co do gleby to powiem Wam że wróciła radość z jazdy po przejściu na seryjne zawieszenie wiem że to wina amorów ,ale jednak mimo wszystko trzeba wtedy uważać na byle wyboje czy nierówności na drodze (nawet na utwardzonych amorach) a straty to druga sprawa....wahacze,przeguby,końcówki drążków,powgniatana podłoga,pęknięta osłona silnika itd
z mojego doświadczenia wiem że nie warto pchać się w sportowe zawieszenie :gwizdanie:
przecież Ty aż takiej gleby nie miałeś... znam osoby, które mają glebę -60 i jeżdżą tak prawie przez cały rok (gwint). mój brat też ma jakoś -50 czy -60 i jeździ (co prawda Mazda jeździ tylko w sezonie). a ja u siebie na -20 jeżdżę prawie 2 lata i jest bardzo dobrze moim zdaniem... a to czy trzeba uważać czy nie to na każdym zawieszeniu bo takie nasze drogi..
Kierownik, sorki że tak wczoraj wyskoczyłem szybciej koło Freda