lopatologicznie tlumaczac :dojezdzasz do zakretu ,wciskasz sprzeglo jednoczesnie dodajesz gazu ,wcinajac sie w zakret ,podcinasz leko lapa ,gaz i obroty wysoko zeby byl zapas mocy ,jak juz masz leki uslizg puszczasz sprzgelo trzymajac gaz na obrotach(strzal ze sprzegla) wystarczajacych do utrzymania uslizgu (auto musi byc wychylone tylem zeby wyszlo )i lecisz bokiem pelna piz*... kontrujac lekko kierownica (uwaga! kierunek kol zawsze trzymaj w kierunku w ktorym chcesz jechac)a uslizg tylnej osi zawsze reguluj gazem ,jezeli nagle chcesz zmienic kierunek poslizgu np .drugi przeciwny zakret , identycznie jak na poczatku sprzeglo z gazem ,skret kierownica, lapa,puszczasz sprzeglo ,i jazda .dobrze powiedzialem?