muchabzz Opublikowano 19 Marca 2011 Opublikowano 19 Marca 2011 witam. po pierwsze bardzo goraco prosze o pomoc bo samochod jest zrodlem mojego zarobku.:( wszelkie detale opisze z pozycji osoby stojacej przed samochodem (nie od strony kierowcy) mialem wyciek oleju z okolic pompy podcisnienia. wyciek byl coraz wiekszy. zakupilem wiec uszczelke pod dekiel, czerwony silikon i postanowilem to zrobic. Przy okazji chcialem wymienic odme i wyczysciuc turbo. Wszelkie czynnosci wykonywalem bardzo powoli, ostroznie, krok po korku robiac duzo zdjec. A wiec: kluczyk wyjety ze stacyjki 1 zdjecie oslony silnika 2. zdjecie oslony turbo 2a. odkrecilem zbiornik nadmiarowy plynu chlodniczego bo przeszkadzal i wyciagnelem z niego wtyczke, jednak zbiornika nie odpinalem z rurek zeby nie trzeba bylo zrzucac plynu chlodniczego. 3. odkrecenie kolektora ssacego nad chlodnicami od kolektora na glowicy, egr , intercoolera 4. w tym czasie zabralem sie tez za turbo ale nie potrafilem odkrecic jednej ze srub na wylocie spalin. stwierdzilem wiec ze wazniejszy jest wyciek i podokrecalem jedynie sruby ktore popuscilem z turbo (trzy na podstawie-czyli dolocie i jedna na wylocie spalin). od tego momentu turbo przestalo byc wazne 5. odkrecilem przewody paliwowe zaznaczajac je wszystkie. szosty przewod idacy do drodkowego wtrysku lewej glowicy w ogole nie byl ruszany bo nie przeszkadzal 5a wtryski zabezpieczylem folia i caly czas pilnowalem zeby nic im sie nie stalo 6. odkrecilem przelewy prawej glowicy. Tu zauwazylem pewna dziwna dla mnie rzecz. Mianowicie na pierwszym od kabiny przelewie byla tylko jedna mala miedziana uszczelka. Na srodkowym byly dwie, na tym blizej mnie tez tylko jedna. Wyszedlem z zalozenia ze widocznie tam ma byc. 7. zdjalem dekiel 8. dokladnie wyczyscilem powierzchnie styku z uszczelka. zalozylem nowa. i zaczalem wszystko skrecac. Tu byc moze popelnilem jakis blad ale mi sie nie chce wierzyc ze to by bylo to. otoz zaczalem po odpowietrzenie krecic silnikiem ale zapomnialem podlaczyc wtyczke ze zbiornika plynu chlodzacego. 9. doszedlem do przewodow paliwa i zgodnie z rada kolegi zaczalem odpowietrzac przewody. w tym celu: - dokrecilem przewody do pompy vp44 do konca. Natomiast sruby na wtryskach poluzowalem. - pokrecilem silnikiem. paliwo jest podawane i wtryskiwane. zakrecilem przewody i nic. - zaczalem je odpowietrzac po kolei pojedynczo. syn krecil silnikiem po piec sekund a nawet krocej a ja jak tylko zobaczylem ze paliwo jest podawane zakrecalem wtrysk - nadal nic - kolega zasugerowal ze mam za malo paliwa w zbiorniku a samochod stoi na krawezniku wiec moze to jest przyczyna. Samochod ten czesto stoi w tym miejscu na krawezniku i czesto mam rezerwe jak mi sie po pracy nie chce wieczorem tankowac ale nigdy nie bylo problemow. palil do dzis od strzalu przez ostatnie dwa lata zima lato obojetnie - dolalem 25 litrow ropy - sprawdzilem weze doprowadzajace do vp44 i nie widac zadnego powietrza - ponownie przeszedlem cala procedure opisana w turorialu o odpowietrzaniu pompy , czyli podlaczylem pompe paliwa z gniazda bezpiecznika do plusa na aku. slyszalem delikatny gwizd czyli pompa pracuje i podaje paliwo. z calej tej procedury ominalem odpowietrzanie pompy bo stwierdzilem ze nie ma co odpowietrzac skoro pompa podaje na wtryski paliwo i ladnie z przewodow tryska a na wezu doprowadzajacym jest samo paliwo - odpalam i nic 10. w tym czasie odpalilem parokrotnie vag 409 i sprawdzilem co pokazuje pokazuja mi sie cztery bledy. - uszkodzony czujnik pedalu hamulca. O tym bledzie wiem i mam go od poczatku. skutkuje to tym ze czasem zapala sie i miga kontrolka swiec zarowych ale po nacisnieciu pedalu hamulca znika - blad 17978 p1570. znalazlem informacje na passat forum ze jest to blad zwiazany z immobilizerem. Co wiecej na 99% jestem pewien ze ten blad u mnie juz wyskakiwal wczesniej i nie mialo to wplywu na prace silnika. - ostatni blad 0057X i tu nie pamietam tego numeru ale dopisze jak najszybciej. jest to blad czujnika masy powietrza. - czwarty blad zwiazany z ABS ale wydaje mi sie ze tu chodzi o pomiar grubosci klockow. w kazdym razie wystapil w grupie niezwiazanej z silnikiem - Czyli dwa bledy niezwiazane z silnikiem. jeden blad przeplywki i jeden blad teoretycznie immobilizera ktory juz wczesniej wystepowal.Bledy skasowalem 11. odpalam i nic. silnik kreci, paliwo podaje, pompa paliwa w zbiorniku podlaczona do plusa w aku, wtryski poluzowane i podokrecane, ropa w zbiorniku i w przeowdach doprowadzajacych i nic. Poza jedna wtyczka nie zdejmowalem nic wiecej. nie odpinalem przewodow podcisnienia. 12. odpialem rowniez wtyczke z pompy vp44 i po paru minutach zapialem ja ponownie. zvagowalem i nadal tylko te cztery bledy 13. odpalilem i nic 14. po paru kreceniach pali sie kontrolka oleju (olej ma na stanie minimalnym bo mialem wyciek ale nie jest to stan ponizej minimum) 15. przyszlo mi do glowy jeszcze ze podczas zdejmowania kolektora dolotowego moglem popelnic jakis blad i nie ma dolotu powietrza. (jakies przeszkody na dolocie). ale nie mam pojecia jak to ugryzc no i co tu teraz zrobic? samochod przedtem palil od strzalu. wymienilem tylko uszczelke pod deklem. i jestem w lisciach. gdzie jeszcze moge szukac? jakie bledy sugerujecie ze popelnilem ? odpowiem tez na wszelkie pytania ewentualnie jesli ktos moze mi pomoc chetnie z nim porozmawiam na skype. tak jak napisalem samochod jest moim zrodlem zarobku i mam teraz powazny problem. watek sprawdzac bede co godzina mniej wiecej. z gory dziekuje za wszelka pomoc pozdr
ispee Opublikowano 20 Marca 2011 Opublikowano 20 Marca 2011 Jak na moje to zapowietrzona pompa. Ile łącznie sekund kreciłes rozrusznikiem podczas prob odpalenia? u mnie w afnie jak sie zapowietrzył to zajechałem nowy akumulator dwu miesięczny 80Ah zanim auto odpaliło. Niestety tak to jest jak dosyka się pomp albo na rezerwie jeździ - pozniej tylko płacz. Dodatkowo powiedz czy w czasie kręcenia nie pokazuje Ci się na zegarach kluczyk? Bo jak tak to może immobiliser odcinać i niema opcji żebyś auto odpalił. Naładuj aku prostownikiem żeby miał dobrego kopa i pokręć pokręć ewentualnie mogłbys sprobowac go jebnąc z plaka (wiem że zaraz masa... gdzie tam masa "rzesza") osob z forum się zbulwersuje ale jak nic innego nie zdziała to można chociaz sprobowac tym się jakoś poratować w akcie ostetecznej desperacji. Pamietaj żeby po przekręceniu na zapłon poczekac 5 sek aż zgasną wszystkie kontroli i dopiero jeżeli nie zapaliła się ta z kluczykiem (immobiliser) to dopiero wtedy kręcić. Szkoda że tak daleko mieszkasz, wejdz na dział ze spotami z Twojej okolicy i sproboj sie umowic z kims w miare obcykanym w temacie może Ci pomoże bo tak internetowo to ciężko podac jakąs dobrą radę tym bardziej że niemało błędow wypluwa ten Twoj gnowojoz... Ps. Jak odkrecales te przewody metalowe do wtryskow to dużo siły musiałes w to włożyc? Może napierając na pompę, ta się przesuneła i kat wtrysku ci spieprzył?
