Ja od ok. tygodnia mam ten sam problem. Pojechałem ozonować (w Strzelcach Op u mojego mechanika cena to 55zł ) i jak kolega wyżej pisze była mgiełka w całym aucie, oprócz tego wymieniłem filtr i troszkę pomogło ale czuć jeszcze lekką stęchlizną bądź grzybkiem co kto woli.
Dziś postanowiłem sam za to się zabrać. Dodam iż wcześniej nie zuważałem plamy wody pod autem gdy klima chodziła. Rozebrałem schowek i tak pierwsze co to znalazłem ten wężyk od odpływu (zaznaczony na żółto, mismlx1 pisał o nim na str. 5) i go przedmuchałem kompresorem, po czym wyciągnąłem korek zaznaczony na brązowo aby widzieć parownik (mismlx1 na str. 4 też o nim pisał), po czym spróbowałem lekko siknąć pianką w wężyki lecz można było zauważyć, że gdy sikam do górnego to pianka wylatuje przez korek przed parownikiem-
wniosek sikanie pianką nie pomoże bo syf jest z drugiej strony
miejsce znajdowania się parownika zaznaczyłem na czerwono tak dla tych co robią to pierwszy raz jak ja dziś
więc czytając dalej ten wątek zgodnie z opinią Iceman-a trzeba zdemontować wentylator żeby dostać się od właściwej strony parownika i tu jest problem jak to zrobić...
ale po co bo wcale nie trzeba i oto rozwiązanie:
w preparacie Klima Doktor wężyk ok 30 cm jest na tyle cienki, że mieści się pomiędzy wentylatorem a jego obudową (podejrzewam że w innych środkach te wężyki są podobne) i dzięki temu można dostać się do kanału pomiędzy wentylatorem a parownikiem, wystarczy wsunąć go i znajdzie się w miejscu gdzie mam palec. Teraz nie pozostaje nam nic innego jak rozpylić preparat (UWAGA! nie za dużo bo wywali wam przez wszystkie kratki, na wentylator itp.) włączyć klimę i pęd powietrza sam przeczyści pianką parownik. Dodam iż pianka znajduję się mniej więcej w polu które zaznaczyłem na zielono.
Efekt mojej pracy jest taki: pod autem jest teraz duża plama wody (to spływające resztki pianki), z kratek przy włączonej klime nie czuć smrodku, dam znać co będzie za jakiś czas bo i tak w aucie jeszcze lekki odorek mam bo szmaty nasiąkły, także czas pokaże co dalej.