Skocz do zawartości

colins

Pasjonat
  • Postów

    69
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez colins

  1. Olej w płynie chłodzącym nie jest żadnym wyznacznikiem padu uszczelki pod głowicą w tych silnikach. Są one wyposażone w chłodnice oleju i równie dobrze ona może puszczać olej do płynu. Zresztą sam się o tym przekonałem - wymieniłem chłodniczkę i olej w płynie przestał się pojawiać. Gdyby taki objaw pojawił się w silniku nie wyposażonym w chłodnicę oleju, to na 100% byłby to pad uszczelki pod głowicą. Tu sprawa jest jednak bardziej skomplikowana i raczej trzeba skupić się na innych objawach typu twardniejące węże chłodnicy, bulgotanie w zbiorniczku płynu czy nawet wyrzucanie płynu albo wprost odwrotnie czyli znikanie płynu ze zbiorniczka, mocne dymienie z wydechu czy nierówna praca silnika. Niektóre warsztaty wyposażone są w mierniki sprawdzające płyn chłodzący pod kątem zawartości spalin. W silnikach benzynowych można również wykręcić świece zapłonowe - jeżeli jest przeciek płynu do któregoś cylindra, to świeca będzie miała inny kolor niż pozostałe i będzie zarzucona białym nagarem będącym efektem "spalania" płynu w cylindrze. Domowym sposobem można również przyjrzeć się spalinom. Jeśli płyn chłodzący przedostaje się do silnika, to z wydechu powinno mocniej i na biało kopcić, spaliny będą miały słodkawy zapach i skrapalająca się na wydechu para również będzie słodka w smaku. Można (a nawet trzeba) przyjrzeć się także olejowi w silniku - jeśli jest płyn w oleju, to na bagnecie oleju powinno być widać smugi/krople płynu lub nawet olej będzie miał kawowy kolor (efekt mieszania się płynu z olejem). Również pod korkiem wlewu oleju pojawi się majonez choć akurat ten objaw nie musi świadczyć o padającej uszczelce, gdyż majonez ma prawo pojawić się także w całkowicie sprawnym silniku przy jeździe na krótkich odcinkach, gdy motor jest często niedogrzany (a szczególnie w niskiej temperaturze otoczenia jak obecnie). Jednak po porządnym zagrzaniu auta i przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów majonez pod korkiem w silniku sprawnym powinien zniknąć. Natomiast w silniku z padniętą na kanale wodnym uszczelką majonez będzie ciągle przybywał i przegonienie auta nie pomoże. To tyle co mi na szybko się przypomniało. W każdym razie olej w płynie w tych silnikach nie zawsze świadczy o awarii uszczelki pod głowicą.
  2. No to mój jest minilift. Szperałem trochę po forum i rzeczywiście kontrolka oleju tak może się zachowywać, a w autach z FIS-em, to już na pewno. W takim razie nie bardzo rozumiem zasadę jej działania. W normalnych samochodach kontrolka świeci aż do uruchomienia silnika i dopiero, gdy ciśnienie oleju wzrośnie, kontrolka gaśnie (czyli najpóźniej w sekundę po odpaleniu motoru). U nas natomiast kontrolka gaśnie jeszcze przed zapaleniem silnika. To do czego ona w ogóle służy? Czy w razie spadku ciśnienia oleju światełko jednak zapali się czy to może jedynie wskaźnik poziomu oleju?
  3. Chyba podjadę do jakiegoś speca żeby wyłuskał mi te nieszczęsne radio, bo nie ma typowych dziur na "gwoździe" tylko jakieś wichajstry po bokach, których nie posiadam, a nie chcę czegoś połamać. A jak już będę miał radyjko na wierzchu, to podziałam dalej sam. W każdym razie dzięki za pomoc - przynajmniej już wiem jak mocowana jest ta ramka.
  4. Jak już jesteśmy przy kontrolkach, to mnie ostatnio zaciekawiła kontrolka oleju. W innych samochodach po przekręceniu kluczyka kontrolka oleju czy np.ładowania świeci do momentu uruchomienia silnika. I takie zachowanie jest dla mnie logiczne, bo wiadomo, że silnik nie pracuje, to nie ma ciśnienia czy ładowania więc kontrolki świecą. Natomiast w moim nowym nabytku (a mam dokładnie taką samą A4 jak autor wątku czyli 1.6 AHL z 1998 r.) kontrolki zapalają się po przekręceniu kluczyka i gasną po kilku sekundach jeszcze przed odpaleniem silnika (w zasadzie razem z kontrolką poduszek). Czy to normalne zachowanie?
