Witam, kupiłem takie audi i po przejechaniu ok. 2tyś. kilometrów zaczął występować właśnie taki problem.Na początku było najgorzej ponieważ na trasie 12km potrafił zgasnąć nawet 5 razy (jeśli przekroczyłem 2,5 tyś. obr. to nagle auto traciło moc, zaczynało zwalniać i nawet pedał w podłodze nic nie dawał ani redukcje po czym auto gasło). Teraz problem trochę ustał ale nie do końca tzn. autko już nie gaśnie ale czuć, że nie zawsze chodzi na wszystkie gary, czasami słychać tyrkotanie, a czasami jakby nigdy nic jedzie elegancko. I teraz od czego zacząć? Niestety w okolicy mechaników nie mam za dobrych... Do VAGa dostępu pewnie też nie mają.Dlatego potrzebuje waszej rady, może wlać do benzyny jakiegoś środka do przeczyszczenia układu paliwowego? Albo zacząć od wymiany świec, kabli, cewki? Może ktoś miał podobny problem? Aaa jeszcze dodam, że po nocy czy po dłuższym przestoju nigdy nie odpala za pierwszym razem (raz zakręcę-nic, drugi raz-odpala).Hmm co jeszcze żeby wam ułatwić?? Nie wiem czy to może mieć jakieś znaczenie w tym wątku ale na gaz przełącza się po jakiś 5-6km. Ostatnio benzynkę miałem cały czas na rezerwie więc może jakiś paprochy się dostały? Aha problem występuje w większym stopniu przy jeździe na gazie niż na benzynie.
Z góry dzięki za wszelkie przydatne podpowiedzi