Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL B5] Ostatni zakręt :(


pch7

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

wiem ze nie jest to miejsce na ten watek (chodz mam nadzieje ze nikt tego nie usunie)

Kilka lat temu chwaliłem sie swoja piekna A4 ktora udało mi sie kupic, spełnic marzenie. moj własny samochud audi a4 b5 1.8 piekny czerwony zawsze czysty pachnacy wypastowany nawet w zimie... zawsze słyszałem od ludzi ze było to najbardziej zadbane auto jakie widzieli mimo iz był to 95 rocznik..

Dzis dalej chce Sie nim pochwalić bo dzieki a4 zyje dzieki temu ze był to solidny samochod z dobrel blachy o niezwykle wytrzymałej konstrukcji powiem szczeze kochałem to autko moja asie :(

w sobote 13.11.2010 wracałem do domu w godzinach wieczornych spotkałem sarenke na swojej drodze (na zakrecie) wybiegła na moj pas i sie zatrzymała, w ostatniej chwili udało mi sie zmienić pas i ja wyminac wpadłem w poślizg na szczescie udało mi sie wyprowadzić auto z poślizgu ale niestety tylne koło złapało pobocze a pobocze było usypane glina z powodu nie dawnych remontow i jak juz odetchnełem z ulga ze jest wszystko ok auto zrobiła baczka obruciło mnie 2-krotnie i wyladowałem na 2 drzewach ktorew dzieliły mnie od skarpy (jedno drzewo przod auta błotnik maska dzrwi kierowcy zderzak, drugie tył drzw błotnik bagaznik zderzaki tylna klapa wybuch tylnej szyby ) auto zostało całkowicie rozbite jednak patrzac na auto miałem bardzo duzo szczescie przy uderzeniu uderzyłem barkiem w słopek boczny złamałem bark i obojczyc ale przezyłem dzis jestem po udanej operacji i wracam pomału do zdrowia.. tylko dzieki temu ze auto wytzrymało boczne uderzenie w drzewa zyje....

nastepne auto jakie kupie napewno bedzie to audi nie wazne jaki model ale audi!! zamieszczam jedna fotke jest dosyc drastyczna drastyczna mam nadzieje ze nie znajda sie komentarze ze jechałem jak wariat czy pirat bo miałem przypisowa predkość i byłem trzezwy

Dbajcie o te auta bo ktorego dnia tylko one beda mogły was uratowac !!

8ecc1bdede.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jaaaa :shocked: :shocked: Szkoda A4 :( masz wiecej Fotek?? dobrze że nic ci się nie stało jak byś chyba walnął w sarenkę to być nie załapał pobocza ...zawsze mięsko na święta :naughty: .na Fotce widzę letnie oponki...i bieżnik taki sobie .Możliwe gdybyś miał lepszy bieżnik lepiej byś się wybronił ...nawet jak zimówkę byś miał..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykra sprawa ... :shocked: najważniejsze że jesteś cały a autko kupisz nowe i będzie elegancko :) 3maj sie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wracaj do zdrowia :good:[br]Dopisany: 16 Listopad 2010, 21:11_________________________________________________

Trzeba bylo walic w sarne, mniejsze straty by byly :no:

w takiej chwili to myślisz tylko o tym zeby w nią nie walnąc ale wyminąć to są sekundy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najważniejsze że Tobie sie nic nie stało :wink4: auto rzecz nabyta, szkoda bo szkoda :confused4: ale teraz wymienisz je na lepszy model, jeszcze kwestia ubezpiczenia jak Ci policzą :good:

strącenie sarny narobiło by podobnych strat, no chyba ze to była dosłownie "sarenka"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie ..trzeba było walić w Mięcho....Sarnina Dobra jest :gwizdanie: byś najwyżej skasował przód a nie całe autko...zresztą każdy ci powie że trzeba było walić w sarnę :gwizdanie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tam samochód, ważne że chociaż pocharatany, ale przeżyłeś. Bark poskładasz, auto kupisz nowe, a drugiego życia nikt by tobie nie podarował. Trochę niefart z tą sarenką na zakręcie, każdy teraz mówi trzeba było walić, ale dobrze znam znam ten odruch niedopuszczenia do kolizji, ratowania samochodu i nie dziwię decyzji która podjąłeś. Trochę zabrakło umiejętności i szczęścia na końcówce, więc skończyło się jak się skończyło, ale powtarzam: najważniejsze że jesteś (w miarę) cały i żyjesz. Pozdrawiam i szybkiego powrotu do zdrowia życzę :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest fajnie stracić ukochane auto :wallbash: ale najważniejsze że z tego wyszedłeś w miarę cało :good: ci co piszą że mogłeś walić w sarnę nie wiedzą co piszą, każdy widząc sarnę bądz coś innego przed sobą woli to ominąć i nie uszkodzić auta, przecież gdybyś nie złapał pobocza audiolka byłaby cała i Tobie poza lekkim szokiem :) nic by się nie stało, więc zawsze jest szansa. Miałeś pecha :wallbash:

Wracaj szybko do zdrowia :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze, że nic powaznego Ci się nie stało :good:

Wracaj do zdrowia jak najszybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracaj do zdrowia :good:

ale a4 nie jest tak bezpiecznym autem jakby sie mogło wydać :wink4:

nie wiem ile jechałeś jeśli przepisowo to ile bo straty wyglądaja mocno :shocked:

powiem Ci jedno bezpieczne auta zaczynają się od modelu a4b6

albo a6c5

albo subaru :naughty: nie uwierzysz co tak klatka pierścieniowa potrafi znieść i co potarfi rozwalić na swojej drodzę, że nawet konsola środkowa oprocz poduch jest w stanie nie naruszonym

np. legacy rok 2009 prędkość 100km/h ścina słub betonowy z przodu auta nic nie zostaje a koleś wychodzi i drapie sie tylko po kolanie bo mu tam skóra pekła

widziałem i widzę na codzień podobne "wraki"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wracaj do zdrowia :good: :good:

auta szkoda ale będzie inne.

PS next time wal w sarnę psa kota itp- zwierzaka szkoda ale własne życie zdrowie ważniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...