Griffe

Dzieki za mile komentarze. Tym razem czas na wlasne cztery kolka. Nie moze byc jak to zwykle bywa, ze "szewc bez butow chodzi" poza tym bardzo lubie dbac o czystosc i smigac lsniacym samochodem. Audi brudne nie bardzo bylo, ale i tak warto umyc. Po calej celebracji mycia i suszenia nadszedl czas na cleaner - zmiana obozu - czas na Zymola. Ostatnio ciagle Swissvax i Polishangel. Jak widac lakier ogolnie jest w bardzo dobrym stanie - raptem troche drobnych swirli. Na karoserie maszynowo poszlo HDC i na to dwie warstwy Zymola Destiny w odstepie 30h - jak ten wosk lubi sie pocic, juz o tym zapomnialem. Opony to Zymol Tyre Preserve, felgi to Zymol Wheel Coat, szyby Zymol Glas i GTechniq G1 oraz uszczelki Zymol Seal. Bardzo przyjemne 3dni. W tym samym czasie pod moim okiem moj "padawan" robil korekte Audi A3. Milego ogladania.

Szczerze powiedziawszy to juz sa bardzo subiektywne odczucia. Osobiscie dla mnie blue lepiej pachnie niz red. Polyskomierz nie wykazal zadnej roznicy w sile odbicia. W wolnej chwili podzielimy maske na 4czesci (duza szachownica) polozymy oba Natysy - sadze, ze nie bedzie widoczna roznica - ale sprawdzimy:grin:

Mozna nakladac rekoma - zuzywa sie wiecej wosku ale dla mnie frajda wieksza. Zalezy od wprawy - w tym temacie im mniej tym lepiej - srednio do 80 aplikacji.

2010, 31000km nalotu poki co seria mocowo. Zmieniony zawias i dolozone dystanse tak na poczatek - ale bedzie grubo, nawet bardzo grubo...

Zalezy od ceny jak do 80 zeta Poor boy's Natys blue, budzet 2x w gore i Chemical guys Pete's 53 Po aplikacji cleanera i wypolerowaniu go fibra przyszedl czas na wosk. Wybor byl prosty i wiadomy od dawna Swissvax Crystal Rock. W pewnym momencie pod garazem zrobilo sie tloczno od znajomych i tylko brakowalo nam grilla i pifka. W sumie poswiecilismy foce jakies 13h, zasadniczo w dwie osoby. Szyby wyczyszczne Megsem glass cleanerem i zabezpieczone RainX, opony Megs Endurance a felgi cleaner Swissvax i wosk Swissvax Autobahn, koncowki wydechu Megs all metal polisch. Ciekawostka - posiadam wyoskiej klasy cyfre, ale lakier forda ja zabil - kompletnie nie radzila sobie z balansem tonalnym i odwzorowaniem jej koloru. Znajomi posiadajacy takie auto maja ten sam problem - zasadniczo nic nie radzi sobie z jej perla i tu niespodzianka kilka fotek robionych sandalem i kolor jak zywy. Wlasciciel zachwycony woskiem poza wet lookiem jego zrzutem wody i kroplami :mrgreen:

Jak kazdy cleaner, rozprowadzasz na malych obrotach i potem w granicach 1500-2000 wypracowujesz do sycha. Wazne aby zrobic to rownomiernie bo potrafi sobie przyschnac. Mozna tez uzyc pada polerujacego, wtedy nieco wiecej zatnie - ot taki zloty srodek na szybki odsniezenie - nawet na bardzo szybkie to rodzaj AIO, wiec mozna nawet juz nie woskowac:naughty:

