Świetnie tu wszyscy piszecie o wyborach, rybach, warunkach, nawozach itp. Tylko chłopak nie miał do czynienia z akwarium i będzie to jego pierwsza próba, więc nie ma co szaleć. Poza tym nie nastawiaj się od razu na piękne widoki bo do tego oprócz akwarium musisz dojrzeć i ty.
Faktycznie im większe akwarium tym mniej z nim roboty i rzadsza wymiana wody (nie mówię o podmianach). Ważny również jest cykl azotowy, bo jak go źle przejdziesz to się nie opędzisz od glonów (zaczyna się od okrzemków). A reszta to już sama przyjdzie. Oczywiście należy czytać żeby być świadomym, ale ja jestem przeciwnikiem (umiarkowanym zwolennikiem) zaczynania od wszystkiego, bo nie od razu Kraków zbudowano. Nie zaczynaj od drogich ryb, drogich roślin, bardzo dużej ilości światła, dwutlenków węgla itp bo jak to zrobisz źle to wszystko szlag trafi i zamiast radości zniechęcisz się do tego. Już nie jednego akwarystę z ogromnym doświadczeniem widziałem, który przy zmianie choćby obsady (nie mówiąc już biotopu) nie dał rady.
Najważniejszy jest spokój, cierpliwość i umiarkowanie. Wszystko rób powoli i z głową, a nie będzie źle.