Skocz do zawartości

soulmaster3m

Pasjonat
  • Postów

    1544
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez soulmaster3m

  1. Na ile miałem czasu tyle zrobiłem. Jutro jeszcze pogrzebię. Pozamieniałem zarówno świece jak i cewki w przeciwne kierunki, ale to i bez zamieniania potrafił nie pokazywać błędów. To stukanie zdecydowanie nie jest spowodowane wypadaniem zapłonów, raczej potrafią wypadać właśnie od tego stukania. Przepustnicę też adaptowałem, ale to oczywiście nic nie zmienia. Jutro odma i jak uda się kupić uszczelniacz do miski to i smok. Chociaż w ciśnienie oleju powątpiewam bo czujnik działa. Nie mierzyłem, ale wątpię. Może przeskoczył rozrząd, może to moduł zapłonowy. Wiem gdzie moduł jest bo już pod nim pastę profilaktycznie wymieniałem bo było sucho, że hoho. A to by pewnie błędy jakieś pokazało.
  2. To jeszcze takie pytanie. Jak z pomiarem ciśnienia oleju. Procedura z manuala zakłada, że wkręcamy miernik a czujnik w miernik. No i: - Engine oil temperature approx. 80 °C. - Start engine. -> Minimum oil pressure at 2000 rpm: 1.3 bar. -> Minimum oil pressure at 3500 rpm: 3.5 … 4.5 bar. Da się sprawdzić ciśnienie na zimnym? Ew. jak długo musiałby pracować aby osiągnąć pożądaną temperaturę.
  3. Chmury dymu ani plamy pod samochodem nie ma, ale podejrzewa, że część wywalało przez IC jak widać no i miskę też mam nadmiernie w oleju. Kapać nie kapie, plam zero, dosłownie zero. No i jeszcze jak na zdjęciu widać, ale nie był to świeży i mokry ślad. Dziś mam nadzieję mieć więcej czasu i pobawię się cewkami, wyjmę koło klimy i może uda się wyczyścić przepustnicę jeśli jest zawalona, przeprowadzić adaptację i zajrzeć na odmę.
  4. Nie mierzę tego już "od wymiany do wymiany", powiedzmy, że 1L/1500km bo to waha się w zależności jakie trasy robię.
  5. Cewki były w planie, jak i świece i kilka innych rzeczy, ale ciężko coś zrobić więcej jak się ma mało czasu i nie ma porządnego zestawu kluczy pod ręką. Planowałem wczoraj wyjąć z klimy koło aby wymienić łożysko i mieć spokój z rzężeniem, no i pobawić się w zamiany cewek i świec, ale oczywiście człowiek złapał się za drugą stronę no i mam bankowego, ale jeszcze nie wiem czy ostatecznego winowajcę falowania. Takie ładne pęknięcie. Miałem drugiego IC pod ręką to wstawiłem i tak jakby falowanie zniknęło albo drastycznie zmalało lub za krótko obserwowałem. Jak będzie jak to będę musiał sprawdzić na rozgrzanym bo wtedy potrafiło być częstsze i większe. Jeszcze zrobić muszę adapter aby nabić ciśnienie w dolot i sprawdzić resztę układu. Ktoś kiedyś mierzył średnicę wyjścia z filtra powietrza? Na szybko mierzyłem bez dokładnego sprawdzenia i wyszło coś koło 71mm na zgrubieniu. Jeszcze pytanie mam na szybko. Z tym olejem to dobrze obstawiam turbo? Jak IC taki zarzygany a z samego powiedzmy kielon oleju wyleciał. No i z tyłu obok wejścia zaworu od SAI było sporo nie świeżego bo już obklejonego brudem oleju. Wątpię aby to z czujnika G2/G62 skoro to chłodzenie, ale może pokrywa? Cewki były w planie, jak i świece i kilka innych rzeczy, ale ciężko coś zrobić więcej jak się ma mało czasu i nie ma porządnego zestawu kluczy pod ręką. Planowałem wczoraj wyjąć z klimy koło aby wymienić łożysko i mieć spokój z rzężeniem, no i pobawić się w zamiany cewek i świec, ale oczywiście człowiek złapał się za drugą stronę no i mam bankowego, ale jeszcze nie wiem czy ostatecznego winowajcę falowania. Takie ładne pęknięcie. Miałem drugiego IC pod ręką to wstawiłem i tak jakby falowanie zniknęło albo drastycznie zmalało lub za krótko obserwowałem. Jak będzie jak