Policjant zatrzymuje kierowcę:
- O! Widzę że pan kieruje po pijanemu!
- Ale skąd?!?
- Proszę dmuchnąć w balonik.
Balonik zabarwił się na zielono.
- No i co? - Mam dowód! - mówi policjant.
Na to kierowca:
- Ten balonik jest zepsuty. Niech dmuchnie moja żona.
Żona dmucha i balonik również zabarwił się na zielono.
- No i co, nie mówiłem że jest zepsuty? - mówi kierowca.
- Panie! Ja nie jestem głupi, pańska żona też mogła pić.
- No to niech dmuchnie dziecko. (8 - letni synek)
- Dobrze - zgodził się policjant.
Dmucha chłopczyk i balonik również zabarwił się na zielono.
- A nie mówiłem? - zepsuty!
- Przepraszam bardzo miał pan rację, proszę jechać. Szerokiej drogi!
Troszkę dalej odjechali i mąż mówi do żony:
- A nie mówiłem że gówniarzowi setka nie zaszkodzi?!?
bardzo prosze o zagłosowanie,kochani BARDZO:wink:
fajna dziewczyna,warto pomóc,naprawde:thumbup1:
Głosowanie w plebiscycie - Modowa Bitwa Miast. Zagłosuj w konkursie i wygraj nagrody! - NaszeMiasto.pl
co wy wiecie o zabijaniu,k**wa,jest prawie 4,wstaje o 6,robie zaopatrzenie w jednym sklepie,nastepnie wizyta w PIHu,przesłuchanie,nastepnie zaopatrzenie w drugim,dziekuje,łyso łajzy?!
oczywiście potem 2 dni wolnego:grin: