Sprawa się poniekąd wyjaśniła, wczoraj wykręciłem turbo i wyszło szydło z worka. Pierwsze - faktycznie była ruszana długość sztangi gruszki, mało tego specjaliści z FIRMY JETRONIK tak ją pokrzywili, zrobili z niej śmigło!!!! Druga - zmienna geometria zapieczona, stała w miejscu. W sumie pewnie wszystko sie nawarstwilo, nieszczelność na podciśnieniu, zapchany katalizator. Idę teraz wsadzać graty pod maskę, jak wszystko złoże napiszę jak wyszło.
PS. mam problem z ustawieniem odpowiedniej długości sztangi, stare ślady są już trochę rozmazane czy można to ustawić bez vacuometra??
---------- Post dopisany at 15:10 ---------- Poprzedni post napisany at 10:33 ----------
Już wszystko jasne!!! Jazda testowa i banan na twarzy:banan: Auto zupełnie inaczej się zachowuje, od samego początku czuć, że chce jechać. Mały test; 3 bieg 1500 obrotów i gaz w podłogę. 4500 obrotów i żadnego odcięcia. Temat uważam za zamknięty. WIELKIE PODZIĘKOWANIA DLA goldika ZA POŚWIĘCONY CZAS I CHĘĆ POMOCY, JESZCZE RAZ WIELKIE DZIĘKI
PS. TROCHĘ CZASU TROCHĘ CHĘCI I TURBINA ZNÓW SIĘ KRĘCI