to będę musiał sprawdzić na rozgrzanym bo wtedy potrafiło być częstsze i większe. Jeszcze zrobić muszę adapter aby nabić ciśnienie w dolot i sprawdzić resztę układu. Ktoś kiedyś mierzył średnicę wyjścia z filtra powietrza? Na szybko mierzyłem bez dokładnego sprawdzenia i wyszło coś koło 71mm na zgrubieniu. Jeszcze pytanie mam na szybko. Z tym olejem to dobrze obstawiam turbo? Jak IC taki zarzygany a z samego powiedzmy kielon oleju wyleciał. No i z tyłu obok wejścia zaworu od SAI było sporo nie świeżego bo już obklejonego brudem oleju.
  6. Z tą encyklopedią to bym nie przesadzał bo tematów pełno, ale raczej z pytaniem, odpowiedzi są raczej "wydaje mi się", "u mnie było tak" itd itd.
  7. Po wężach jak puszcza bańki to wiadomo, ale jak spod korka wlewu wywala powietrze to co? Pierścienie?
  8. A bloki 015 i 016 statycznie? No, ale nie rozgrzeję go na luzie. ;/ Bo po sprawdzeniu błędów i usunięciu ich, jeszcze kilka razy odpalałem, ale błędy nie wróciły. Może za krótko chodził, może trza by było choć trochę "metrów" przejechać. No i na 032 tak jak widać. - 0.8 i - 4,7 po całości.
  9. Paliwo tankuję zawsze na tej samej stacji i nie jest to marketowa stacja. Może cewki, może. Świece oczywiście NGK PFR 6 Q. Tylko jak mam zrobić logi dynamiczne przy takiej pracy silnika? Ciężko mówić o odpalaniu z rana i jakiejś powtarzalności przez kilka dni jak w sobotę jeszcze jeździłem, łańcucha raczej nie było słychać a na pewno nic odbiegającego od normy. W poniedziałek jeszcze pojechałem 15km, wróciłem i było ok, poza tym zauważalnym brakiem mocy. We wtorek rano już jak na pierwszych filmikach a po południu klekot. Także zdecydowanie jadę do pracy autobusem coby nie pogorszyć stanu bo i nie wiem czy w ogóle wyjadę z osiedla.
  10. Szukać po kolei i tak będę. Jeszcze patrzę co z taniochy warto byłoby kupić do sprawdzenia kompresji, ale dziwne bo w sieci jakoś żadnych konkretnych opinii.
  11. A no i świece to już parę miesięcy temu wymieniałem, więc raczej zero związku. "Podmień" wiesz, łatwo się mówi, ale trzeba mieć skąd. Co do dolotu to jest droga przez mękę znaleźć coś. Można szukać, patrzeć i nic nie znaleźć. A co do "po przejażdżce" to raczej imposiblu. Nie ma opcji przejażdżki z takimi problemami. Raz jedno, raz drugie, przejadę się i już tam zostanie albo jeszcze coś się pogorszy. Dobrze, że stoi pod domem chociaż lepiej byłoby pod firmą bo mamy kanał. Nie wiem czy to akurat zawór odpowietrzający bo dopiero co w sobotę zalałem do pełna i powietrze nie wychodziło przy odkręcaniu.
  12. Przepustnicę czyściłem gdzieś 3 lata temu a co do świec to wymieniłem jedynie na nowe.
  13. Edit: Po klekotaniu 3 błędy. 16684 - Random/Multiple Cylinder Misfire Detected P0300 - 35-10 - - - Intermittent 16685 - Cylinder 1 Misfire Detected P0301 - 35-10 - - - Intermittent 16687 - Cylinder 3 Misfire Detected P0303 - 35-10 - - - Intermittent Readiness: 0000 0000 Wiem co znaczą, dodaję tylko w celu uzupełnienia informacji.
  14. Nadszedł chyba czas kiedy silnik przypomniał o swojej żywotności. Jako, że aż w tak grubym temacie wymiękam to muszę zwrócić się do was o pomoc. Nie wiem na ile to ważne, ale chyba należałoby opisać całość od początku bo może któraś z informacji będzie ważna. Odkąd pamiętam silnik pracował dobrze poza braniem oleju i czasem lekkim falowaniem a nawet tupnięciem obrotami. Czasem, po naprawdę długiej trasie w upały, potrafił mieć te problemy większe, ale serio, czasem, bez żadnej regularności ani widocznych schematów temperaturowo, klimatycznie, czasowo ani pory roku czy dnia. No i jeszcze rzęzi