  5. Kręci się od początku, ale że tak powiem, siłą rozpędu i można go łatwo zatrzymać. Nie byłbym sobą gdybym nie sprawdził jak jest w moim silniku. Powiem więcej - zaryzykowałem i zatrzymałem wiatrak paluchem. Na stałe wentylator włącza się dopiero po zagrzaniu motoru (i to chyba nie zawsze tylko od czasu do czasu).
  6. Ops. Spodziewałem się, że tak może być. Problem w tym, że mam nieoryginalne radio. Jest ono węższe od oryginalnego więc po bokach są 2 czarne maskownice (takie jakich pełno na Alledrogo), które jak się domyślam zasłaniają śruby trzymające całą tę ramkę. Aby je odkręcić muszę zapewne wyjąć radio. Radio siedzi w metalowej kieszeni jak przyklejone i nie widzę jakichś otworów, gdzie mógłbym wsadzić "wyjmaki", by je wydobyć (radio to Sony Xplod GT coś tam ze zdejmowanym panelem). Kurcze jak się teraz do tego dokopać?
  7. Koledzy napiszcie mi proszę jak zdemontować tę część, której na tej przykładowej fotce nie ma? Chodzi mi o tę ramkę otaczającą przyciski, radio i panel klimatronika. Poprzedni właściciel zostawił mi w spadku taki badziewny uchwyt na telefon i wystaje ta blacha z prawej strony przy radiu i razi w oczy. Chciałbym to wywalić jednak nie wiem jak się do tego zabrać. Czy ta ramka siedzi tylko na wcisk i wystarczy delikatnie podważać z każdej strony żeby wyszła?
  8. Będę działał. Na razie gromadzę wszelkie materiały, instrukcje i pilnie czytam forum, bo powiem szczerze, że akurat Audi (czy VW) było ostatnim jakie brałem pod uwagę przy zakupie więc pojęcie o nim mam liche. Wcześniej powoziłem Citroenem Picasso i bardzo chwaliłem sobie funkcjonalność i kanapowy komfort jazdy więc nadal brałem pod uwagę coś z aut na "F". Niestety żona się uparła na tę A4 więc podejmuję wyzwanie i zobaczymy jak będzie. Ale od razu muszę dodać, że prowadzenie samochodu i jakość materiałów użytych do wykończenia jest klasą samą w sobie (i pomyśleć, że auto ma już kilkanaście lat ). No cóż - będę zdawał relacje z napraw i pewnie zadawał głupie pytania. Dzięki za pomoc. [br]Dopisany: 13 Grudzień 2011, 17:24_________________________________________________Wracając do tematu pragnę się pochwalić, że dzisiaj mechanik wymienił tę nieszczęsną chłodniczkę oleju. Na szczęście udało mi się bezbłędnie dobrać nową jeszcze przed demontażem starej (ETKA rządzi :th:). Jakby co, to służę pomocą. A ja tymczasem jeżdżę i obserwuję czy olej będzie nadal pojawiał się w płynie. Pozdrawiam [br]Dopisany: 04 Styczeń 2012, 20:06_________________________________________________Jako autor tego wątku pragnę się pochwalić, że ryzyko zakupu tego auta się opłaciło i jestem coraz bardziej zadowolony. Przypominam, że kupiłem auto z pojawiającym się olejem silnikowym w płynie chłodzącym. Nie było żadnych innych objawów świadczących o padzie uszczelki pod głowicą więc zaryzykowałem i je kupiłem. Wiedziałem bowiem to czego nie wiedział zapewne poprzedni właściciel pozbywający się naprędce auta, a mianowicie, że te silniki są wyposażone w chłodniczkę oleju, której rozszczelnienie może dawać takie objawy jak wyżej. Nie przedłużając - wymieniłem chłodnicę oleju i po przejechaniu kilkuset km mogę powiedzieć, że diagnoza była trafna. Oleju w płynie chłodzącym brak. Uff, jeden problem z głowy. Teraz wymiana rozrządu i przechodzę do walki ze sporym zużyciem paliwa. Tylko czy zejście ze spalaniem do poziomu poniżej 11 l/100 km (głównie po mieście) jest w tym aucie i silniku w ogóle możliwe? Jeśli nie, to muszę przyznać, że jak na motor 1.6, to spalanie jest stanowczo za duże i nikt nie wmówi mi, że A4 to duże auto. Miałem kilka lat temu jeszcze większe i cięższe z oplowskim silnikiem 2.0 i nie palił wcale więcej. No cóż - filry, świeczki i rozrząd już czekają i się zobaczy.
