Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ile w tym prawdy ?


AudiB4

Rekomendowane odpowiedzi

nie liczy sie jakosc wykonania tylko jak najwiekszy przychod kosztem zminimalizowanych kosztow.

Hmm.... Chińczycy też potrafią zrobić towar bardzo dobry jakościowo, o ile chce tego zleceniodawca... nie chodzi o jakość tylko tanią siłę roboczą, nie wszystko co produkowane w Chinach jest gówniane, a taki mit niestety krąży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oooo i tu się z kolegą zgodzę , jakiość jest związana z ceną :), kolega ściąga od nich komponenty i przewyższają jakością robione u nas a cena jest podobna ( wysoka )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chińczycy wymyślili koło, zatem są genialni! I rzeczywiście są zdolni i pracowici. Niestety mity są wśród nas...

Koło wynaleziono w Mezopotamii :cool1:

Co to ma do rzeczy,że biedni Chińczycy za miskę ryżu tyrają w fabrykach cały dzień.

Większość produkowanych podzespołów pochodzi z Chin...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście znam salon hondy tzn. jego właściciela który np. swoje mamie daje samochód na rok, potem wszystko robią cofają licznik i do salonu smiley już chyba miała wszystkie hondy jakie się da, a teraz mają też salon Volvo i jest to samo wink. Ludzie kupują i nikt się nie kapuje. Koleś do tego ma kilka komisów i trzepie kase aż miło. Niestety nie dla nas.

Tak pewnie robią w wielu salonach. Jakiś czas temu oglądałem w Turbo Kamera wywiad z (byłym?) pracownikiem salonu, wypowiadał się oczywiście plecami do kamery. Opowiadał właśnie jaki żywot ma auto, które przychodzi do nich do salonu, najczęściej jakiś nowy model. Otóż robią zwyczajne testy wytrzymałościowe, auto nowe a oni je dosłownie zarzynają, np trasę Wawa-Gdańsk robią w 3,5 godz. Po 5-10 tys km auto jest już wytłuczone, poduszki spod silnika i skrzyni, elementy zawieszenia do wymiany itp., więc taki serwis wymienia co trzeba, robi jeszcze np polerkę lakieru, oczywiście cofa licznik i auto jest sprzedawane jako funkiel nówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem każda firma ma jakąś wpadkę i trzeba uważać na nowości. Różnica jest taka że grupa VAG coś robi z tymi wpadkami, a inne firmy produkują dalej badziew, mimo iż wiedzą że jakaś część się posypie.

jakieś przykłady? skoro vw jest taki super to czemu nie bierze na klate swojego partactwa tylko kaze klientowi bulic ponad 20k za swoje błędy? a skoro juz klient musi za to placic to czemu te naprawy maja taki absurdalny, nieadekwatny do niczego koszt??? jak jakis znajomek mnie pyta jaką używke ma kupic to z miejsca odradzam diesle z common rail/PD i z dwumasami. chcesz sie cieszyc samochodem a nie przez niego plakac? kup wolnossaca benzynke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

świeżak ..nie tylko wolnossąca benzynka jest dobra :cool1: . Poprostu.. chodzi o nowe auta i tyle.. wiadomo świat powoli się stacza jak by nie było każdy chce zarobić, jest rządza na hajs każdy pier**li drugiego człowieka, byle by na nim zarobić, c**j z opinią c**j ze wszystkim, wiadomo coraz gorzej się żyje, wk***ia mnie to, że kiedyś tak za***iście dobre marki potrafiły dać zajebistą opinie i to nie były mity plotki ani c**j wie co... poprostu auta były dobre...ale kolejne pokolenie nie wiem co stwierdzi na temat aut :cool1::mysli:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chińczycy wymyślili koło, zatem są genialni! I rzeczywiście są zdolni i pracowici. Niestety mity są wśród nas...

Koło wynaleziono w Mezopotamii :cool1:

Co to ma do rzeczy,że biedni Chińczycy za miskę ryżu tyrają w fabrykach cały dzień.

Większość produkowanych podzespołów pochodzi z Chin...

