Nowki tarcze, klocki, plyn itd. Wszystko dziala jak trzeba, za jednym wyjatkiem ... otoz jade sobie spokojnie/parkuje, zatrzymuje sie i wrzucam wstecz/albo pozwalam sie mu toczyc w dol, wtedy jak za pierwszym razem naciskam pedal hamulca to mam taki jeden, lekki, gluchy stuk, jakby klocki sie 'odblokowywaly' czy cos, hamuje ok i potem jest wporzo, ale wlasnie przy zmianie kierunku jazdy i przy pierwszym lekkim dohamowaniu wstecz mam ten dziwny lekki stuk, jakby klocki byly, nie wiem, 'sklejone' i musza sie odkleic ... dziwne.