muchabzz Opublikowano 20 Marca 2011 Autor Opublikowano 20 Marca 2011 juz odpowiadam. mysle ze sily wlozylem tyle ile powinno byc. ale glowy nie dam bo nigdy tego nie robilem. jesli pompa bylaby zapowietrzona to wydaje mi sie ze nie podawala by na wtryski paliwa. aha no i ja mieszkam obecnie w uk w bristolu wiec tak czy tak daleko:) - kluczyk sie nie pokazuje ale po kilku razach krecenia pokazuje siekontrolka oleju i pipczy - w sumie krecilem ok 20 razy po 5 sekund - za kazdym razem kiedy odpalam czekam az zgasna wszystkie kontrolki i tu sie pojawiaja jeszcze dwa moje domysly - czy przypadkie nie ma za niskiego cisnienia paliwa zeby otworzyc wtrysk? zrobilem przed chwila jeszcze jeden eksperyment (domysl drugi) http://www.a4-klub.pl/smf/ajm_awx_avf_avb_lokalizacja_czujnikow_oraz_elementow_wykonawczych-t45015.0.html na tym rysunku numer 12 to klapa gaszaca. sprawdzilem wezyk podcisnienia i jest na miejscu. jednak jak syn krecil silnikiem to reka poruszalem sztange. slychac bylo ze kiedy pokonam opor silnik jakby latwiej sie krecil. puscilem sztange i ciezej. Nie jest to specjlanie mocno odczuwalne ale slychac. Czy to nie jest jakis problem z dolotem powietrza? Czy moge na chwile odkrecic kolektor i probowac pokrecic silnikiem z ominieciem wszelkiego dolotu a jedynie wpuszczajac powietrze wprost na zawory? czy to czyms nie grozi? czy silnik w ogole odpali jesli wszelkie czujniki nie beda mialy odpowiednich danych? jutro moge poprosic kolege zeby sie podpial przewodami do mojego aku zeby krecic bezproblemowo na dzialajacym jego silniku. tylko czy tak mozna? czy to nie grozi jego aku i alternatorowi? pozdr
Gość Piotrek1500100900 Opublikowano 20 Marca 2011 Opublikowano 20 Marca 2011 Koledze nic się w aucie nie stanie, ale Twoja pompa jeśli zapowietrzona sie wysra od takiego kręcenia. sprawdz czy jest paliwo w przewodach i w filtrze, jak nie, to (jeżeli nie masz możliwości normalnego odpowietrzenia, a pewnie nie masz) zalej filtr ropą i podgrzej go ze 2 razy jeśli to konieczne, gaz w podłogę i spróbuj zakręcić jak odpali to puszczasz gaz. Ogólnie nie jest to najlepsze dla pompy i zrób tak tylko raz, albo wcale jak masz możliwość normalnego odpowietrzenia
ispee Opublikowano 20 Marca 2011 Opublikowano 20 Marca 2011 20x po 5 sekund to mało jeżeli chodzi o krecenie. Ja afna po zapowietrzeniu lub braku paliwa nawet jak sciagne weżyki z wtryskow i poczekam aż zacznie leciec paliwo i jak naleje bezposrednio paliwka do pompy po czymś takim muszę 3 - do 4 minut łącznie zapieprzać rozrusznikiem żeby zagadał. Ale u Ciebie z tego co czytałem te pompy co są w 2.5 są bardzo czułe i bardzo łatwo mogą się wysrać. Może zadzwoń np do nadarzyna powiedz jaka sytuacja i niechc Ci podpowiedzą jak najlepiej odpalić auto po zapowietrzeniu tej pompy - może mają jakieś swoje szpecjalistczne sposby. Moim zdaniem aku doładować na full prostownikiem najlepiej i kręcić, wiem że to nie najlepszy sposob ale może też niech się inni fachowcy tu na forum wypowiedzą.
