Witam,
nie chcę zakładać nowego wątku więc zapytam się tutaj. Czasami słyszałem jak mi pompa wspomagania zabuczała, więc postanowiłem ją wymienić, dorwałem używkę od 2.5TDI kolega z forum mi odsprzedał, zamieniłem, zalałem płynem, odpowietrzyłem (zgodnie z opisem , który znalazłem na forum), pojeździłem dzień i znowu wymiana płynu i odpowietrzanie. Objawy są takie, że jest nieznacznie gorzej...jak obroty rosną to kręci się bardzo lekko, jak tylko spadną z wysokich na jałowe, kręci się kierownicą jak w polonezie. Buczy tylko jak skręci się na maxa. Czy to jest jednoznaczne z tym, że pompa jest zajechana czy może być inny tego powód, może ja coś robie źle. Dodam, że przekładnie regenerowałem 1 rok temu.