Też mam problem z temp, a nie będę zakładał nowego tematu, więc opisze tutaj.
Auto grzeje się na postoju, na klimatroniku wskazuje kolo 100 stopni, natomiast na VAGu od 94 do 97 (na zegarach 90, jak przekroczy 100stopni na klimatroniku, to temp na blacie też rośnie, więc rzecz normalna).
Co sprawdziłem:
-czujnik temperatury raczej sprawny, skoro na VAGu i klimatroniku wartości są podobne, a była sprawdzana temp z zbiorniczku czujnikiem i była około 4-5 stopni niższa niż na klimatroniku, nawet jak się zwiększało obroty i temp rosła
-pompa wody też wydaje się sprawna, skoro przy wyższych obrotach ciśnienie wracającego płynu chłodniczego znacząco rosło
-termostat się otwiera, bo przy nagrzanym motorze węże górne i dolne gorące
-uszczelka pod głowicą to nie jest, bo nie kopci, oleju ubywa a nie przybywa, tak samo płyn chłodniczy. Węże mogę ugnieść bez problemu, nie robi ciśnienia
-wiskoza-niby chodzi razem z obrotami, po zwiększeniu obrotów dmucha mocniej
W zimie nie miałem ogrzewania, teraz też powietrze leci ciepłe, nie gorące. Węże od nagrzewnicy obydwa są ciepłe, więc podejrzewam, że gdzieś przytkana.
I teraz pytania, wina nagrzewnicy? Przeczytałem chyba cały dział dotyczący układu chłodzenia, ktoś wymienił termostat i pomogło, ale skoro się otwiera to może być coś z nim nie tak?
Nie chcę doprowadzić do zagotowania płynu, dlatego też przy takich temp daje sobie spokój.