mój kolega właśnie chce sprzedać Forda Mondeo z 2000 roku. Pierwszym właścicielem był jego ojciec, a po ojcu on go odziedziczył. Wszystko naprawiane w ASO Forda w Bydgoszczy.Wyposażenie jak na tamten rok całkiem dobre. Co prawda wychodzi gdzieniegdzie ruda (jak to w Fordach) i w dwóch miejscach jest pęknięty zderzak. Cena za jaką chce sprzedać to 5000 zł (mocno poniżej ceny rynkowej). Silnik to 1.8 benzyna (bez gazu). Przebieg 399 tys. Pojechał na giełdę, wszyscy podchodzili i jak widzieli przebieg to od razu odchodzili... a co z tego, że auto praktycznie od pierwszego właściciela i serwisowane w jednym miejscu od prawie 11 lat?