Ja mam rzeźbę z dwóch i nigdzie nic nie odstaje Od jakiegoś czasu (może rok , może dwa) na piątym i żadziej na czwartym biegu przy obrotach coś ponad 3.5tyś mój furacz wpadał w tryb awaryjny. Żadne kontrolki sie nie zapalały , żadnych błędów na kompie. Nie działo się to za każdym razem bo raz mógłem go ciągnąć więcej a raz nawet obroty nie dochodziły do 3.5tyś. Mowa o piątym biegu , na czwartym biegu działo sie to bardzo, bardzo rzadko. Na 1, 2 i 3 nic sie nie działo. Pierwsze co zrobiłem to sprawdzenie wężyków ale nimi wszystko było ok, na drugi ogień poszedł zawór N75 ale to też nic nie pomogło. Więc odpowiedź na to jest tylko jedna , turbo do czyszczenia Po przeczytaniu paru tematów na ten temat i obejżeniu paru filmików moja turbawka wczoraj poszła na stół Przelot ponad 170tyś mil i nic tam nigdy nie było ruszane , więc spodziewałem sie że bedzie walka ze śrubami ale po spryskaniu wszystkiego WD40 wszystko poszło bardzo lekko. Podstawa to dobre klucze Tak turbawka wyglądała po rozpołowieniu Syf był naprawdę wielki a dźwigienki nie chodziły tak lekko jak powinny Po czyszczeniu ropą i środkiem do czyszczenia zacisków hamulcowych wyglądało to tak Jednak po złożeniu wszystkiego do kupy, okazało się że samo czyszczenie środkami to za mało i nadal było czuć lekki opór na dźwigienkach Wszystko rozebrałem jeszcze raz i w ogień poszedł papier ścierny o gradacji 180, 600 i na koniec 1000 I oto efekty A tu krótki filmik jak powinno to wszystko chodzić po prawidłowym czyszczeniu https://vimeo.com/141323417 Wszystko złożyłem , wyczyściłem jak najlepiej i z powrotem do samochodu Oczywiście wszystko na nowych uszczelkach Chyba nie muszę opisywać jakiego miałem banana po powrocie z jazdy testowej Przy całej operacji najlepiej zaopatrzyć sie w taki klucz, baaaaaardzo ułatwia odkręcanie i można nim dojść w każde miejsce. Cała operacja trwała na spokojnie może 4h , najdłużej schodzi przy odkręcaniu i przykręcaniu turbawki. Acha i jeszcze dobrze zaopatrzyć sie w młotek gumowy do obstukiwania turbawki podczas rozpoławiania. Mi starczyło WD40 i ze 40-50 uderzeń młotkiem i wszystko puściło. Pozdrawiam