Chyba Colli 476:wink: czy uniwersalny, wiem, ze chwalony tu i uwdzie - ja osobiscie go nie lubie, ale zarzucic mu nic nie moge. Jako bezposrednia konkurencje wole Megsa #16 - mimo jego pakowatej konsystencji. Nota bene lepszy od Colliego jest FK1000 bo dzielniej radzi sobie na felgach i na maskach aut, ktore produkuja sporo ciepla. Zasadniczo jestem wielkim zwolennikiem woskow naturalnych. Sprobujcie np. Poor boy'sa Natysa chociazby blue, jest jak na ta klase bardzo trwaly, znacznie lepiej sie z nim pracuje i pachnie jedwabiscie. Za najlepszy wosk pod wzgledem caloksztaltu, gdzie cena rowniez ma znaczenie uwazam Zymola Glasur for Porsche. Z drozszych woskow jeszcze nie frafilem na fuckupa i kazdy z nich ma to cos, co kusi by uzyc. Na wlascicielu Forda - http://a4-klub.pl/auto-250/prace-270475/index5.html#post3631704 Swissvax Crystal Rock zrobil potezne wrazenie, a ze lubi dbac o auto i jest w trasie do Chorwacji to dzwoni za kazdym razem jak plucze auto na bezdotyku z robali i syfu.

Wosk mozesz zastapic nieco tanszym i duzo fajniejszym w samym procesie woskowanie ale nieco mniej trwalym Poorboys World Nattys Paste Wax Blue 236 ml - Woski - Z reszty nie ma co rezygnowac. Zakladam oczywiscie ze masz szampon, recznik i gabke lub rekawice, zeby dobrze umyc auto przed operacja. Tak zestaw spokojnie wystarczy na 3 auta. Potrzebujesz jeszcze sporo wolnego czasu i duzo sily a efekty beda pozytywne.

Do wyjatkowo zabitych felg: VALETPRO BLUE GEL WHEEL CLEANER 1 LITR - MOCNIEJSZY NIŻ BILBERRY - ShowCarShine - Detailing Shop i IronX lub jego odpowiednik np. Dragon's breath od ValetPRO. Do zwyklego mycia szampon tani i dobry - tak sa takie:wink: Presta Sudzz PRESTA SUDZZ CAR WASH 3,8L - ShowCarShine - Detailing Shop i dobra rekawica.

Srednio schodzi okolo 100ml, ale tego nie robisz za kazdym myciem - spokojnie mozna zrobic przed zabezpieczeniem zmiowym na jesieni i po dokladnym myciu po zimie na wiosne, czyli dwa razy do roku. Ciezko powiedziec jak z glinka "zabity" samochod zabije glinke w pierwszym podejsciu. Wczesniej odsmolony i trkatowany nia co jakis czas posluzy na kilka razy, moze nawet kilkanascie. Owszem zabawa nie jest tania - cena srodkow do tego, a cena kosmoetykow pan - no coz:facepalm:

Farecla zla nie jest, ale pracuje sie z nia na mokro wiec mocno chlapie potem dugie godziny schodza na mycie. Nowe systemy na sucho sa duzo lepsze. Glinka od VP jest calkiem calkiem, najczesciej stosuje glinki roznych twardosci od Meguiarse. Przed glinka warto jakies odsmalanie i IronX - bedzie komplet.

Mam kolego racje:wink: Nie ma szans na wyciagniecie papieru sciernego i to takiej gradacji zoltym korkiem, bez znaczenia czy bedzie to fragment po cieciu grubej rysy czy cale auto po tzw wet sandingu. Mleczko koloryzujace czy wosk koloryzujacy to jedne z gorszych produktow dzialu kosmetyki samochodowej.

Papierek scierny i zolty korek, nie wprowadzaj ludzi w blad. Rysy po papierze jest ciezko wyciagnac nawet zielonym korkiem. Bawie sie w to kilkanascie lat - wiem o czym mowie. Po takich zabiegach, umyj dokladnie auto kilka razy ludwikiem i popatrz dobrze pod led lenserem lub sloncem - bedzie mnostwo pozostalosci po papierze sciernym, ktore zolty korek tylko zamaskowal.

Dokladne mycie - wiesz co i jak. Dekontaminacja, glinka i jeszcze raz mycie. Wytarcie. Pracujemy w cieniu. Do polerki pad polerujacy lub finiszowy i ValetPRO ACHILLES. Potem przepolerowac auta i nalozyc wosk. Bedzie Duzo lepiej niz bylo.

