Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Działalność budowalna czy u was tez widać przestój??


Kowi87

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy o takie info Ci chodzi, ale:

Dwóch ziomków rok temu postanowiło pójść na Swoje i otworzyli własną działalność. Że robili w branży jakiś czas to i znajomości mieli i roboty co nie miara - ledwo wyrabiali... Głownie mieszkania, wykończeniówka, ale też lokale użytkowe, domy itp. W tym roku przed świętami WielkiejNocy blisko dwa miesiące siedzieli w domu bo roboty nie było...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci którzy mają fach w ręku to zawsze robotę znajdą

mój znajomy ( razem z nim 5 osóB) robi remonty i sporą kasę kasuje za remont mieszkania np. 50m bierze od 20tys. za samą robociznę a zleceń ma tyle, że podczas pracy musi wyłączać telefon.

ogólnie robi na najwyższych materiałach a np. do castoramy czy innych tych podobnych marketach kupuje tylko rękawiczki i wiadra.. szkoli swoich pracowników wysyła ich na szkolenia itd.

sam kiedyś powiedział " miałem propozycje kilkuletniego kontraktu u dewelopera ale kazał nam robić tanimi materiałami i niskim standartem więc mu podziękowałem"

najgorsi są ci którzy zrobią od podstaw remont mieszkania 50m za 3-5tys :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak już pisałem nie wszędzie są układy ale już kilka razy próbowałem startować do przetargu i przetarg był ułożony pod konkretna firmę i chociaż bym co robił nie miałem możliwości spełnić wymagań i od razu wiedziałem która firma wygra

...bo takie przetargi pisane są pod duże firmy,które stać na duże łapówy,nie wystarczy nie zaleganie w zusach,skarbówce,czy referencjach z kilku robót publicznych.Trzeba wykazać ogromny przerób roczny i ubezpieczenie,rzędu 500tyś do nawet 2milionów złotych na robotę za 200-300tyś.

Nie trzeba dodawać,że zysk z takiej roboty jest ogromny sięga nawet 50-60% całego zamówienia....

Jeśli chodzi o zastój,to w mojej okolicy go nie widać,robota pod indywidualnych jest,ale stawki nie są oszałamiające i ponad średnią za bardzo nie wyskoczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pracuję w jednej z większych firm budowlanych w polsce i to co się dzieje przy przetargach i to nie malutkich tylko naprawdę za spore sumy, to nawet sobie nie zdajecie sprawy :wink4: póki sa takie a nie inne rządy, ludzie znają ludzi, lubią się szybko dorabiać, to ta mentalność się nie zmieni, 70% wygrywanych robót jest ustawiana pod konkretną firmę, gdzie mniej więcej są pewne zyski, 30% to utopione pieniądze przez generalnych wykonawców tylko po to by mieć releferencje na rynku, lub są spoza polski i próbują się wbić, schodząc poniżej opłacalności.

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie u nas ręka rękę myje... mieszkam w małej miejscowości, był przetarg na generalny remont drogi odcinek około 5km, wygrała firma z mojej miejscowości, wartość robót ponad 6mln zł, która doświadczenia nie ma w budowie dróg, przedtem robili kanalizacje, bruki, parkingi, drogi osiedlowe z kostki brukowej, robotę zepsuli, po zimie pokazało się sporo "naturalnych" progów zwalniających, każdy przeklina... a teraz najlepsze około dwa tygodnie po przetargu, właściciel firmy wiózł swoim autem syna wójta do ślubu...i powiedzcie mi, że ten przetarg nie był ustawiony...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co obserwuję to w Polsce nie jest jeszcze tak źle, źle już było i u mnie widzę że powoli się podnosi rynek, ale i tak nie jest jeszcze to co było kiedyś. Teraz koleżanka wróciła z Irlandii bo jest tam kicha i kasa podobna co w Polsce obecnie. Pracę znalazła bez większych problemów (za niższą stawkę ale w rezultacie wychodzi to samo co w Irlandii).

Wierzę że w tym roku będzie się wszytko stabilizować, a w 2012 wróci wszytko do normy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co obserwuję to w Polsce nie jest jeszcze tak źle, źle już było i u mnie widzę że powoli się podnosi rynek, ale i tak nie jest jeszcze to co było kiedyś. Teraz koleżanka wróciła z Irlandii bo jest tam kicha i kasa podobna co w Polsce obecnie. Pracę znalazła bez większych problemów (za niższą stawkę ale w rezultacie wychodzi to samo co w Irlandii).

podziwiam twój optymizm ale nie bardzo tak to widzę jak się skończą dotacje unijne (chodzi tu o dotacje dla nowych krajów członkowskich) a będą się kończyć 2012r to u nas będzie druga Grecja ale obym się mylił :confused4:

Wierzę że w tym roku będzie się wszytko stabilizować, a w 2012 wróci wszytko do normy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak skończą sie dotacje to skończą sie nowe firmy zakąłdane na rok, tylko po to by złapać kase, a wtedy skończy sie ilosc pseudo wykonawców wszystkiego za psie pieniądze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracuje w drogownictwie i przestojów nie widać póki co. Ale po 2013 będzie bida z nędzą bo dopłaty Unijne się kończą :thumbdown:

Szał budowlany się skończył ale krzywdy nie ma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...