Jak już jesteśmy przy Borowczyku i Kochańskim, to po prostu wczorajszy komentarz w ich wykonaniu to była żenada :thumbdown: :thumbdown:
Nie nadążali wcale za rozwojem wypadków, kiedy pokazano Hamiltona juz po wykręceniu bączka i za Buttonem, oni nadal twardo "komentowali", że Button jest 4 sekundy za Hamiltonem, mimo, że po wszystkich paskach na ekranie widac już było rozwój sytuacji jak na dłoni - i "nagle", po minucie chyba doznali olśnienia i Borowczyk z dramatyzmem w głosie wykrzyczał, że oto Lewis znalazł się "jakoś" z tyłu.
Takich wpadek mieli wczoraj jeszcze wiele (podawali czasy z d*py wzięte, że ktoś jest za kimś dwie, trzy sekundy z tyłu, a z informacji na ekranie oraz z samego obrazu wynikało, że siedzi mu już na ogonie i róznica w czasie to 0.2-0.3 sekundy itepe)