Skocz do zawartości

Griffe

Pasjonat
  • Postów

    1183
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Griffe

  1. Większość środków Tar&Glue radzi sobie, więc znaczenia nie ma co wybierzesz. Natomiast zestaw cleaner Dodo i wosk Colli 476 - REWELACYJNY STRZAŁ W KOLANO!!!
  2. Dokładnie czyli Lava gray.
  3. Albo korektę lakieru do lakiernika albo korektę lakieru profesjonalnie - bo to rzeczy nie idą w parze...
  4. Ja nie robiłeś nigdy takich rzeczy proponuję np Meguiars Ultimate Compound: http://showcarshine.pl/przygotowanie-powierzchni/72-meguiars-ultimate-compound-najsilniejszy-gratis-2-mikrofibry.html na padzie TriColor: http://showcarshine.pl/aplikatory/394-monster-shine-aplikator-tri-color-polishing-finishing.html
  5. Woskowaniem - czyli zabezpieczeniem lakieru.
  6. To nie jest kwestia wosku, że auto łapie kurz
  7. Jeśli odpryski były mocne i doszło do uszkodzenia ocynku jest widoczna rdza to zupełnie inna zabawa, jeśli ubytki są do podkładu trzeba dokładnie oczyścić miejsce np rozpuszczalnikiem. Podjechać do mieszalni lakierów aby dorobili najmniejszą możliwą ilość bazy, dokupić kilka ml lakieru bezbarwnego. Wymieszać bazę z lakierem bezbarwnym i utwardzaczem. Nałożyć w miejsce odprysku (nie do wypełnienia całości - będzie za gruba warstwa i prawidłowo nie zwiąże) tak więc nakładamy kilkukrotnie z małym naddatkiem - odparowanie rozpuszczalników spowoduje zmniejszenie objętości zaprawkowego lakieru. Po całkowitym wyschnięciu i utwardzenie miejsce szlifujemy. Po oszlifowaniu matowa powierzchnia powinna być idealnie równa i jednolita (zaprawka nie powinna być widoczna pod żadnym kątem) Polerujemy zmatowione miejsce - warto przepolerować całą maskę. Operacja gotowa.
  8. To akurat jest TOP SZPADEL - długo, długo......................................................długo nic i dopiero cała reszta. Jeśli lakier na felgach ma błyszczeć i być na przyzwoitym poziomie to tylko to, jeśli koła mają być czyste i nic poza tym, to każda się nada lepiej lub gorzej.
  9. Wizyta u lakiernika, która naprawi to co zepsuł!Ja to na szybko pomalowałem bo była dziura bezbarwnego 15x17 cm. A w niedziele jadę na imprezę. Chce to spolerować żeby się matem w oczy nie rzucało. Lakiernik będzie ogarniał auto koło lipca tak to wygląda teraz. A szkoda że nie miałem zdjęcia jak to przed robotą wyglądało włosy by wam zdębiały[emoji14] Mi zdębiały teraz. Albo futro polerskie albo biała gąbka.
  10. 1 - jeśli występuje wersja mosiężna - tylko mosiężny (dwa plastikowe rozpadły się same - jeden podczas pierwszego użycia) 2- Mammoth jest klasą samą dla siebie - warto 3 - http://showcarshine.pl/
  11. Griffe

    Moje prace

    Pisałem o tym wyżej.
  12. Griffe

    Moje prace

    Szybko zejdzie, bo w szkle jest mnóstwo syfu drogowego nabitego przez lata.
  13. Griffe

    Moje prace

    Praktycznie wszystkie APC na rynku są dobre. Głównie różnice polegają na cenie, stężeniu oraz smrodzie zapachu. Najlepsze jakie miałem są wg mnie Megsa, pachnące działające ale co za tym idzie i kosztujące. Jeśli komuś nie przeszkadza zapach te tanie też mogą być. Nielsena mieliśmy - niedrogi i dobry, godny polecenia, Pod każdą NW należy przygotować szybę, im lepiej oczyszczona tym dłużej poleży NW nawet taki RainX - trwałość może być kilku krotnie lepsza na jałowej szybie. Najlepszym sposobem jest "polerowanie szyby" w celu jej oczyszczenia - są cleanery do szyb (z pewnością w ofercie mają CarPro, Gtechniq, AutoGlym i pewnie inni też) nie mają one oczywiście nic wspólnego z tlenkiem ceru i nie są w stanie naruszyć samej struktury szkła. Pady do tych środków czy ręczne czy na polerkę są filcowe, Dopiero po taki zabiegu dokładne mycie i na koniec IPA lub płyn inspekcyjny.
  14. Niestety nie ma prawa takie rozwiązanie wyjść. Oddaj do lakiernika zrób raz a dobrze. W ten sposób oszczędzając dwa razy tracisz.
  15. Griffe