muchabzz Opublikowano 20 Marca 2011 Autor Opublikowano 20 Marca 2011 no dobrze tylko nie do koinca rozumie ze pompa jest zapowietrzona jesli pzed pompa w wezyku podajacym rope jest paliwo i zero powietrza, oraz z przewodow wysokiego cisnienia (dokreconych do wtryskow)tez porzadnie strzyka paliwo?
malinek21 Opublikowano 20 Marca 2011 Opublikowano 20 Marca 2011 Po pierwsze sprawdz voltomiwrzem czy masz napiecie 12V w przewodach idących do zaworu odcinającego dopływ paliwa jest on z tyłu pompy
muchabzz Opublikowano 20 Marca 2011 Autor Opublikowano 20 Marca 2011 sprawdze. natomiast zastanawiam sie czy ma to sens jesli po odkreceniu wtryskow i zakreceniu paliwo strzyka az milo ?
ispee Opublikowano 20 Marca 2011 Opublikowano 20 Marca 2011 natet jeżeli leci to i tak jest powietrze w samych wtryskah i od sikającego paliwa z tych weżykow do odpalonego silnika jest jeszcze długa droga niestety choć mogłoby się wydawać, że jest inaczej......
muchabzz Opublikowano 20 Marca 2011 Autor Opublikowano 20 Marca 2011 dla tego prosze o wszelkie sugiestie porady.. na razie czekam na kolege ktory ma podjechac zeby mi dac prad ze swojego samochodu wiec mam czas zeby czytac:)
dworzak Opublikowano 20 Marca 2011 Opublikowano 20 Marca 2011 Witam. Kolego ja mam troszkę prostszy i zapewniam skuteczny sposób na odpowietrzanie pompy VP44. Otóż potrzebne są do tego dwie osoby i smarownica np. taka http://allegro.onet.pl/beta-1756b-strzykawka-olejowa-smarownica-olejarka-i1508977299.html można ją dostać w każdym sklepie z narzędziami. Robimy w następujący sposób: -odkręcamy przewód z filtra paliwa (ten, który dostarcza paliwo do pompy VP44) -następnie albo zalewamy smarownice ropą albo podpinamy się do filtra paliwa w miejsce przewodu, który wypięliśmy i ściągamy smarownicą ropę ze zbiornika - tutaj ważne jest aby mieć przynajmniej połowę zbiornika ropy, jeśli mamy mniej należy przekręcać kluczyk w stacyjce tak aby pompka w zbiorniku cały czas uzupełniała paliwo w zbiorniczku z którego ściągamy - ale tego chyba nie trzeba tłumaczyć -gdy już mamy zalaną smarownicę (ropą) wypinamy ją z filtra i wpinamy końcówkę w wężyk doprowadzający paliwo do pompy VP44 -teraz jedna z osób (w miarę silna) próbuje wyciskać paliwo ze smarownicy (będzie bardzo duży opór) a druga osoba próbuje odpalić auto wciskając pedał gazu -jeśli już się uda odpalić autko (powinno to zająć mniej niż 1 min.) silnik powinien pochodzić ok 10-15 sek. (oczywiście osoba która wyciska ropę cały czas to robi) -następnie gasimy auto i jak najszybciej się da wpinamy przewód paliwowy do filtra paliwa -gdy już powracamy do stany sprzed operacji próbujemy odpalić autko ze wciśniętym pedałem gazu (po to wciśniętym aby po odpaleniu autko zaraz nam nie zgasło - bo będzie mieć jeszcze troszkę powietrza w układzie paliwowym) Jeśli autko z jakiś powodów nam nie odpali (może się tak zdarzyć np. za krótko silnik nam pracował) operację powtórzyć - za drugim razem musi odpalić. Jest to sprawdzony przeze mnie sposób. Wydaje mi się, że operacja opisana przeze mnie jest mniej szkodliwa dla silnika niż kręcenie rozrusznikiem aż do wyładowania akumulatora - ale jest to tylko i wyłącznie moje zdanie więc proszę bez głupich komentarzy.