No dobra. Przesadziłem z tym kołem w Chinach :embarrassed: You're right. Tak czy inaczej umiem wyprowadzić wzór na pole koła (kartka papieru, ołówek, i brak dostępu do internetu i czegokolwiek innego) :>

Po prostu nie zgadzam się z teorią, że wszystko co chińskie jest złe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dj bobo, jasne, chińske materiały nie są złe, tylko jak są dobrze wykonane a nie na masową produkcje. Ale tak jak ktoś napisał jest jak jest i chinule za***rdalaja za talerz ryzu... cały dzień - to nie mit - to prawda :disgust: współczucie... zresztą nie róbmy znów oftopu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chińczycy wymyślili koło, zatem są genialni! I rzeczywiście są zdolni i pracowici. Niestety mity są wśród nas...

Koło wynaleziono w Mezopotamii :cool1:

Co to ma do rzeczy,że biedni Chińczycy za miskę ryżu tyrają w fabrykach cały dzień.

Większość produkowanych podzespołów pochodzi z Chin...

No dobra. Przesadziłem z tym kołem w Chinach :embarrassed: You're right. Tak czy inaczej umiem wyprowadzić wzór na pole koła (kartka papieru, ołówek, i brak dostępu do internetu i czegokolwiek innego) :>

Po prostu nie zgadzam się z teorią, że wszystko co chińskie jest złe.

Zgadza się nie wszystko.

..tylko nie mów,że Chinki są fajne :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byc moze, ale ja nowszego diesla jak mój nie kupie juz na pewno

AVF/AWX są nowszymi motorami a jednostki na prawdę rewelacyjne. [br]Dopisany: 10 Listopad 2010, 23:21_________________________________________________Wracając do tematu, zastanawia mnie dlaczego tak cenione marki jak np VW partaczą swoje wyroby i psują swoją opinię, którą budowali przez tyle lat. Oczywiście, zdarzają się pomyłki w projekcie i wykonaniu danych podzespołów, ale można to jakoś rozwiązać, np poprzez akcje serwisowe. Wbrew pozorom, produkcja badziewia jest nieopłacalna, gdyż generuje to tylko dodatkowe koszty dla firmy związane z reklamacją i likwidacją wad w produktach. Lepiej zrobić raz dobrze i nie mieć reklamacji na swój towar. Taka teoria była chyba jeszcze do niedawna wyznawana ale się zmieniła...

Zastanawiające jest również, kto dopuszcza takie podzespoły do montażu w autach. Producenci części samochodowych zwłaszcza OEM (na 1 montaż) muszą posiadać specjalny certyfikat ISO/TS 16949, który określa przystosowane danej firmy do produkcji części dla motoryzacji. Poza tym firmy takie podlegają ciągłym kontrolom zarówno przez firmy certyfikujące jak i odbiorców, więc obecna sytuacja potwierdza, że dbanie o jakość już umarło i liczy się tylko czysty zysk i jechanie po opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu, zastanawia mnie dlaczego tak cenione marki jak np VW partaczą swoje wyroby i psują swoją opinię, którą budowali przez tyle lat.

skoro wszyscy partolą to i oni mogą sobie pozwolić na partactwa ...

może nie mam dużego doświadczenia z nowymi samochodami ale bacznie obserwuję szefa który dostaje co 2-3 lata nówkę z salonu ...

pierwszy był Peugeot 407 benzyna 1,8 lata (2004 - 2007) - generalnie firma wycofała się z tej marki z powodu dużej awaryjności ale jego 407 zrobiła w 3 lata 160k km bez większych problemów, jakiś pierdół z elektroniką - i nie była to zwykła jazda tylko but na każdym i prędkości w wyższych przedziałech ...

następnie szefo dostał Vectrę C po lifcie (2007 - 2009) 1,9 cdti oprócz problemów z wyswietlaczem radia i automatycznie zamykająca się klapa tylnią zero problemów ... jazda dość ostra, dużo autostrady prędkości pod max.

od 2009 ma Insignie jak na razie bez problemów ...

patrząc na niego i na to co piszecie o salonówkach zaczynam zadawać sobie pytanie o co "kamon" ? samochody u niego nie maja lekko (wymiany płynów i inne sprawy zawsze w czasie), a jednak sie nie psuja poważnie , więc skąd ten trend że nowe to już nie to?

może po prostu nie którzy potrafią swoją technika (40 na 5 i nigdy pow 3000k/obr.) jazdy zajechać nawet najlepsze konstrukcje :mysli:

mk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt tu nie napisał poza tym że każde auto z salonu jest chojowe, ale większa część na pewno, porównująć stare auta z nowymi, nowe nie mają szans, a to czy butuje szefuncio czy nie to już indywidualna sprawa. Czytaj ze zrozumieniem, chodzi oto, że w stare auta wkładano więcej serca odnośnie jego awaryjności, teraz tak nie jest i nikt nie zaprzeczy..Porównując użytkowników którzy nie mają problemów z nowym salonowym autem, do tych którzy mają sporo problemów z salonówkami to zdecydowanie przewagę biorą Ci drudzy - z bólem serca, NIESTETY.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi oto, że w stare auta wkładano więcej serca odnośnie jego awaryjności, teraz tak nie jest i nikt nie zaprzeczy..

Luka3s tylko za parę lat chcą nie chcą będziemy musieli sięgnąć po auta na które teraz psioczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro wszyscy partolą to i oni mogą sobie pozwolić na partactwa ...

może nie mam dużego doświadczenia z nowymi samochodami ale bacznie obserwuję szefa który dostaje co 2-3 lata nówkę z salonu ...

pierwszy był Peugeot 407 benzyna 1,8 lata (2004 - 2007) - generalnie firma wycofała się z tej marki z powodu dużej awaryjności ale jego 407 zrobiła w 3 lata 160k km bez większych problemów, jakiś pierdół z elektroniką - i nie była to zwykła jazda tylko but na każdym i prędkości w wyższych przedziałech ...

następnie szefo dostał Vectrę C po lifcie (2007 - 2009) 1,9 cdti oprócz problemów z wyswietlaczem radia i automatycznie zamykająca się klapa tylnią zero problemów ... jazda dość ostra, dużo autostrady prędkości pod max.

od 2009 ma Insignie jak na razie bez problemów ...

w tym rzecz wlasnie ze mial wymieniane auta zanim osiagnely swoj zakladany przebieg oplacalnosci utrzymania. jestem ciekaw czy 20 letnie ople vectry c z przebiegiem 1mln km beda rownie popularnym widokiem na naszych drogach co mercedesy w123 czy w124 :chytry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi oto, że w stare auta wkładano więcej serca odnośnie jego awaryjności, teraz tak nie jest i nikt nie zaprzeczy..

Luka3s tylko za parę lat chcą nie chcą będziemy musieli sięgnąć po auta na które teraz psioczymy.

Bzdura.

Ci, co sięgną, to sięgną, a Ci, co będą chcieli - będą nadal jeździć swoimi Audiczkami.

Rynek producentów części zamiennych jest tak rozległy, że zawsze znajdą się graty do takich A4.

Poza tym, za lat 15-20 taka np. A4 B5 będzie miała status "youngtimera", tak, jak teraz np. Ople Ascony, Golfy I i II , BMW E30, Ople Manty itd.

A S4 czy RS4 to będą już prawdziwe klasyki - za 20 lat mieć takie auto to będzie dopiero coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tym rzecz wlasnie ze mial wymieniane auta zanim osiagnely swoj zakladany przebieg oplacalnosci utrzymania. jestem ciekaw czy 20 letnie ople vectry c z przebiegiem 1mln km beda rownie popularnym widokiem na naszych drogach co mercedesy w123 czy w124 chytry

do tego czasu to pewnie zgniją ... znając blachę oplowską :tongue4:

szkoda jednak że szanujące się marki idą w taką dolne, płacisz grube pieniądze więc wymagasz od nich czegoś więcej niż od innych ...

nie zmienia to jednak faktu że za parę lat mam nadzieje że na rano otwierając garaż wyłoni się z mroku "wielki ryj" B8 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tym rzecz wlasnie ze mial wymieniane auta zanim osiagnely swoj zakladany przebieg oplacalnosci utrzymania. jestem ciekaw czy 20 letnie ople vectry c z przebiegiem 1mln km beda rownie popularnym widokiem na naszych drogach co mercedesy w123 czy w124 chytry

do tego czasu to pewnie zgniją ... znając blachę oplowską :tongue4:

szkoda jednak że szanujące się marki idą w taką dolne, płacisz grube pieniądze więc wymagasz od nich czegoś więcej niż od innych ...

nie zmienia to jednak faktu że za parę lat mam nadzieje że na rano otwierając garaż wyłoni się z mroku "wielki ryj" B8 :)

No ja mam nadzieję, że z mojego wyłoni się własnie eSka B5/B6/B7 albo RS-ka B7..... :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...