Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Walka z dopalaczami - Wasze zdanie


Hugo

Czy jesteś za likwidacją doplaczy ??  

6 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy jesteś za likwidacją doplaczy ??



Rekomendowane odpowiedzi

Jako , że ostatnio zrobiło się bardzo głośno wokół dopalaczy , to chciałbym poznać jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie :good: Myślicie , że władza poradzi sobie z tym problemem ?? Zapraszam też do oddania głosu w ankiecie :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem za likwidacją :good: jeśli juz sie pali używki to najlepiej własne wychodowane(przynajmniej wiesz co palisz :naughty: ) , a nie to g.. rozcieczane w klejach i innych syfach :sick3:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z aspektu medycyny to powiem ze to gówno jakich malo na tym swiecie. Lekarze nie ogarniaja leczenia bo nie wiadomo z czym sie walczy. Walka z wiatrakami. Leczenie jest objawowe i modlitwa rodzicow zeby organizm byl na tyle silny zeby samemu sobie poradzic z tymi chemikaliami. Niszcza wszystko od ust bo niektóre nawet zawierają srodki żrace. Starszna tragedia dla rodzicow bo pozostaje klepanie zdrowasiek.

Najgorsze ze jeszcze nikt z tym nie wygral i nie ma takiej opcji bo chemicy sa szybsi od naszej wladzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga rzecz, to za tym wszystkim nie stoi jakiś Bratko, tylko mafia - on jest tylko słupem. Mówi, że kasę na otwarcie 100 sklepów pożyczył od kolegi. :> Jasne.

Nie wiem tylko kto im pozwolił sprzedawać środki psychoaktywne jako kolekcjonerskie. Przecież to bzdura. Takie środki powinny najpierw być przebadane jak np leki a dopiero później trafiać do sprzedaży, a tu jest odwrotnie - najpierw sprzedaż a później badanie i wpisanie środka na listę zakazanych kiedy producent ma już 3 inne ze zmodyfikowanym składem. Nieudolność urzędników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga rzecz, to za tym wszystkim nie stoi jakiś Bratko, tylko mafia - on jest tylko słupem. Mówi, że kasę na otwarcie 100 sklepów pożyczył od kolegi. :> Jasne.

dokladnie :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj powiedział , że codziennie traci 400 tyś zł :kox:

To jest jego dzienny obrót ze 130 sklepów. Kasa za tym wszystkim stoi nieziemska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Prezesie :) chce Pan burzy na forum ? temat prowokacja normalnie

Po przemyśleniach tematu drążonego ostatnio przez media aż do przesady dochodzę do wniosku a w zasadzie pytania: kto jest bardziej winien czy sprzedawca tego badziewia (w sumie czym się on różni od sprzedawcy papierosów, alkoholu czy wreszcie twardych narkotyków) czy może rodzice, którzy dopuszczają do tego, że ich pociechy tak szybko i chętnie sięgają po tego typu środki.

Używki istniały i istnieć zawsze będą, jeśli na papierosy i alkohol jest przyzwolenie to tylko dlatego, że państwo póki co ma z tego niezłą kasę (akcyzy, koncesje, cła itd) czego nie ma w przypadku dopalaczy i twardych narkotyków(te ostatnie to jednak inna para kaloszy bo stoją za tym tak wielkie pieniądze, że nikt nie odważy się przeciwstawić grupom czerpiącym z tego korzyść, to jest mówiąc krótko mafia (mówiąc zwyczajowo)). Same dopalacze to zupełnie nowa sprawa, nikt nie wie co to jest poza tym, że syf no i przede wszystkim pieniądze robi na tym stosunkowo mała grupa. A skoro ani nie jest to mafia ani żadne państwo więc łatwo się będzie z tym rozprawić.

Moim zdaniem sam problem dopalaczy to wynik popytu na tego typu środki - gdyby nie były potrzebne to nikt by tego nie produkował i sprzedawał. Można karać sprzedawców wymyślając dziesiątki paragrafów, można im utrudniać życie ale w sumie to tylko utrudni nieco dostęp do tych środków a nie wyeliminuje problem. Problem leży w tym, że młodym ludziom przestano wpajać jakiekolwiek wartości. Rodzice są zagonieni za własną karierą i pieniądzem bo uwierzyli, że kupowanie wszystkiego co pokażą w telewizji i życie wg lansowanych trendów jest życiem godnym. Celem życia stało się kupowanie i posiadanie. I ci ludzie jakie mogą wartości przekazać dzieciom??? przecież sami liczą tylko kasę a nawet gdyby jeszcze przypadkiem mieli jakieś cele i ideały w życiu przekazane przez poprzednie pokolenia to nie mieliby czasu przekazać tego dzieciom. Niestety ale coraz większa próżność społeczeństw i postępujący konsumpcjonizm życia doprowadzają do upadku moralnego. Bo czym inaczej nazwać podejście do życia opisywane krótko, że co nie jest zabronione to jest dozwolone. Może to zabrzmi przesadnie ale od zgnilizny moralnej zaczynał się upadek większości cywilizacji. Kiedyś narkoman to był margines, dno społeczne, najgorsza patologia. A dzisiaj dopalacze może kupić każdy małolat nawet koło szkoły, ba! interesuje go temat lansowany w mediach. To jest właśnie upadek zataczający coraz szersze kręgi.

