Ja miałem podobny problem, ale przyczyna okazała się banalna, chociaż nie wpadłem na to oczywiście od razu.
Otóż na masce (mam przedlifta, więc mam dysze na masce właśnie) miałem zamarznięty śnieg, który po porstu zasłaniał dyszom "wyloty".
Najpierw się wystraszyłem, jak mi wycieraczki pojechały na sucho bo szybie, a potem wysiadłem, palcem odgrzebałem lód sprzed dysz, a po kilku kilometrach, jak maska nagrzała się od silnika i lód puścił, zgarnąłem go i jest ok.