Prawo oczywiście masz, ale tak działają ubezpieczalnie :/ Albo zgodzisz się na minimalną kwotę i naprawisz auto po kosztach, albo oddasz do serwisu, i ubezpieczalnia zapłaci za to kilka razy więcej. Nie ma co liczyć na to, że dostaniesz do ręki tyle, ile byś za to zapłacił w ASO.
Poczekaj na wycenę, może tym razem będzie inaczej i będziesz zadowolony
Jeśli nie, oddaj do ASO i weź samochód zastępczy żebyś nie musiał pieszo chodzić