Witam,
ja zauważyłem u siebie podobne objawy jak MarAgaEBE, z tym że to pierwsza zima podczas której jeżdzę audi B6.
Wczoraj przeprowadziłem mały test: temp na zewnątrz wg wskazań od - 10 do -12 st C. w trakcie całego testu, jazda po drogach mocno ośnieżonych, prędkość max. 80 km/h, zwykle okolice 50-60km/s, obroty do 2k, jazda spokojna i tak:
- odpalam i jadę z wyłączonym klimatronikiem, po około 8, może 10 km, mam na zegarach 90 st. C i temperatura płynu sie utrzymuje, czasem delikatnie ale to dosłownie o włos odbiega od "pionu".
- zatrzymuje się i powolutku temp spada około 1 - 2 mm od pionu i tak się utrzymuje, jadę dalej i ponownie dobija do 90 lub bardzo blisko
- ponownie postój i włączam klimatronik na 22 st C (zmarzłem już wystarczająco) - klimatronik dobiera prawie max obrotów wentylatora, temperatura leci na 70, przez moment nawet troszkę niżej
- ponawiam jazdę, obroty niskie, około 1800 - temperatura na zegarach wzrasta do połowy przedziału pomiędzy 70 a 90, obroty wiatraka powolutku spadają,
- po dłuższej jeżdzie klimatronik pracuje na 5 lub 6 kreskach wentylatora, na zegarach połowa zakresu pomiedzy 70 a 90, pomimo że autko rozgrzane to nie może dobić do 90.
- wyłączam klimatronik - temp wędruje na 90 i się tam utrzymuje, ponowne włączenie klimatronika i ustawienie go na 4 kreski powoduje spadek o około 2mm od pionu na zegarach
Tak więc u mnie na pewno klimatronik przy tak dużej różnicy temperatur "odbiera" ciepło z silnika jednak to nie wyklucza uszkodzonego termostatu.
Pozdrawiam