Dzisiaj zrobiłem kolejne 300km i jest słabo... poza miastem od strony kierowcy diodki załączają w totalnie przypadkowy sposób i to dość często, po prostu się zapalają i kiedy im się znudzi to gasną - oczywiście na drodze nie ma nikogo ... w mieście natomiast na 90% działają ok, polatałem po wawie i wtedy kiedy powinny migać to migają w nawet dobry sposób, natomast nadal czasami migają również gdy nie powinny ... Jutro jeszcze raz podłączę kompa i sprawdzę czy nie ma błędów.
Może to być kwestia nieskalibrowania po zdjęciu zderzaka ?
---------- Post dopisany 10-03-2014 at 16:08 ---------- Poprzedni post napisany 09-03-2014 at 21:54 ----------
Błędów brak ... a najgorsze jest to, że nie jestem w stanie wygenerować tego zjawiska. Dzieje się to niezależnie od prędkosci, od hamowania, czy pod górę czy w dół, czy na wybojach czy na płaskim ...
Kilka razy we wioskach jadąc blisko środka za innym autem udało mi się mieć diodki właczone przez prawie minutę ... odległość od auta nie miała znaczenia (było z przodu...) czy ono chwytało narysowaną linię na asfalcie ...