hehe no coś tam kiedyś kopałem już nie gram, deczko inny sport trenuję. Nie byłem rozmowny bo gadałem z kuzynem.
Dzisiaj pokompletowałem heble, jeszcze tylko przyłącza do przewodów i można próbować adoptować. Koła jutro już wlatują na auto, przyszły opony, a potem już tylko walka z każdym mm... i lakiernik.
Musimy sie kiedys spiknac na spota pogadac zreszta jak kolka swoje zaloze to tez bedziesz mego czornego kudrupla kojarzyl
Rezaj rezaj bedzie kox jak nic