bartekg Opublikowano 17 Listopada 2007 Opublikowano 17 Listopada 2007 Witam Was Mam prośbę do znawców tematu o pomoc - w poniedziałek, kiedy jechałem przez Kraków, podczas redukcji i mocnego przyspieszenia z silnika zaczął wydobywać się rytmiczny stuk. Zjechałem na skraj jezdni i wyłączyłem silnik, po kilku minutach aby nie blokować jednego pasa odpaliłem samochód i przejechałem około 10m na najbliższy parking. Stukanie miało dźwięk metaliczny i było rytmiczne, głośnośc umiarkowana (wszytkie objawy są mojego subiektywnego opisu). Nie umiem określić, czy silnik stracił na mocy, ponieważ nie próbowałem przyśpieszać, czy nawet jechać dalej. Zadzwoniłem po lawetę, która przewiozła samochód na parking warsztatu. NIestety było to już wieczorem, 80 km od domu więc poleciłem odwieźć Audi "gdziekolwiek gdzie mogła postać kilka dni". Mechanik z warsztatu, po posłuchaniu silnika stwierdził, ze została obrócona panewka, oraz poddał myśl aby wyjąć i rozebrać silnik (uprzedzam pytanie - olej jest, ponieważ to sprawdzam). NIe wiem jakie objawy daje "obrucona panewka", jednak z doświadczeń z drugim samochodem bardziej kierowałbym podejrzenia na zawór. Poprosiłem, aby warsztat sprawdził kompresję - na 4 cylindrze jej nie ma... Podjąłem decyzję o przewiezieniu samochodu do człowieka, który zajmuje się silnikami (warsztat gdzie stoi samochód specjalizuje się w blacharce). Powiedźcie mi - może macie pomysł co mogło się stać. Ja - ja wcześniej napisałem - stawiam na problem z zaworem: bądź urwany zawór, bądź pęknięta sprężyna zaworu, bądź uszkodzenia wałka rozrządu (mniej więcej w tej kolejności). Jeżeli jest to zawór, to obawiam się, ze mam "masakre" w silniku - chyba, ze zerwał się przy zamku (tak chyba fachowo nazywa się górna jego część) i pozostał w pozycji otwarty nie wpadajac do wnętrza. Powiedźcie mi proszę - macie jakieś inne pomysły co mogło się stać? Na co powinienem się przygotować? BTW. chyba ta marka jest mi nie pisana - pierwszy samochód nie dojechał z niemiec, drugi został mi skradziony po 3 miesiącach, ten jest trzeci i ma problem z silnikiem... Chyba muszę zmienić markę... Pozdrawiam, Bartek
Doman13 Opublikowano 18 Listopada 2007 Opublikowano 18 Listopada 2007 Witam Twoje objawy przypominają mi pewną Toyotę carinę co się też rytmicznie tłukła. Tak samo nie było kompresji na cylindrze tylko, że na 1. Poza tym była za słaba na swoje 125 koników. Zbierała się na jakieś 80 koni. I co się okazało? Po zdjęciu głowicy, okazało się że zawory wydechowe w zaworze są zapieczone i nie odprowadzają spalin. :drool: fachowiec mówił że to wynik dziadoskiego oleju... paliwo się lało do tego cylindra ale nie następowała eksplozja i latał on w cylindrze góra dół i tłuł się zdrowo. Po naprawie auto odzyskało swoją moc i jeździ do dziś na oleju syntetycznym (przebieg ok. 200tyś, benzyna) Jedynie zdjęcie głowicy powie Ci co tam w środku się stało. Aha i jesze jedno jak już głowicę zdejmiesz to koniecznie daj ją do splanowania. Jak nie dasz to po tygodniu wysra Ci się uszczelka. Powodzenia i bez załamki, wcale to nie jest takie straszne.
bartekg Opublikowano 22 Listopada 2007 Autor Opublikowano 22 Listopada 2007 jest diagnoza - po zdjęciu głowicy okazało się, ze zerwany jest zawór - niestety stała się lekka masakra w silniku - dziura w głowicy, uszkodzony tłok i prawdopodobnie wał korbowy... Zobaczymy co da sie z tym zrobić....
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się