A co do samej walki - nawet jeśli wymaga to złamania prawa to uważam, że należy zrobić z tym dziadostwem porządek. Są sytuacje kiedy prawo nie jest w stanie skutecznie walczyć z patologią pomimo jej ewidentnej szkodliwości społecznej. Co innego jest czerpać korzyści z cudzej głupoty (świat naprawdę robi na tym niezły biznes - a w skali mikro każdy market robi ludziom papkę z mózgu) a czym innym jest cyniczne dorabianie się kosztem zdrowia i życia innych ludzi. Ludzi, którzy w ogóle nie zdają sobie sprawy w co wchodzą. Tutaj nie ma dobrego rozwiązania, na początek trzeba maksymalnie utrudnić obrót tym dziadostwem a potem zająć się wreszcie dziećmi i młodzieżą jak należy. Bo za kilka lat to zaćpane za młodu towarzystwo nawet nie będzie wiedziało skąd się bierze kasę (bo na razie to od starych z bankomatu) i będą wielce zdziwieni, że życie to nie codzienna impreza w barze, dupczenie i ćpanie nawet w szkole. Szokiem będzie, że trzeba pracować żeby żyć a przecież wcześniej życie polegało na wałęsaniu się po galeriach handlowych. Nagle okaże się, że nie można tak po prostu bić czy zabijać ludzi jak to było w grach, które kupili rodzice. Tylko wtedy będzie za późno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przemyśleniach tematu drążonego ostatnio przez media aż do przesady dochodzę do wniosku a w zasadzie pytania: kto jest bardziej winien czy sprzedawca tego badziewia (w sumie czym się on różni od sprzedawcy papierosów, alkoholu czy wreszcie twardych narkotyków) czy może rodzice, którzy dopuszczają do tego, że ich pociechy tak szybko i chętnie sięgają po tego typu środki.

Jak ja nie lubie takiego zwalania sprawy na starych :wallbash: A ty jak byłeś młody miałeś naście lat to chodziłeś do starych z pytaniem czy mozesz sie napic alkoholu z kolegami :mysli: to teraz tak samo jest z tym gównem, młodzi kupują to bo chcą, a nie czekają aż im mama powie Synuś kochany pozwalam Ci kupić dopalacza zabaw sie :wallbash: Rodzice nie maja większego wpływu na to co dziecko robi poza domem, przecież nie bedą go za ręke prowadzic nonstop, po pierwsze młody sie zbuntuje a po drugie nie znajdą na to czasu, wiec z winy rodziców mozemy zejsć :gwizdanie:

Po pierwszych pojawieniach sie tej sieci powinni z tym juz walczyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kowi, nie rozumiesz. Dzieciak nie jest w stanie sam ocenić co jest dobre co złe. On od małego patrzy na Ciebie jak na wzór i będzie się zachowywał tak jak ty. Moi rodzice za co im dziękuję potrafili tak mną pokierować, że nie musiałem ich pytać o to czy mogę się napić alkoholu bo po prostu tego czegoś w domu nie było, nigdy nie miałem potrzeby się tego napić. Narkotyki były już dostępne ale dzięki wychowaniu nie potrzebowałem tego typu rzeczy nawet próbować. Młodego człowieka wystarczy czymś zainteresować czy to sportem czy zaszczepiając inne hobby. Ja skakałem od modeli samolotów, poprzez rybki na aeroklubie i szybownictwie w latach ogólniaka skończywszy. Po prostu nie miałem czasu nawet myśleć o takich bzdurach jak imprezy, piwo czy gorsze sprawy. Latanie było znacznie atrakcyjniejszą opcją. Piwa spróbowałem na studiach... ale wtedy człowiek ma już zalążki własnego rozumu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak miałem 13-15 lat miałem pod blokiem wszystkie możliwe narkotyki, koledzy brali a ja nie i nikt mnie nie namawiał na siłę. tak samo z piciem tyle że tu już nie odmawiałem ale narkotykom i wszystkim tego typu gównom mówie nie. jak idziemy tym torem to zakazać sprzedaży papierosów, alkoholu. 13 latek jak za dużo wypije też się często truje. dopalacze są 2lata na rynku i nagle w tydzień się tyle osób zatruło. komuś zaczęło przeszkadzać bo może kasy nie dostał ile trzeba i zaczął się problem. poza tym jest napisane że nie jest to do spożycia. luka w prawie jest i ktoś na tym kase bije i będzie bił dalej albo w legalny albo jak wcześniej w nielegalny sposób. koleś ich pozwie na kasę i wygra z Państwem bo nie ma przepisów na to by nie mogli działać. mi powiem szczerze lata czy bedą dalej sklepy tak jak i papierosy - też napisane że zabija i co nie palą ludzie :gwizdanie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kowi, nie rozumiesz. Dzieciak nie jest w stanie sam ocenić co jest dobre co złe. On od małego patrzy na Ciebie jak na wzór i będzie się zachowywał tak jak ty. Moi rodzice za co im dziękuję potrafili tak mną pokierować, że nie musiałem ich pytać o to czy mogę się napić alkoholu bo po prostu tego czegoś w domu nie było, nigdy nie miałem potrzeby się tego napić. Narkotyki były już dostępne ale dzięki wychowaniu nie potrzebowałem tego typu rzeczy nawet próbować. Młodego człowieka wystarczy czymś zainteresować czy to sportem czy zaszczepiając inne hobby. Ja skakałem od modeli samolotów, poprzez rybki na aeroklubie i szybownictwie w latach ogólniaka skończywszy. Po prostu nie miałem czasu nawet myśleć o takich bzdurach jak imprezy, piwo czy gorsze sprawy. Latanie było znacznie atrakcyjniejszą opcją. Piwa spróbowałem na studiach... ale wtedy człowiek ma już zalążki własnego rozumu...