    Moje prace

    My bez NW nie widzimy życia/jazdy. Tak nam to weszło w krew, że po zmianie auta kilka dni męczyłem dopóki nie zaaplikowałem na szybko nawet RainX, który jest całkiem niezły...
  16. Ach Ty niedobry Sam dobrze wiesz, że to bardzo dobrze, że nie ma wosku
  17. Griffe

    Mix s line/s4

    Przyjazd do nas A we własnym zakresie zakup zestaw Zymola HDC i wosk Carbon. Swoje kosztuje ale efekty i przyjemność pracy w pełni rekompensują wydatki.
  18. Najtańszy i ogólnie dostępny jest Rain-X. Wada, nie jest trwały, ale przy tej cenie i łatwości aplikacji nie ma co narzekać.
  19. Lakier woskuje się ręcznie a nie za pomocą elektronarzędzi czy wiertarek ręcznych z magicznymi końcówkami.
  20. Ogólna zasada jest taka jak piszesz. Cleaner, politura i wosk. Trzeba pamiętać, że politura ma za zadanie podkręcić lakier i może się to odbyć kosztem trwałości. Stosuje się ogólnie z woskami naturalnymi i na lakiery, które nie miały korekty. Do cleanera pad z mikrofibry, do politury w zależności jaka może być z mikrofibry lub gąbkowy, do wosku popularne słoneczko. Jednym z lepszych jeśli nie najlepszym jest cleaner od Zymola HDC. Jest to swoista hybryda cleanera z politura dające rewelacyjne efekty. Dzięki temu mamy wtedy dwa produkty zamiast trzech.
  21. Widzisz i to jest teoria lansowana od lat podobnie jak zestaw "idealny" czyli cleaner Dodo Juice Lime Prime i wosk Collinite 476 - to coś jak plotka - nie wiadomo w sumie dlaczego ale ma ogromną siłę. Z resztą takich przykładów mogę mnożyć wiele, ale wracając do tematu. Nie ma dużej niepoprawności w ruchach prostych czy wzdłużnych na lakierze. Oczywiście priorytetowa sprawa to kwestia pilnowania czystości czyli "obcych ciał" między lakierem a rzeczą którą pracujemy. Ze swirlsami jest podobnie jak z wodą - wrzucam patyk a wychodzą kółka Woskując lepiej jest to robić ruchami okrężnymi (pomijam kwestię, że powinno to być robione powoli i delikatnie wręcz z celebracją - poza zabezpieczeniem dla mnie jest to pewnego rodzaju rytuał - tak, tak "stan wyższej pier......" obyście nigdy na niego nie weszli ) Poza woskiem jaki jest na padzie, nakładając ruchami kolistymi zawsze częściowo wjeżdżam na fragment już nawoskowany - pozwala to lepiej rozprowadzić wosk i uniknąć dzięki większemu poślizgowi przykrych skutków w postaci mikrozadrapań - podobnie rzecz się ma z myciem czy nakładaniem cleanera. Kolejna sprawa rodzaj cleanerów i zestawionych wosków z nimi w parze. Większość cleanerów na rynku nie jest czystym cleanerem z zasady - czyli pozostawia coś po sobie. Dla wosków naturalnych i w pewnym stopniu hybrydowych nie ma to większego znaczenia z punktu widzenia trwałości zabezpieczenia, ale dla wosków syntetycznych ma i to istotne. Oczywiście jest to zasada bardzo ogólna, która nie zawsze ma zastosowanie - jak z każdej reguły są wyjątki. Przed woskowaniem używamy cleanera - zawsze. Warto dodać po raz kolejny IPA TO NIE CLEANER i w żaden sposób go nie zastąpi. Woski typy Colli 476 lubią jałowy lakier, a jałowy znaczy czysty, wytrawiony. Tak więc najpierw cleaner nawet sławetny DJLM, potem oczyszczenie lakieru z jego pozostałości np. przy pomocy IPA i to kilkukrotnie i dopiero na tak przygotowany lakier kładziemy Colli 476 czy inny wosk tego rodzaju. Dla zobrazowania sytuacji: W sobotę odbyło się w Lublinie rozpoczęcie sezonu motoryzacyjnego - zlot dla automaniaków. Z totalnego braku czasu auto zostało dokładnie umyte, silną chemią jako pre-wash, chemiczna dekontaminacja, deironizacja, jeszcze raz mocna aktywna piana. Później na dwa wiadra mocnym szamponem z dodatkiem APC, osuszone i nawoskowane. Zabrakło cleanera z braku czasu. Efekt - dziś po kilku dniach rewelacyjny wosk Swissvax Crystal Rock wygląda przeciętnie, a dzień po woskowaniu kroplił referencyjnie. Animal - nie odnoszę się do Ciebie personalnie w tej wypowiedzi. Dzielę się ze wszystkimi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...