Padem z mf najlepiej jesli recznie, maszynowo padem finiszowym

To wiele jeszcze masz do odkrycia:wink:

Bedzie sie dzialo :banan::banan::banan: Nie ukrywam - czekalem na ta foke od kiedy pojawila sie w rodzinie. W koncu sie doczekalem O doznaniach podczas jazdy, a przede wszystkim dzwiekowych moglbym mowic godzinami, ale temat nie o tym traktuje. Foczka byla czysta, troche sie uwalala podczas dzisiejszych przelotow po miesice, padal lub lal deszcz. Mycie bylo dlugie i dokladne, wszystko co bylo potrzebne poszlo w ruch i po kilku godzinach etap doglebnej dekontaminacji, mycia na dwa wiaderka i dwie rekawice oraz osuszanie dobiegl konca. Kilka fotek, wjazd do garazu oraz inspekcja. Co tu duzo mowic, w kwesti jakosci lakieru jest bardzo dobrze, minimalne swirle i oxydacja, ktora dopiero byla widoczna po pierwsze 50/50. W tym wypadku skupiam sie nad dokladnym czyszczeniem - done 8) oraz dobrym zabezpieczenie tego zielonego potwora - reszta jutro.

Jasiek niebieski do podlogi - da rade nawet jako osuszacz.

Daje Wam czas do jutra zebyscie ochloneli i robie grube zamieszanie w temacie:banan:

Oczywiscie zapraszam, zawsze da sie cos zrobic. Od poltora miesiaca mniej wiecej przymierzam sie do polozenia kwarcowej powloki na S3. Jest samochod, jest powloka, sa checi tylko nie ma czasu. Kiedy, juz sie zapowiada kilka wolnych dni i Audi laduje w garazu dzwoni telefon i po rozmowie Red Devil wyjezdza a jego miejsce zajmuje inne auto. Tym razem bylo podobnie. Auto zostalo dokladnie umyte - w ramach testow znalazlem myjke bezdotykowa gdzie na kilka godzin rozlozylem sie ze swoimi zabawkami. Lakier ma troche swirli ale mimo to, nawet bez woskow, calkiem jalowy po dekontaminacji ma jeszcze jako taki blask. Kompleksowe czyszczenie jak to przed korekta i S3 gotowa byla do odswiezenia przed aplikacja powloki, zadzwonil telefon i zostal umowiony Seat Leon. Do przyjecia pojazdu mialem kilka godzin, wiec na lakaier powedrowal claener Zymola HDC a na to wosk Zymola tym razem Titanium, ktory charakteryzuje najwieksza trwaloscia i odpornoscia w gamie Zymola - przy braku czasu na wlasne samochody - wybor optymalny. Szyby to GTechniq G1, felgi GTechniq Exo, opony Meguiars Endurance.

Ze wzgledu na to, ze kola byly wyjatkowo brudne w ruch poszla aktywna piana od Tenzi Truck - tani bardzo mocny srodek, ktory sprawdza sie na w ciezkiej walce.

Panie i Panowie zadaniem wosku jest zabezpieczenie lakieru przed niekorzystnymi warunkami z jakimi ma stycznosc - nic poza tym. Krycie rys, szklistosc itp to tylko dorabianie filozofii. Za wyglad lakieru jest odpowiedzialne w 99% jego przygotowanie. Co do Colli 476 do jasnych 915 do ciemnych ale to jest promil do wygladu, ktorego nie zauwazycie nie wiedzac jak i na co patrzec. Przepraszam, ze rozwalilem Wasz swiat - niestety tak to tylko wyglada wedle marketingowcow i pijarowcow firm woskowych - nasza szara rzeczywistosc jest inna.

Jesli pominiemy kwestie finansowa wychodzac z zalozenia, ze za jakosc sie placi, znam kilka takich woskow:naughty: Z drugiej strony mozna tez wyznaczyc progi finansowe czy widelki i wybrac z nich najlepsze na rynku, ale pozostaje kwesita najlepszy pod jakim wzgledem, od pewnej kwoty kryteria juz nie obowiazuja:banan:

Jak przeprowadzisz sam dobrze pelna korekte lub zaplacisz za nia komus - bedziesz wiedzial dlaczego tylko welniana:wink:

Najlepszy pod jakim wzgledem? Aplikacji? Polerowania? Wytrzymalosci? Wygladu? Zapachu? Ingow?