Witam,
dziwna sytuacja. Jadę do roboty, trochę przycisnąłem (no dobrze, przekroczyłem te 10 km/h).
Z bocznej wyskakuje jakis pan autem na zagranicznych blachach + naklejka dyplomatyczna na aucie + kogut w środku. Mrugnąłem mu jakoś odruchowo, bo musiałem przyhamować (fakt jechałem moze nieco szybciej wiec nawet jakby ktos dal mi mandat za predkosc w tmy miejscu to nie miałbym z tym problemu)
Ten się zatrzymuje na srodku drogi, otwiera szybe i zaczyna na mnie kląć. Straszy mnie, że blachy spisze i zacznie mi problemy robić.
Nie mam niestety żadnego nagrania ani niczego w tym rodzaju.
Jak na to patrzeć?