Wyczuwam, że będę musiał się zgłosić do ciebie po ten prostownik, bo widzę, że nie tylko mnie pech prześladuje Gościu pod moim oknem zostawił a3 na postojówkach i teraz też walczył. Najpierw próbował z drugiego aku przez kable, potem kogoś zaczepił żeby odpalić i d*pa A kable miał dobre Odezwę się jak coś wieczorem albo jutro, wiszę ci czteropaka
nie wiem jak Wy to podłączacie, ja potrafiłem wskrzesić zabity akumulator w cordobie i odpalał potem normalnie, jaką Wy macie w ogóle procedurę na kable? Czekacie chwilę po podłączeniu, żeby się podładował, czy od razu po zapięciu na pałe odpalacie? W ciężkim szoku jestem, aku, który normalnie Ci odpalał auto nagle po nocy na lampce jest całkowicie zamordowany - obłęd...