Ja Cie rozumiem, tylko chodzi mi o sam fakt tego stwierdzenia "czy może rodzice" . Żeby młody spróbował tego dziadostwa nie musi być z patologicznej rodziny, wystarczy ze ma kolegów w klasie, na podwórku i na to czy spróbuje, czy nie, to tylko zalezy od jego woli, jesli wzoruje sie na kolegach to spróbuje mimo że rodzice bedą mówic mu Synu nie pij, nie pal :gwizdanie: a spróbuje tylko dlatego że inni też to biorą i jest to na czasie :wallbash: rozumowanie małolata

To co sie dzieje teraz w szkołach to przechodzi ludzkie pojecie, zero szacunku dla starszych, nauczycieli, nie tak jak było kiedyś

Dzięki obecnej rozgłoszonej sprawie z dopalaczami, napewno spadnie popyt na to dziadostwo, poprostu będą sie bali to brać widząc co telewizja pokazuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem jest też w samej młodzieży - wystarczy otworzyć okno i posłuchać, mam w rodzinie 12 letniego - kiedyś brat pokazał mi jego smsy z kolegami i koleżankami- szczęka opada poniżej poziomu podłogi ale jak teraz w szkoel nie jesteś cool to jesteś sam!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie narkotyki powinny zostać zdekryminalizowane. Prohibicja na cokolwiek powinna zostać zniesiona. Prohibicja tylko napędza czarny rynek, zorganizowaną przestępczość i bogacenie się mafii.

Wszystkie przykłady krajów, które poszły drogą nawet częściowej legalizacji narkotyków (portugalia, holandia, szwajcaria, czechy) pokazują, że spożycie spadło, z ulic zniknęli dealerzy a liczba zgonów spowodowanych przedawkowaniami również spadła.

Bardzo polecam poniższe 3 filmy. Obejrzyjcie je w całości. Emerytowany policjant z USA, pracujący ponad 14 lat w wydziale antynarkotykowym opowiada o tym do czego tak na prawdę doprowadziła prohibicja narkotykowa i dlaczego teraz stoi na czele organizacji lobbującej za legalizacją narkotyków w USA.

Jack Cole o narkotykach (1/3)

Jack Cole o narkotykach (2/3)

Jack Cole o narkotykach (3/3)

Oczywiście zgadzam się z tym, że sprzedaż tego rodzaju substancji powinna być dozwolona tylko osobom pełnoletnim bo tylko w ten sposób można przyjąć, że wybór co do spożycia dokonowany jest w sposób w miarę "świadomy i odpowiedzialny".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem jest też w samej młodzieży - wystarczy otworzyć okno i posłuchać, mam w rodzinie 12 letniego - kiedyś brat pokazał mi jego smsy z kolegami i koleżankami- szczęka opada poniżej poziomu podłogi ale jak teraz w szkoel nie jesteś cool to jesteś sam!!!

dokładnie

i nie ma sposobu na to :thumbdown:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie to mogą sobie być te sklepy jak ktoś chce i i tak kupi sobie dragsy, za tą likwidacją stoi grupa twardych dragów bo rynek im siadł -- wiem to po sobie :decayed::polew: :polew:[br]Dopisany: 06 Październik 2010, 17:02_________________________________________________

aha tak jak wyżej piszą chłopaki że tylko dla dorosłych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zlikwidować i jeszcze raz zlikwidować !!!. Młodzi ludzie nie wszystko rozumieją, biorą z głupoty lub ciekawości. Jak mogą to kupić jak dropsy w sklepie to myślą że tak jest dobrze i tak można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...