  9. U mnie sprzęgło również wysoko bierze i póki tutaj nie zajrzałem, to zastawiałem się nawet czy nie będę musiał go niedługo wymieniać. Jednak widzę, że to nie tylko mój problem. Widocznie tak w tych autach jest, że po jakimś czasie sprzęgło zaczyna brać wysoko. W każdym razie przyzwyczajam się i póki nie będzie się nic działo ze sprzęgłem, to będę jeździł. A że poza wysokim braniem nie dzieje się absolutnie nic typu hałas po wciśnięciu, ciężka praca czy ślizganie, to pewnie pojeżdżę jeszcze długo. I tego Wam również życzę.
  10. Kod 15.7 - Klapa powietrza, czasem blokowana. Zaraz po zakupie auta też miałem ten kod (a może był to kod 11.7, bo już teraz nie pamiętam ). Dodatkowo miałem kod 50.3, na temat którego ciężko cokolwiek znaleźć, ale gdzieś w necie natknąłem się, że taki kod może generować słaby akumulator. I rzeczywiście przed zakupem moje auto stało jakiś czas i aku był niedoładowany. Pojeździłem troszkę, bateria podładowała się i klimatronik cudownie ozdrowiał - nie mam błędów i kanał 1C pokazuje upragnione 0. Zanim jednak ozdrowiał, to szperałem po forum i metody dobrania się do klap powietrza są ładnie opisane łącznie z zamieszczonymi fotkami. Wystarczy poszukać.
  11. To chyba musiałaby być spora górka żeby przepchnęło powietrzne bąble przez nagrzewnice. Gazowanie również nie przyniosło u mnie skutku, a motor zaczął się mocno grzać więc nie czekałem i odpowietrzyłem przez wąż nagrzewnicy. Może w innych silnikach da radę odpowietrzyć układ bez tego zabiegu. Jednak w moim 1.6 AHL nie dało.
  12. Ciekawe, ciekawe. U mnie jednak było konieczne odpowietrzanie na wężu powrotnym z nagrzewnicy. Wymieniałem dzisiaj chłodniczkę oleju więc płyn też wymieniłem. Po zalaniu świeżego liczyłem, że też sam się odpowietrzy, a jednak nie dał rady. Silnik zagrzał się szybko do 90 stopni, ale temperatura nie zatrzymała się tylko zaczęła wędrować do góry i motor zaczął się przegrzewać. Gdy klimatronik na kanale 49 pokazał 103 stopnie, to odpuściłem i przeprowadziłem standardową metodę odpowietrzania ze ściąganiem przewodu nagrzewnicy i sikaniem z otworka. I dopiero po tych czarach wszystko wróciło do normy. Tak więc trochę jestem zdziwiony, że u Ciebie nie trzeba było jednak tego robić.
  13. No właśnie pierwsze co mi wpadło w oko po zalogowaniu się tutaj, to ten kult G12. Ale chyba każde forum ma takiego bzika i na ten przykład mogę napisać, że na poprzednim forum, gdzie do tej pory się udzielałem (a był to Klub Cytrynki) szczególnym kultem otaczane były oleje Total.
  14. Zrób test i poliż rurę. Płyn chłodzący jest słodki więc miałbyś słodki wydech. Ale moim zdaniem masz wszystko w porządku. Jesień nam nastała zamiast zimy i jest duża wilgotność powietrza i stąd te dymy. U mnie też pluje podobnie.
  15. Nie przekonałeś mnie. Inne płyny też mają dodatki antykorozyjne i smarują nie gorzej. A w moim aucie to już w ogóle mogę zalać samą kranówę i smarowanie w najbliższym czasie będę miał zapewnione aż za nadto, bo właśnie poszła mi jak mniemam chłodniczka oleju i mam olej w płynie. Właśnie jutro jestem umówiony na jej wymianę, a potem zaleję układ jakimś tanim płynem i poobserwuję co i jak i dopiero jak pojeżdżę i będzie OK, to rozważę zalanie G12. No chyba, że nie będzie OK, to zwalanko głowicy mnie czeka.
  16. Pozwólcie, że się wtrącę, bo sam zamierzam wymieniać płyn w moim wynalazku i wyjaśnijcie mi dlaczego trzeba wlewać tylko i wyłącznie płyn G12? Wiele samochodów ma chłodnice aluminiowe, a jeszcze więcej ma bardziej skomplikowane od Audi układy chłodzenia, ale zalane nawet najtańszym Borygo jeżdżą bezproblemowo. Dlaczego więc tutaj wszyscy tacy napaleni na to jednak droższe od innych płynów G12? Jakby co, to nie jest to post zaczepny - jako młody na forum chciałbym po prostu uzyskać informację w czym płyn G12 jest lepszy od Petrygo, Borygo czy innego Prestone. Pozdrawiam
  17. Właśnie kurier przywiózł zabawki czyli komplecik rozrządu. Dziękuję i życzę Wesołych Świąt.
  18. Dziękuję za cenne wskazówki. Tymczasem ja zrobiłem jak mówiłem czyli Audi już stoi w moim garażu , a ja załatwiam formalności związane z rejestracją. Auto kupiłem z pełną świadomością licząc się z tym, że może być konieczna wymiana uszczelki pod głowicą. Jednak ufając swojemu przeczuciu (i jakby nie było jakiemuś tam doświadczeniu, bo jestem po samochodówce :gwizdanie:) liczę, że to tylko ta chłodniczka oleju. Niedługo zmieniam olej, to wymienię również tę chłodniczkę, zaserwuję płukanie układowi chłodzenia i będę obserwował co i jak. Na razie dzięki za pomoc. Pozdrawiam
  19. Też mi się tak wydaje, bo żadnych innych niepokojących objawów nie ma. Kiedyś w innym aucie wymieniałem uszczelkę pod głowicą, to silnik "gubił" płyn chłodniczy, węże były twarde, a z wydechu waliło parą. A tutaj nic poza tym olejem w zbiorniczku. Kolega opuścił mi nieco cenę więc chyba zaryzykuję i kupię ten samochód i w najgorszym wypadku zrobię tę uszczelkę. Oczywiście zacznę najpierw od tej chłodniczki oleju. Czy wobec tego mógłbyś napisać jak to jest z jej wymianą? Gdzie się znajduje, czy trudno ją wymienić i jakiej dokładnie szukać dla tego silnika? Dzięki z góry Pozdrawiam
  20. Koledzy, zastanawiam się nad zakupem Audi A4 1.6 (silnik AHL) 1998 r. Sprzedaje je mój kolega, który od czasu do czasu sprowadza auta na handel. Mam z nim dobry układ więc mogłem na spokojnie przez 2 dni potestować ten samochód. Wszystko ładnie, pięknie i nie ma do czego się przyczepić poza jednym szczegółem. W zbiorniczku płynu chłodzącego zauważyliśmy olej. Było tego sporo - centymetrowa warstwa oleju na wierzchu, a pod spodem czysty, czerwony płyn. Zdemontowaliśmy zbiorniczek, zlaliśmy syf, przepłukaliśmy układ i zalaliśmy nowym płynem. A potem test autostradą na Berlin . Przejechaliśmy dobre kilkadziesiąt km dając mu w kość - auto bez problemu osiąga prędkość maksymalną, nie ma najmniejszych oznak uszkodzenia uszczelki pod głowicą. Po ostrej jeździe węże od chłodnicy miękkie, w zbiorniczku żadnego gotowania płynu, temperatura OK, pod korkiem oleju żadnego majonezu, olej na miarce bez śladów płynu. Jednym słowem - wszystko OK i w połączeniu z osiągami stan silnika lepiej niż dobry. Niestety po wystygnięciu silnika w zbiorniczku znów pojawiły się czarne gluty oleju silnikowego. Teraz pytanie - czy uszczelka pod głowicą może paść w ten sposób, że będzie jedynie wyciek oleju do płynu i nie będzie innych objawów? Czy może jednak skoro nic innego się nie dzieje, to tylko ta nieszczęsna chłodniczka oleju, o której tutaj na forum się nieco naczytałem? Wiem, że ciężko coś wyrokować na odległość, ale może coś doradzicie? Pozdrawiam Sławek
  21. Cześć. Witam wszystkich i pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...