Często w umowach kupna-sprzedaży auta jest taki zapis:
"Sprzedający oświadcza, że pojazd będący przedmiotem umowy stanowi jego wyłączną własność, jest wolny od wad prawnych oraz praw osób trzecich, że nie toczy się żadne postępowanie, którego przedmiotem jest ten pojazd, że nie stanowi on również przedmiotu zabezpieczenia."
Nie miałeś tego przypadkiem u siebie? Jeśli tak, to kasę mogłeś odzyskać.
Co do przesłuchania to bym się nie przejmował, gdyż w końcu byłeś przesłuchiwany w charakterze świadka, a nie podejrzanego