kamilg.86.86 Opublikowano 20 Marca 2011 Opublikowano 20 Marca 2011 ja widziałem kiedyś jak ''mechanik'' odpalał zapowietrzonego 2.5tdi-ka na plaka podawał niewielkie ilości do obudowy filtra powietrza i silnik po 3sekundach zaskoczył nie wiem czy to jest dobry sposób ale ten gość powiedział że tak robi od zawsze i jeszcze nikomu nic nie zepsuł
muchabzz Opublikowano 21 Marca 2011 Autor Opublikowano 21 Marca 2011 ok bede probowac. na poczatek z tym plakiem tylko prosilbym podac mi co to wo ogole jest bo musze to znalezc w angielskim sklepie lub jakis jego odpowiednik
marewel Opublikowano 21 Marca 2011 Opublikowano 21 Marca 2011 Ściągasz przewód powrotny z pompy,następnie musisz czymś zasysać paliwo wszystko na poluzowanych przewodach wtryskowych,kręcisz rozrusznikiem az pojawi sie paliwo przy wtryskach.
muchabzz Opublikowano 21 Marca 2011 Autor Opublikowano 21 Marca 2011 ale ja paliwo na wtryskach mam:). sika nim az milo [br]Dopisany: 21 Marzec 2011, 09:32_________________________________________________uff skonczylo sie dobrze najpierw krecilismy z kolega podlaczeni do 2.0 primery benzyniaka i musze przyznac ze bylem zdziwiony ze nawet na pracujacym silniku tej primery rozrusznika po parunastu sekundach zwalnial. oczywiscie samochod nie zapalil. wiec z bijacym sercem zdjalem pokrywe filtra powietrza i zrobilismy tak: - kolega zagrzal swiece i dal mi sygnal ze swiece sie juz nie pala - zaczal krecic - ja psiknalem delikatnie w rure. nic - pryskam mocniej ..nic - no to dalem mu dwie sekundy na pelny rozpylacz jak pierdutnelo to az odskoczylem wystraszony ale po sekundzie uslyszalem te najmilsza memu sluchowi melodie:) pochodzil piec minut i zgasilismy go. po paru minutach ponowny rozruch ale chechlal tez z 5 sekund co najmniej zanim zaskoczyl. zrobilem sobie rundke polgodzinna po miescie i pod domem znowu zgasilem i zapalilem. teraz juz uruchomil sie od pykniecia mysle ze to koniec moich problemow:) w przyszlym tygodniu turbo i odma:) pozdr i dziekuje za pomoc ps natomiast tak czy tak jestem ciekaw wyjasnien kolegow madrzejszych w tym temacie ode mnie dlaczego ten silnik tak ciezko zapala? czemu po rozlaczeniu jedynie przewodow paliwowych nie dalo sie go odpalic? przeciez zasada dzialania diesla jest prosta. samochod dostawal powietrze, sprezal je, powietrze uzyskiwalo odpowiednia temperature nastepowal wtrysk i.....czemu nie bylo zapolonu?
ispee Opublikowano 22 Marca 2011 Opublikowano 22 Marca 2011 niewiem czemu ale chyba wszystkie uturbione diesle vw/audi mają tak samo. Tak jak mowiłem kręcic krecic i kręcić. I pamietac żeby na stacje jechac odrazu jak sie żydkowi oko zaświeci i najlepiej nie dotykać pompy ani wtryskow. pozdrawiam...
muchabzz Opublikowano 22 Marca 2011 Autor Opublikowano 22 Marca 2011 historii zapowietrzania sie ciag dalszy dzis byl. w samochodzie walilo ropa. na poczatku myslalem ze to moze wyparowuja resztki ale pod samochodem sie zrobila kaluza niewielka. na wlaczonym silniku okazalo sie ze jedna z rurek przelewu na wtryskach ma mikroskopijna dziurke. sika przez nia malutki strumyczek. i tylko ta dziurka byla odpowiedzialna za to ze mimo iz odpowietrzylem uklad to po pol godzinie stania samochod znowu trzeba bylo chechlac pietnascie sekund zeby wstal. po wymianie rurki pali od strzalu jak do tej pory. przy okazji zauwazylem ze swiece zarowe swieca sie teraz bardzo krotko. pol sekundy do sekundy. dziwne
ispee Opublikowano 22 Marca 2011 Opublikowano 22 Marca 2011 nic w tym dziwnego ciepło sie zrobiło długość grzania świec jest uzależniona od tego co zbierze czujnik temperatury w 1,9 powyżej 5stopni wogole świece się nei włączają
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się