegnałem i nie brały.Nie byłbyś taki wesoły jakby tobie żarł.Bo ważny problem,to własny problem.A Castrol i twojego wyleczy,poczekaj:naughty:.
  22. Ruskie tabletki do ssania,metanabol.Tylko twój organizm,może już na nie nie reagować... Poważnie: szklanka wody,w nią łycha miodu zkrystalizowanego(nie był zagżany,a chodzi o propolis),wymieszać i postawić na noc.Rano w to wycisnąć całą cytrynę i wypić.Dobrze pokupić echinaceę,szybko poprawia odporność,szybko dojdziesz do siebie. Do oporu czosnku przez dwa dni,potem wątroba już musi odpoząć.Czosnek po posiłkach i już nie popijać go,żeby smrodek się ulatniał i był wdychany do płuc.Główka na dzień minimum.Odpuść białko,jak najwięcej cukrów prostych i nie za wiele jedzenia.To skraca chorobę. W moim otoczeniu już wszyscy chorowali i chorują.Praca i w domu.A ja skromnie powiem że w deszczach co drugi dzień i w przeciągach i ze zdechlakami i się uchowałem.Ręce myje,non stop.Nie biore zbędnych rzeczy do łap,po kimś.Poza tym tran,czasem echinacea i czosnek jak niewyrażnie jest. Miód w sumie co dzień.A ta fobia,z tąd że nie chce przywlec zarazy do domu,bo mam maluszka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...