łożysko na sprężarce klimatyzacji, ale od ponad roku czasu było dosłowie zero na naprawy. Wracając do najświeższych problemów. Miałem jakieś problemy z mocą, dosłownie jakby turbo nie było, takie łyse 1.8 albo nawet 1.6. Wiem jak zbierał się wcześniej bo potrafił "wcisnąć w fotel". Do ostatniego tygodnia chodził normalnie, w normie, jak zwykle, ale przy wyprzedzaniu był strach jak się człowiek przyzwyczaił do zastrzyku mocy. Miałem robić logi i nawet zacząłem, ale musiałem rano w drodze do pracy robić je ratami z dnia na dzień. Zacząłem od statycznych (w piątek rano) ale już w piątek po południu zaczęły się klocki. Odpaliłem, ruszyłem, przejechałem może 50 metrów i zdusiło go. Kręcę, ale tylko słabo hehłał. Wskazówka akumulatora spadła sporo poniżej 12V. Przepchałem, a że było z górki to jeszcze z dwójki udało się i odpalił. Normalnie dojechał, zatrzymałem i pochodził. Na zapłonie napięcie w normie, sprawdziłem błędy to miał tylko wypadanie zapłonów (random) i że na 1 i 3 cylindrze. Zgasiłem, odpaliłem i wszystko normalnie. Dojechałem do domu i wszystko niby normalnie, no może poza tym odczuwalnym brakiem mocy. W weekend też wszystko było ok. Przejechałem z 30km i nic. Zero problemów (poza mocą). W poniedziałek przejechałem 15km do pracy, 15 km z powrotem + dużo jazdy na 1 biegu bo korki, że hoho. Niby wszystko dobrze, ale już coś niepokojąco chodził. We wtorek rano odpalam i tylko hehłał, po kilku razach odpalił, ale kupa. Obroty jakieś dziwne, mocno falujące, błędów żadnych. Co udało się już zakręcić to dziwnie chodził. Przygazowałem to udawało się tylko do 2000-2500 i już było czuć, że obroty spadają aż zgasł, bez żadnej reakcji na gaz. Tak kilka razy. Albo nie odpala albo jak już chodzi to jakby chciał a nie mógł. Dziwnie chodził i gasł jak tylko naciskałem gaz. Z rana napięcie na liczniku normalne i kręcił, ale jak widać na filmikach, opornie. Błędów brak. Filmiki z porannej tragedii. Jako, że widać jaka była pora i może być nie słychać dobrze co się dzieje to włączałem światła aby było widać obrotomierz. https://youtu.be/Bh0DPQxYOnI https://youtu.be/ey5TsgkLqfs https://youtu.be/r1QlOMNyzKk We wtorek po południu zachodzę sprawdzić co się zmieniło i już ręce opadają. Odpalił od ręki. Chodzi nomalnie (poza rzężeniem łożyska klimy), ale jak tylko przygazuję to od 2000-2200 zaczyna się dzięcioł. Poniżej tych obrotów pewnie też go słychać, ale powyżej jest to naprawdę słyszalne. Błędów nie miałem jak sprawdzić, ale wątpię aby jakieś były. Dźwięk zdecydowanie bardziej głuchy, "plastikowy" niż metaliczny. https://youtu.be/INrARbyXvIs Pomocy. Co robić, od czego zacząć, dam radę sam czy tylko mechanik, ile zabawa może kosztować, jak się za to zabrać. Jeszcze jakby było potrzebne to LOGi jakie udało się wykonać. Nie wiem, które potrzebne, które nie, bo słabo przygotowałem sobie wiedzę na ten temat, więc daję wszystko co zrobiłem. Dynamiczne: 002, 033 - http://vaglog.pl/log-002_033_UBCF4.html Statyczne: - 002, 032, 033 - http://vaglog.pl/log-002_033_032_acjN4.html - 000 - http://vaglog.pl/log-000_50PTl.html - 000 - Basic - http://vaglog.pl/log-000_F1CwhiG.html - 001 - http://vaglog.pl/log-001_OY40Y1Y.html - 003 - http://vaglog.pl/log-003_8q9s6o.html - 003 - Basic - http://vaglog.pl/log-003_7KcAMTC.html - 004 - http://vaglog.pl/log-004_AwU3mV.html - 004 - Basic - http://vaglog.pl/log-004_pb8v3.html - 014 - http://vaglog.pl/log-014_a2RrbM.html - 018 - http://vaglog.pl/log-018_DcNrRE7.html - 023 - http://vaglog.pl/log-023_PqX2Y8.html - 032 - http://vaglog.pl/log-032_J9VaF71.html
  15. soulmaster3m

