Przychodzi kobieta do apteki:
- Macie jakiś naprawdę skuteczny środek na odchudzanie?
- Tak. Plastry.
- A gdzie się je przykleja?
- Na usta....
Żona Kazimierza Marcinkiewicza na wieść o tym, że mąż ma się podać do dymisji dzwoni do Warszawy:
- Czy to co słyszę w mediach na twój temat to prawda?
- Niestety tak! - ale nie przejmuj się kochanie.
- Czy mam rozumieć, że ty już nie masz żadnej władzy?
- Prawie! Wydałem tylko ostatnie polecenie kierowcy mojej limuzyny, żeby zamontowali fotelik na tylnym siedzeniu.
- Dziadku, kto cię tak urządził? Dwa połamane żebra, rozbita głowa cały w siniakach!
- Szkoda gadać wnusiu, chciałem żeby ten pies, który stał koło knajpy podał mi łapę.
- Dziadku nie wciskaj mi, że ci to zrobił pies!
- Teraz to ja też wiem, że to był koń...
Grupa przyjaciół wybrała się na polowanie i zdecydowali się podzielić na pary.
Wieczorem jeden z myśliwych wrócił sam, uginając się pod ciężarem potężnego jelenia.
- Gdzie jest Ed? - pytają pozostali myśliwi.
Partner Eda, Brian odpowiada:
- Ed miał atak serca parę mil dalej. W pewnej chwili skulił się i po prostu umarł.
Pozostali myśliwi zamilkli zszokowani.
- To Ty zostawiłeś tam Eda i przyniosłeś tu jelenia?! - pyta jeden z nich.
- To była wyjątkowo ciężka decyzja - odpowiada Brian - ale pomyślałem, że Eda nikt nie ukradnie...
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: