Ile w tym prawdy ?

[Luka3s 0]

No co wy, B5 eSa, albo RS4

[juropek 0]

Mercedes, Toyota , volkswagen, jadą na starej opinii, ludziska się przyzwyczaili, że to dobre auta, dla porównania (pisze co ja miałem) mniej problemów miałem w firmie z fordami niż z toyotami ( wcześniej jeden z problemów opisałem) starsze foki śmigają do dzisiaj toyoty poszły w ... , ale jak kupowaliśmy to było takie przekonanie lepiej kupić golasa toyoty niż inne dlaczego ??bo to toyota.

Piszcie co chcecie, teraźniejsze auta są do bani, za ciche, za wygodne, oduczające myślenia, zapytacie co w tym złego?? Przeświadczenie kierowców tych aut, że mogą wszystko, zawsze zdąża, a jak coś będzie nie tak elektronika ich uratuje.

Może to już było wyżej , ale piszemy tu o zawodności tych aut, pomyślcie co się stanie jak jakiś kabelek się przetrze w np. b5...,a co się stanie gdy przetrze się w nowoczesnym aucie , gdzie za kierownicą siedzi nowoczesny pewny swoich umiejętności kierowca :gwizdanie:

[Luka3s 0]

Mercedes, Toyota , volkswagen, jadą na starej opinii, ludziska się przyzwyczaili, że to dobre auta, dla porównania (pisze co ja miałem) mniej problemów miałem w firmie z fordami niż z toyotami ( wcześniej jeden z problemów opisałem) starsze foki śmigają do dzisiaj toyoty poszły w ... , ale jak kupowaliśmy to było takie przekonanie lepiej kupić golasa toyoty niż inne dlaczego ??bo to toyota.

Piszcie co chcecie, teraźniejsze auta są do bani, za ciche, za wygodne, oduczające myślenia, zapytacie co w tym złego?? Przeświadczenie kierowców tych aut, że mogą wszystko, zawsze zdąża, a jak coś będzie nie tak elektronika ich uratuje.

Może to już było wyżej , ale piszemy tu o zawodności tych aut, pomyślcie co się stanie jak jakiś kabelek się przetrze w np. b5...,a co się stanie gdy przetrze się w nowoczesnym aucie , gdzie za kierownicą siedzi nowoczesny pewny swoich umiejętności kierowca :gwizdanie:

[Gość DiM]

wróćmy do tematu wątku....

10 dni temu przygarnalem Passata b6 2.0 140ps z ori przebiegiem 86tys i jeśli był bym przezornym człowiekiem to po przeczytaniu tego tematu musiałbym go szybko sprzedać.

Ni h*ja

[Gość angry]

a gdzie można przygarnąć też bym przygarnął :gwizdanie:

[juropek 0]

Każdy ma to co chce, co lubi , a sorrka lub to na co go stać , jak bym miał mieć auto firmowe to też pewnie wolał bym nowe , ale jako prywatne wolę moją staruszkę uwielbiam to autko ,

[Skyliner89 2]

http://moto.onet.pl/1630745,1,mercedesy-jada-do-serwisu,artykul.html?node=2, to już mit, że Mercedes robi dobre samochody... Znaczek to nie wszystko...

[jedrekx 120]

najlepsze jest to, że w temacie nie wypowiedział się nikt, kto ma 2.0 tdi - pewnie naśmiali się równie tyle co ja podawałem już wiele razy przykłady na forum odnośnie 2.0 tdi - moje A3 przebieg 115000 zero problemów, 2xA6 (jedno już sprzedane) 90000 km (sprzedane) - skończyło się sprzęgło i 100 000 km - zero problemów 3x Passat 2.0 TDI 170koni, w jednym nam padła głowica - ok zdarza się - połowę zapłaciło VW, w jednym DPF się zapchał - VW to zrobiło w Warszawie ZA DARMO, w kolejnym padł wtrysk na autostradzie w DE - VW wymieniło wszystkie za darmo (bo uznali to za wadę fabryczną - auto z 2006 roku)! poza tymi rzeczami, które pisałem - nic się nie dzieje! więc łaskawie ci co się tylko naczytali i nie mają żadnego doświadczenia z 2.0 tdi niech się nie wypowiadają bo piszą takie głupoty, że aż płakać się chce ze śmiechu... każde auto się psuje, czy to nowe czy to stare. i taka jest prawda, to jest tylko auto i ma prawo się popsuć!

[dj_bobo 0]

jedrekx, młody człowieku, nie denerwuj się tak. Rozwiązanie konstrukcyjne niedemontowalnego koła zębatego na wale korbowym prosi o pomstę do nieba! To szczyt bezczelności ze stron konstruktorów, a raczej ich "atrap", bo konstruktorami nie nazwę dzisiejszych młodych rysowników, "obsługiwaczy" Catii V5 3D, którzy chcieliby żeby nazywać ich konstruktorami. Żenada....

[jedrekx 120]

ja się nie denerwuję, ja się tylko śmieję z co niektórych wypowiedzi i wypowiedzi osób, które w KAŻDYM wątku robią OT...

[Gość DiM]

tak jak kolega wyżej pisał....

ludzie nie jeźdzący 2.0 TDI 140 niech się nie odzywają i posłusznie siedzą i niech sobie czytają bo tylko sieją zamęt

[sancho80 0]

ja się nie denerwuję, ja się tylko śmieję z co niektórych wypowiedzi i wypowiedzi osób, które w KAŻDYM wątku robią OT...

ok, miales kilka sztuk, moj znajomy siedzi w tym na codzien bo serwiisuje VW i tez nie wypowiada sie pozytywnie o tych silnikach..watpie zeby mi odradzal z zazdrosci, poprostu chodza sluchy ze to c**jowe motory i tyle, porownujac je do awaryjnosci 1.9..

moj sasiad mial w BRD problemy z DSG, duzo i czesto padaja w 2.0 wtryski itd.

powroce jeszcze do tych chinczykow co sie wypowiedzialem wczeniej...nie wiem dlaczego ale chyba dopowiedzieliscie sobie ze zolci robia wszystko tandetnie... robia tandete bo tak chca zleceniodawcy..ma byc przede wszystkim tanio zeby sie oplacilo sprowadzic i sprzedac z zyskiem..

[Luka3s 0]

poraz kolejny powtarzam. Nie każde auto z salonu kupione na czasie jest ZŁE, ale większość tak i wcale nie trzeba mieć tego silnika 2.0 żeby o nim mówić, w dzisiejszych czasach internet wiele oferuje, poza tym wzorujemy się też na ludziach którzy pracują w serwisach i wiedzą co i jak. Wiadomo jak to ze wszystkim jeden sobię chwali a drugi nie.

[juropek 0]

pozwolę sobie odpowiedzieć za innych w sprawie chińczyków, opowiedzieliśmy się, że wszystko jest kwestią ceny tzn. jakość jest równa cenie tyle, że tam pracują za michę ryżu.

[GILI 2]

Jak Chińskie jest dobre to kup sobie Sung Yonga załóż na niego opony Wanlii i ruszaj bez awaryjnie na Polskie Asfalty

[verus 0]

2.0 tdi - moje A3 przebieg 115000 zero problemów, 2xA6 (jedno już sprzedane) 90000 km (sprzedane) - skończyło się sprzęgło i 100 000 km - zero problemów

Kumpel nakręcił Audi 80 1.9 TDI (1Z) 180.000 i też ma zero problemów. Kupił je z przebiegiem "oryginalnym" 190.000 więc pewnie już wtedy realnie miało przejechane z 300.000. Auto ma się całkiem dobrze, spokojnie dobije do 500.000 km

I jak to mówią to se ne vrati :-)

[Gik 1]

Ja na swoje 2.5TDI nie narzekam, są pewne wady o których duużo czytałem na forum. Mimo to i tak szukałem takiego a nie innego silnika.

Poza tym mamy ere kapitalizmu - tutaj wszystko jest robione tak, żeby wytrzymało chwile dłużej niż gwarancja przewiduje. Np. lodówka, pralka... podzespoły komputerowe.

Ale... każdy ma swój mózg i od niego zależy jak go wykorzystuje, czy wierzy w każdą reklamę, każdy tekst na blogu i to co inni mu wmawiają.

Nowe autka owszem wiele jest felernych, bo producenci na częściach zarabiają, rzadko na samych samochodach. Ale psucie się też zależy jakie auto się wybierze i jak się o nie dba.

Niektóre marki maja większe szanse na stawanie się "skarbonkami bez dna" a inne nie. Według mnie większość problemów finansowych jest spowodowanych szukaniem oszczędności na sile wszędzie i bezwzględnie gdzie tylko można. A one okazują się tylko pozorne .

ps. mój brat pracował w fabryce Audi/VW w Czechach. I powiem tyle -seat/skoda/vw - nie tknę po tym jak mi opowiadał historie z taśmy produkcyjnej .

[juropek 0]

hehe widze , że się zrozumieliśmy, pisze, że chińskie firmy też robią dobre rzeczy jak im się za to zapłaci , a to co wymieniłeś odbiega od tego co napisałem.

Jak już pisałem , auta (nowe) są robione pod pierwszego właściciela i przez ten okres czasu , przebiegu (około 200tys.km) są bez awaryjne po przekroczeniu magicznej barjery, zaczynają się sypać na potęgę, poszukajcie w archiwum turbo kamery (TVN TURBO) był o tym program.

[MAJKI 6]

Trzeba tez miec szczescie przy kupnie auta i to obojetnie jakies marki :gwizdanie:

Ja od 3 lat użytkuje 2.0 BLB i nie narzekam mimo że auto ma juz prawie 6 lat (pompki padły ale niestety po jednym tankowaniu i to nie wina auta tylko uczciwości sprzedawcy na stacji, od tego czasu tankuje mozliwie na jednej stacji i biore paragony). Co do cen napraw z tego artykułu to masakra ale kto mu kazał robić to w ASO. Ja ostatnio z ciekawości sie zapytałem o cene silnika 2.0 jakbym chciał kupic i masakra cos koło 50 tyś zł

W firmie 4 VW i tez ok tylko przeglady w ASO( 3x caddy z 2004,2005,2007 i T4 z 99), niezniszczalne seicento i panda tez dają rade, chociaz sejo juz pod 300tys dochodzi i domaga sie od czasu do czasu naprawy. Wyśmiewany transit tez w 4 lata bez zadnej awarii i tez grubo ponad 200tys (jedyny mankament forda to rdza w duzych ilosciach ale mechanicznie ok) natomiast niecałe 2 lata temu naszło nas na marke uznawaną za solidną, potrzebowalismy małe autko miejskie i padło na mitshubishi colta no i teraz klops padło sprzegło i cos w skrzyni - przebieg tylko 18 tys

Moze jak ktos uzytkuje auto prywatnie to te starsze lepsze ale w firmach starsze auta, przewaznie wysłużone generują duze koszta (ostatnia chłodnia mastera pociagnęła 29tys zł w ciagu roku).

A co do tego że ASO zarabia na czesciach to przykład z ASO Opla wąż z turbo do colera cos ponad 300zł a moja szwagierka i jej mąż pracują a fabryce w Oplu w Gliwicach ona zajmuje sie zaopatrzeniem i dogrywa kontrakty z dostawcami czesci (taki wąż to max 5 euro) no i przed wprowadzeniem Astry IV cały czas miała delegacje Chiny, Korea :gwizdanie: Natomiast on jest tam jakims inżynierem ale nie wiem ku..wa od czego jak do mnie przyjezdza z autem jak cos sie stanie i ostatnio kierunek mu nie świecił, wpinam miernik w przewód i zaczyna miga nie miga miga nie miga czyli prąd jest a on wyjezdza z tekstem mówiłem Ci ze cos jest zjebane a poprostu źle założył zarówke i tac ludzie pracują w fabrykach

[GILI 2]

http://moto.wp.pl/kat,23681,title,Sprawdzamy-jakosc-samochodow,wid,12838079,wiadomosc.html