    Rezanie bixenonu

    Jeśli zdjęcie wymaga zabawy w zdejmowanie koła to odpuść, nie ma sensu, wystarczy mi, że działa. Gdzieś na niemieckiej stronie jest ładne zdjęcie obu blach. Oczywiście wyglądają na podobne, ale jednak trochę się różnią.
  16. soulmaster3m

    Rezanie bixenonu

    Ale od halogenów on? Drogowych? Bo w B5 nie ma przekaźników ani mijania ani drogowych.
  17. soulmaster3m

    Rezanie bixenonu

    Fabia ma inny, ale jak to w VAG, pewnie też abla. 6Y0941295 Fabia 2000, 2001, 2002, 2003, 2004, 2005, 2006, 2007, 2008
  18. soulmaster3m

    Rezanie bixenonu

    1J0941295B Audi A4/Avant 1999, 2000, 2001 Audi A4/Avant 2001, 2002, 2003, 2004, 2005 Audi A4/Avant/qu. 2003, 2004, 2005 Audi A4/S4/Avant/qu. 2001, 2002, 2003, 2004, 2005 Audi Q7 2007, 2008, 2009, 2010, 2011, 2012, 2013, 2014, 2015 Golf 2000, 2001, 2002, 2003, 2004, 2005, 2006, 2007 Polo 2003, 2004, 2005, 2006 Polo Sedan 2003, 2004, 2005, 2006 Arosa 1997, 1998, 1999, 2000, 2001, 2002, 2003, 2004 Cordoba/Vario 1999, 2000, 2001, 2002, 2003, 2004, 2005, 2006, 2007, 2008, 2009 Cordoba 2000, 2001, 2002 Ibiza/ST 1999, 2000, 2001, 2002, 2003, 2004, 2005, 2006, 2007, 2008, 2009, 2010 Leon 4 2000, 2001, 2002, 2003, 2004, 2005, 2006 Toledo 1999, 2000, 2001, 2002, 2003, 2004
  19. soulmaster3m

    Rezanie bixenonu

    Ja nie widzę różnicy przed czy po sklejeniu. Przecież na śrubach regulacyjnych, jak sama nazwa wskazuje, jest regulacja a silniczek przecież w razie co daje się wyjąć też po sklejeniu.
  20. soulmaster3m

    Rezanie bixenonu

    W rozległym skrócie. Pierwej. W samej obudowie lampy masz 4 punkty zaczepienia z czego 1 jest regulowana a 2 umożliwiają pewien ruch, ale nie same sobą. Plastikowy sworzeń robi tylko za zawias, po drugiej stronie masz dużą śrubę plastikową, która też ma pewną ruchomość i za pomocą niej możesz dostosować "leżenie" lampy w karoserii. Górne śruby mają pewną ruchomość aby to dobre leżenie zastabilizować. Pewnie ich nawet nie będziesz ruszać, ale warto o tym wspomnieć. Wtórej. Jak już masz dobrze spasowaną lampę w karoserii to te dwie śruby regulacyjne ustawiasz tak aby odcięcie było zgodnie ze sztuką. Gdzie je dać? No najlepiej w połowie aby mieć w obie strony możliwość ruchu. Możesz sam, możesz na stacji. One oczywiście regulują pochył a że są dwie na skraju to też umożliwiają ustawienie lekkiego skrętu. Co do silniczka to sam się chętnie dowiem bo nie bawiłem się nim, zostawiałem jak jest i nie wiem, ale pewnie zasada taka sama.
  21. soulmaster3m

    Rezanie bixenonu

    Jak za mało hejtu to jeszcze mnie tutaj nie było. Nie, no spoko. Niech sobie każdy wsadza co chce i gdzie chce. Zasada jest prosta. Nie mój cyrk, nie moje małpy. Spałem z 4h, od 4 na nogach, więc siły nie mam, ale ja z inną sprawą. Był wzorzec blachy tylnej od czujnika poziomowania, ale nie było przedniej. Ktoś odrysowywał? Wsadzał inny, np. z passata? Kurcza, nie ten temat. Miało być z samopoziomie dynamicznym.
  22. wesz82, bynajmniej to nie przynajmniej. Oj, znowu mi zarzucą, że się czepiam Krzysztof. Piszą do mnie, i to najczęściej natrętnie, ludzie z takimi pytaniami, że głowa mała. Można tłumaczyć jak krowie na rowie i nie rozumie. W pracy mam to samo, więcej inteligencji ma łopata, którą trzymają w ręce niż jej operator. Po kilkunastu godzinach takich psychicznych tortur jeszcze odreagowuję np tutaj i mam spokój ducha w domu. Miarka się przebrała jak po ponad godzinie tłumaczenia nie był jeden klient wstanie pojąć jak wyjąć pin z kostki licznika. Po takich doświadczeniach mam tylko jedną metodę tłumaczenia. Młotkiem i jak nie rozumie to żegnam. Moje posty były w tamtym roku, więc dalej jak 2016 szukać nie musisz. Nawet nie chce mi się sprawdzać do czego pijesz, ale pewnie masz rację, to znaczy, że trzymam poziom. Niemniej jednak musiało to z czego wynikać ponieważ zwykle jestem "niespotykanie spokojny człowiek". Jeśli raz pisałem jedno a później drugie to musiałem być pewien swego a po dłuższej lekturze, zgłębieniu problemu i dokładnym przestudiowaniu schematów musiałem zmienić swoje zdanie. Ergo, aktualizacja jest ważniejsza. Raz się człowiek gdzieś wypowiedział i już go uznają za znawcę tematu. A ja po prostu lubię przestudiować temat i znać odpowiedź. Jeśli coś wiem a później okazuje się, że jest inaczej, no cóż, nauka to proces, nie ma końca. Jeśli moje metody Tobie nie pasują to radź sobie. Dawałem tam też schematy, na moim flickrze jeszcze są, więc nie ma opcji aby linki wygasły. Znajdź, poczytaj sobie i dojdź do odpowiedzi na swoje pytania. Edit: dziś spałem chyba 4h, więc mogłem coś źle napisać. Czekam na wytykanie moich wad psychicznych i głębszą analizę osobowościową. Kończy nam się papier w toitoi'u to sobie wydrukuję opinie na swój temat i je jutro wykorzystamy.
  23. Nie znalazłeś "niczego sensownego" bo NIE SZUKAŁEŚ WCALE! W kilku tematach wklejałem ten sam tekst wyjaśniający jak to działa, schematy, opis itd itd itd.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...