Siemanko!
Chciałbym Wam przedstawić moje nowe auto, którym jest Audi A6 w budzie C5.
Po bardzo udanym zakupie jakim była A4B5, stwierdziłem, że pomimo mojego młodego wieku i niezbyt rosłej postury chcę coś bardziej komfortowego i większego. Tyczyło się to równie nadwozia jak i silnika. W poprzedniej audi biło serduszko o pojemności 1.6 - zbyt mało, a duże spalanie. Stwierdziłem, że R4 nie brzmi jakoś rewelacyjnie, więc 1.8T odpadło na starcie. Szczytem marzeń byłoby V8, ale to auto dla niepoprawnych optymistów lub ludzi baaaaaardziej zamoznych, do których kręcony 20sto latek raczej nie należy. Lekiem stało się V6, a że trafiło się akurat w dobrych pieniądzach i w super stanie z pewną historią to wziałem 2.4, pomimo, że szukałem raczej 2.8. Wisienką na torcie jest skrzynia Tiptronic, z której bardzo się cieszę, gdyż mam rwę kulszową kręgosłupa i jazda manualem nie była zbyt przyjemna.
Kolor: LZ5L
Silnik: 2.4 V6 165km Tiptronic, oznaczenie ALF
Historia auta? Jestem jej bardziej pewny niż tego, że zalożyłem dzisiaj spodnie. Auto z prywatnych rąk, kupione przypadkiem bo właścicielka nawet nie wiedziała, że gdy wejdę na jej podwórko własnie sprzeda swój samochód. Auto z każdą pierdołą było w ASO. Co najśmieszniejsze, mam aż 80 faktur, które potwierdzają przebieg i to co w aucie było robione. Auto użytkowane w małym mieście, dowożone dzieci do szkoły, raz w tyg. jakaś średnio długa trasa po autostradzie - właścicielka pokazywała nieruchomości za miastem czy coś w tym stylu. Ostatni serwis był w 12.06.2013, w którym właścicielka zostawiła przeszło 1000 Euro, wymieniła rozrząd, całe przednie zawieszenie, filtry, olej itp. Po czym zrobiła 200km i sprzedała. Robiła te naprawy pod TUV, który się skończył i żeby przeszła to naciągneli ją nieco w ASO. Czemu sprzdała? Myśle, że białe C7 na podwórku wyjaśnia sprawę.
Z wyposażenia autko poza standardem, to 4 poduchy, pełen fis, 2 strefy klima, el fotele, ASR, atermiczne podwójnie klejone szyby, które niby są antywłamaniowe, ja wiem tylko, że w kabinie jest max cichutko, tiptronic, tempomat, ori subwoofer, który mocno daje rade (porównuje do ori audi a4 z 8 głośnikami), zestaw głośnomówiący, pakiet oświetlenia czyli nogi przód tył, drzwi przy wysiadaniu, pakiet bagażnik czyli mocowania + siatka + sztywne schowki, jasny welur itp.
Autko sztywniutkie, zadbane, troszeczke wytarta klamka od strony kierowcy we wnętrzu i tunel środkowy (mam drugie, bo kiedyś ojciec przekładał środek na skóry i zostało pare rzeczy. Po za tym czyste i zadbane, pachnie troszeczke nowością, ale dużo mniej niz w mojej byłej b5. Autko prezentuje się świetnie, miło czyta się te wszystkie faktury. Samochód na nowych oponach zimowych, felgach 15stkach, wyglądających dość znośnie jak na zimę. Na lato zakupiłem gdy byłem w niemczech 16 cali na zjedzonych oponkach, które oczywiście zmienię.
Wątek powstał ponieważ auto było stale serwisowane, chcę przedłużyć o nim pamięć, dokumentować to co się z autem dzieje. Wiadomo, że nie będzie stać mnie na serwis auta, być może pojadę na zmiane oleju do VW, ale większych napraw w ASO nie przewiduję, a myślę, że taki wątek do dobra alternatywa. Zagadzacie się?
Fotki zrobione dziś po przyjeździe auta z niemiec na lawecie. Wyszło taniej niż miałbym po nie jechać osobiście, więc jestem zadowolony. Dodatkowo nie musiałem tracic 2-4 dni żeby to ogarnąć (1500km w jedną stronę). Auto jest brudne, nie ma blach więc nie mogłem go umyć. Pierwsze dokumenty czyt. Briefy leżą już u tłumacza i jutro będę miał gotowe. Przegląd pozostaje mi tylko i tutaj moje pytanie. Czy na próbne tablice muszę wykupywać OC? Jak wygląda procedura zdobycia takich tablic i ile moge na nich przejeździć?
Zdjęcia, przepraszam jeszcze raz, że brudne no ale zrozumcie mnie
Jutro założe te 16stki chociaż na jedną stronę, zobacze jak to się prezentuje. Oczywiście zrobię zdjęcia jakiejś lepszej jakości, dzisiaj wiadomo - emocje.