Też się dużo naczytałem, więc w bagażniku mam litr albo dwa oleju, ale cały czas zamknięte i mam nadzieje, że zostanie tak na zawsze do serwisu na wymiane filtrów oleju etc. jeżdże przed zimą i po zimie, a rocznie robie ok. 10 tyś km - więc mam nadzieje, że "picia" oleju nie odczuje.
Sądze, że nie ma co się bać 2.0 tfsi - wystarczy tylko pilnować poziomu, a silnik jako silnik według mnie jest genialny.